czwartek, 27 kwietnia 2017

KSIĘGA LUSTER E.O.Chirovici

"...nasza pamięć w niczym nie przypomina kamery wideo, niestrudzenie rejestrującej to, co znajdzie się przed obiektywem. To raczej scenarzysta i reżyser w jednym, z migawek kręcący swój własny film."

Tytuł książki rewelacyjnie komponuje się z treścią, zagłębiając się w opisywaną historię faktycznie mamy wrażenie jakbyśmy znaleźli się w przestrzeni złożonej z kilkunastu luster, odbijających ten sam fragment rzeczywistości, a jednak za każdym razem pod innym kątem, osobliwie rzucanym cieniem konturów, falującą grą świateł i zaskakującym uwypukleniem istotnych szczegółów. Jak z tych wielokrotnie nakładających się na siebie odbić dostrzec autentyczny obraz pojawiających się zdarzeń, czynów i myśli? Sprytnie oddzielić przekłamujące linie i kształty, zobaczyć prawdziwy sens i znaczenie faktów? Spodobała mi się taka niejednoznaczność, celowe zawiłości, niejasności, trudności w dotarciu do wiarygodnych informacji. Autor zaproponował czytelnikowi porywającą i intrygującą zabawę z dreszczykiem. Niemal natychmiast wyczuwamy coś niepokojącego, ale nie jesteśmy w stanie tego wyraźnie dostrzec ani tym bardziej zdecydowanie uchwycić.

Chętnie zapuszczałam się w kolejne rozdziały powieści, odpowiadał mi przyjemny styl narracji, a wciąganie w snucie przypuszczeń i domysłów, dokonywanie interpretacji, uleganie zmiennym osądom, uważam za bardzo udane doświadczenie czytelnicze. Dynamiczna akcja, mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji, intrygujące wydarzenia, ciekawe profile postaci, wszystko to powoduje, że nie można się przy tej lekturze nudzić. Od pierwszej do ostatniej strony trzyma w napięciu, zainteresowaniu, zaangażowaniu, satysfakcjonuje formą zakończenia, ale jednocześnie jeszcze długo wybrzmiewa echo przeżywanej opowieści. Takie książki mocno przemawiają, oferując dodatkowe bonusy wybiegające poza fantastyczną fabułę oscylującą wokół zagadkowego morderstwa, to także zajmujące źródło przemyśleń. Na ile jesteśmy w stanie zawierzyć własnym wspomnieniom, które umysł potrafi tak dalece odkształcić, zmodyfikować, a nawet sfabrykować? Jak bardzo można zaufać czyimś retrospekcjom? W jakim stopniu warto podporządkować się odkrywanym na nowo wypartym z pamięci obrazom?

Profesor Joseph Wieder, cieszący się silną renomą i sławą psycholog, bardzo charyzmatyczna osoba, zajmuje się tajemniczymi badaniami naukowymi nad sposobami rozumienia ludzkiego umysłu. Wnioski z pracy przygotowywane są do wydania w publikacji mającej zrewolucjonizować spojrzenie na psychologię. Jednak naukowiec zostaje brutalnie zamordowany w swoim domu przez nieznanego sprawcę. Niemal trzydzieści lat po jego śmierci, agent literacki Peter Katz, otrzymuje przesyłkę z mocno intrygującym fragmentem książki, która natychmiast wzbudza jego zainteresowanie. W sprawę rozszyfrowania zawartych na jej stronach przerażających tajemnic i mrocznych sekretów, włączony zostaje dziennikarz śledczy oraz emerytowany detektyw. Stoją oni przed trudnym wyzwaniem, bo z całej masy odkrytych przeczących sobie wzajemnie szczegółów ciężko jest złożyć jeden spójny obraz dramatu, nadać odpowiednie znaczenia przedmiotom, postaciom i zdarzeniom, dostrzec prawdziwe relacje między uczestnikami zawiłej historii.

