"Mimo że posiedli sens życia, co równoznaczne jest z wiecznym szczęściem, ich oblicza jednak pozostawały mroczne i wychudłe, a zamiast spokoju życia zyskali wycieńczenie."
Sarkastyczna i ironiczna podróż do porewolucyjnego ZSRR, lat trzydziestych dwudziestego wieku, sowieckiej epoki, totalitaryzmu, kolektywizacji, zbrodniczego reżimu, okrutnych realiów społecznych i politycznych. To czas budowania potęgi socjalistycznej radzieckiej ojczyzny, pustych i nierealnych narodowych planów gospodarczych, wszechobecnej propagandy i agitacji, kultu ludu pracującego, zjednoczonego w budowaniu wspólnego krajowego proletariackiego domu i bazującego na entuzjazmie pracy. Masa skategoryzowanych obywateli, odgórnie sterowanych i zaprogramowanych ideologicznie, pozbawionych woli własnego myślenia i kształtowania rzeczywistości. Przeraża obraz otępiałej rzeszy mieszkańców wsi i miast, gdzie wszystko, co zostało przez kierownictwo zapowiedziane, jest słuszne i nieomylne. Jednostki przyjmujące inny zestaw wartości niż oficjalnie podany, giną w gąszczu pasywnego tłumu, uznane za wrogów klasowych nie mają żadnych szans na przebicie się z głosem rozsądku, a wręcz podlegają natychmiastowej bezwzględnej i okrutnej eliminacji.
Satyra w najlepszym wydaniu, krytykująca ustrój sowiecki i ukazująca chore podstawy, na których go wznoszono. Absurd, groteska, farsa, karykatura, celowo podane w charakterystycznej dla nic niewnoszącej i pozbawionej głębszego sensu mowy partyjnej, świetlanych haseł oczyszczonych ze wszelkiego znaczenia oprócz udowadniania, że choć życie sowieckich robotników i chłopów jest trudne, to jednak o wiele lepsze od zepsutego kapitalizmu. W powieści, grupa budowniczych stawia podwaliny pod gmach, element wymarzonego miasta przyszłości, które ma być zasiedlone przez miejscowy proletariat. Jednak, czy przy wąskotorowym partyjnym rozumowaniu i nieprzekonującym podejściu do sprawy uczestników zdarzeń, uda się wyjść poza etap wykopu? Albo kolejny aspekt, jaki tragiczny efekt dla wsi przyniesie jej pospieszna i przymusowa kolektywizacja zainicjowana przez Józefa Stalina? Książka, po którą warto sięgnąć, obdarowująca nietuzinkowym klimatem, specyficznym, acz dobrze odbieranym stylem, ciekawą formą antyutopii, do powolnego i wnikliwego zaczytania. Warto wspomnieć, że ze względu na odbieranie jej jako kontrrewolucyjnej przez ówczesne władze, oficjalnie wydano ją dopiero pięćdziesiąt siedem lat po napisaniu.
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura piękna, 170 stron, data premiery 20.04.2017 (1930), tłumaczenie Aleksander Janowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok. :)
Niedługa, to dobrze ;) Nazwisko mnie kusi. Nie wiem skąd kojarzę, ale coś mi się zdaje, ze to dobra książka.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie książka perełka, świetne wytykanie absurdów ówczesnej rzeczywistości, blokowana przez kilkadziesiąt lat i tak krążyła w nieoficjalnym obiegu. :)
Usuńnie znam, ale bardzo mnie zaciekawiła ta książka
OdpowiedzUsuńJeden z obrazów całkiem niedawnej i tak mocno związanej z nami historii.