5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał, 336 stron, premiera 30.03.2017, tłumaczenie Mateusz Borowski
Książkę "Księga luster" zgarnęłam z półki "nowości". :)

73 komentarze:

  1. Zapowiada się ciekawie. Nie przepadam za kryminałami ale może pora spróbować czegoś nowego ;)

    annatajemnicza21.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiadają się moje klimaty!
    A odnośnie zawodnej pamięci - kiedyś oglądałam film, w którym ludzie mieli karty zamiast pamięci i jak chcieli sobie coś przypomnieć albo pokazać komuś, że nie ma racji bo było inaczej, to po prostu wyświetlali to... trochę przerażające! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj takie coś by mi się czasem przydało ;) Zwłaszcza jak ktoś namiętnie przeinacza to co było.

      Usuń
    2. Justyna, filmu nie kojarzę, ale za nic nie chciałabym żyć w takiej rzeczywistości. ;)

      Usuń
    3. Katarzyna, w takich sytuacjach byłoby to w jakiś sposób uzasadnione. ;)

      Usuń
  3. Moje klimaty.;) zapowiada się fajnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Oho, jak czemuś dałaś 5/6 to wpisuję na listę do przeczytania z odpowiednią sygnaturą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "mamy wrażenie jakbyśmy znaleźli się w przestrzeni złożonej z kilkunastu luster, odbijających ten sam fragment rzeczywistości, a jednak za każdym razem pod innym kątem, osobliwie rzucanym cieniem konturów, falującą grą świateł i zaskakującym uwypukleniem istotnych szczegółów"

    Już nie raz tu pisałem, że baaardzo lubię takie zabawy formalne :)
    No a poza tym - sama lektura Twoich recenzji jest bardzo przyjemnym zajęciem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W opisach książek zawsze wkrada się klimat danej przygody czytelniczej, specjalnie się przed tym nawet nie bronię. ;)

      Usuń
  6. Zapowiada się bardzo ciekawe! Zabawa formą to to, co lubię. Książka może być świetna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niby nie moje klimaty, ale zainteresowała mnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak, zdecydowanie przeczytam, bo to od dawna moja lektura do zdobycia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam :). Książka jest pisana z ciekawej perspektywy. Szczególnie, że opowieść bohatera urywa się w najlepszym momencie. Ta pozycja to ciekawa odmiana, względem thrillerów, które czytam na co dzień. Książka ma jednak kilka mankamentów.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, nie wszystko w niej idealne, ale ogólne wrażenie bardzo mocne. :)

      Usuń
  11. Zastanowię się jeszcze nad tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie, tytuł ciekawy i dobrze oddaje klimat książki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Choć po kryminały nie sięgam, to w tym mnie coś zaciekawiło. Może zacznę po nie w końcu sięgać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam pozytywne opinie i chyba w wolnej chwili się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak dobrze, że trafiłam na Twoją recenzję. Okładka śmignęła mi dzisiaj na Legimi, przeczytałam opis i... jakoś niekoniecznie, nie zaiskrzyło. Po lekturze Twojej recenzji mam już dokładniejszy obraz tego, czego mogę się spodziewać. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przyjemnością ja opisałam, książka warta polecenia. :)

      Usuń
  16. O akurat mam w planach - już niebawem :)

    I taką mam małą prośbę. Bardzo Ci dziękuję za komentarz, ale proszę szanuj moją prośbę o nieumieszczanie linków w komentarzach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się bardzo ciekawa, intrygująca lektura. Czytałam co nieco o teorii, na której najprawdopodobniej oparto fabułę i wydaje się ona bardzo przekonująca. Oby książka tez taka była :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie właśnie wieloperspektywiczne odniesienia, niejednoznaczności, zaskakujące obrazy, zdecydowanie coś dla mnie. :)

      Usuń
  18. Zupełnie nie potrafię ocenić, czy ta książka by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  19. Opis kojarzy mi się trochę z moją ulubioną "Incepcją" - więc podejrzewam, że książka zrobiłaby na mnie piorunujące wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ha! Jak spojrzałam na tytuł książki i okładkę pomyślałam iż to opowieść o metroseksualnych chłopakach lubiących gapić się w lusterko i pytać "lustereczko powiedz przecie czy jestem najpieknieszy na świecie?" :) :) I aż odechciało się czytać, a po Twojej recenzji zachciało się. Dobra robota! Dobra recenzja!
    Pozdrowionka od Wieży
    http://wiezakomentuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tropem tych skojarzeń nie poszłam, ale bardzo ciekawe. ;) Liczę, że książka spodoba Ci się co najmniej w takim stopniu jak mnie. :)

      Usuń
  21. Bardzo kusisz. Lektura wydaje się być w moim guście, więc wpisuję na listę (bardzo długą). :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękna książka o tym, że widzimy innych wyraźnie tylko wtedy, gdy możemy określić, co robią i jak się zachowują. Podglądamy to, co wokół, nie przyglądając się sobie. Tej sferze naszej osobowości, która każe kłamać i konfabulować, przedefiniować słowo „prawda” i uwiarygodnić najbardziej nawet absurdalne myśli i poczynania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe również jest to, że w podobny sposób traktujemy też siebie samych. :)

      Usuń
  23. Przetasowanie perspektyw i gęsty splot dynamicznych ujęć brzmi naprawde zachęcająco :) Wieloznaczność, wzmagająca zagadkowość i angażująca czytelnika, wetkana w zbrodnię obudowaną wielością interpretacyjnych ścieżek to prawdziwa gratka. Równocześnie autor nie daje odbiorcy zapomnieć, że obiektywizm jest nieosiągalny, a zarazem wciąż pobudza go do odnalezienia nań sposobu. Nie możemy zdefiniować otaczającego nas świata przez faktor inny, niż nasza osobowość. Co dalej - z naszą autodefinicją?

    Dziękuję za refleksję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mój klimat, ale na dłuższy urlop chętnie bym ją zabrała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie powieść do siebie przekonała, lubię takie wielowarstwowe odkrywanie. :)

      Usuń
  25. Jeszcze kilka lat tremu popędziłabym do księgarni i w drodze do pracy zachłannie chłonęła książkę. Dziś wchodząc po ksiąękę dla siebie, wychodzę z torba książek dla dzieci. Takie zboczenie kupowania całych serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okres kupowania książek dla dzieci w masowych ilościach mam już powoli za sobą, teraz czas na moje zakupy czytelnicze. :)

      Usuń
  26. Zapowiada się bardzo ciekawie, moja tematyka. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajna i do tego moja tematyka!

    OdpowiedzUsuń
  28. Ta książka to idealny prezent dla mojej kumpelki - uwielbia kryminały! Ja póki co mam bibliotekę wypełnioną samymi książkami dla dzieci :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też było podobnie, a w zasadzie wciąż jest, choć i dla mnie trochę przestrzeni już wygospodarowałam. :)

      Usuń
  29. Muszę jak najszybciej po nią sięgnąć! Zapowiada się bardzo interesująco! :D
    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam i mam nadzieję, że się spodoba :)
    http://wroclawianka-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Tajemnicza książka i morderstwo? Brzmi jak propozycja dla mnie. Będę szukać.
    /Pozdrawiam,
    Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń
  31. Sam tytuł jest niezwykle intrygujący, a te balansowanie po zakamarkach ludzkiej psychiki - prawdziwa uczta :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Kupiłam i niedługo się zabieram za tę książkę, mam nadzieję, że mi również przypadnie do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ile razy zdarza się, że pamięć "płata nam figla", albo że dwie osoby pamiętają to samo zdarzenie zupełnie inaczej. Cóż, prawda często jest tylko subiektywnym stwierdzeniem, ale ja po raz kolejny naprawdę jestem zaintrygowana Twoją recenzją i zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trudno jest uwierzyć, jak bardzo pamięć potrafi zniekształcić obraz z perspektywy czasu, odjąć lub dołożyć coś do niego, i jak bardzo różni się odbiór tych samych sygnałów przez różnych ludzi. :) Wciągającego zaczytania. :)

      Usuń
  34. ta książka mnie do siebie bardzo przekonuje, lubię takie klimaty!

    OdpowiedzUsuń