UsuńOkładka nie zachęca, wygląda trochę jak takie od lektur szkolnych xD Mnie jakoś nie ciekawi taka tematyka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Nic nie mam do okładki, zagłębiłam się w treść książki. :)
UsuńTak jak ktoś już pisał, okładka nie zachęca, ale jak to mówi polskie przysłowie nie wolno oceniać książki po okładce :D Książka wydaje się interesująca, tym bardziej że jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. Myślę, że fani historii na pewno się skuszą :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto po książkę sięgnąć, wiele cennych spostrzeżeń w niej zawarto, teraz jakby z innej perspektywy mamy okazję się im przyjrzeć. :)
UsuńNie mogę sobie przypomnieć, skąd znam nazwisko autora.
OdpowiedzUsuńA książka na pewno zdecydowanie warta uwagi. Piszę to w ciemno, ale bez grama wątpliwości: czasy, do których się odnosi były tak niezwykłe (w każdym tego słowa znaczeniu), że dla wielu lektura ta będzie brzmiała jak powieść sf.
Jak opowiadam dzieciom o naszej polskiej rzeczywistości, to ogrom zdziwienia się u nich pojawia, ale trzeba o tym pamiętać, przekazywać dalej towarzyszące nam czy rodzicom ówczesne wrażenia. :)
UsuńKompletnie nie w moim guście literackim, a okładka nie zachęca do lektury ;)
OdpowiedzUsuńA jednak treść mocno przekonująca. :)
UsuńRaczej nie dla mnie, chociaż kto wie. Wszystkiego dobrego na Święta :)
OdpowiedzUsuńWarto się przekonać. :)
UsuńZupełnie nie moje klimaty, nie potrafię się odnaleźć w tego typu literaturze ;)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas. :)
UsuńZawsze lubiłam takie historie osadzone w komunizmie - dyktatury to nic dobrego, ale w jakiś sposób mnie fascynują...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że i ja bardzo chętnie sięgam po książce poświęcone tej tematyce. :)
UsuńPłatonow jest jednym z niewielu uznanych rosyjskich pisarzy, których jeszcze nie poznałam. Ale wszystko przede mną, szczególnie, że "Wykop" wydaje się być naprawdę fascynującą lekturą :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to idealna książka, aby poświęcić jej czas, tym bardziej, że liczy zaledwie sto siedemdziesiąt stron, ale jak dobrze wykorzystanych. :)
UsuńBrzmi bardzo niebanalnie i oryginalnie, ciekawa propozycja.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jak tylko o niej usłyszałam, natychmiast powstało pragnienie zapoznania się z książką. :)
UsuńChociaż lektura wydaje się oryginalna to nie zaciekawiła mnie na tyle by po nią sięgnąć, nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, kiedy będziesz poszukiwać takich właśnie klimatów. :)
UsuńJako że jestem na rozszerzonej historii, czuję się zobowiązana do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńWartościowa przygoda czytelnicza przed Tobą. :)
UsuńZaskoczyłaś mnie swoją pozytywną recenzją. Teraz nabrałam na nią ochoty :)
OdpowiedzUsuńA zatem interesującego zaczytania i czekam na wrażenia. :)
UsuńNie znam autora ale zaciekawila mnie ta ksiazka, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującego spotkania z książką. :)
UsuńAj, chyba jednak nie dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas, kiedy pojawi się taka czytelnicza potrzeba. :)
UsuńWg mnie okładka nie pasuje, choć treść brzmi interesująco. Nie lubię czytać książek, ale jeśli chodzi o historię to akurat ten gatunek mnie interesuje. :)
OdpowiedzUsuńGusta się zmieniają, więc kto wie. :)
UsuńBardzo ciekawa pozycja, choć dziwna okładka, to fakt :)
OdpowiedzUsuńKsiążka, po którą naprawdę warto sięgnąć, ciekawa dla tych, którzy znają opisywaną w niej absurdalną rzeczywistość, jak i dla młodszych czytelników, którym trudno uwierzyć w realia tamtych czasów. :)
UsuńBardzo lubię literaturę rosyjską, ale Płatonowa jakoś nie czytałam. Czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńInteresującego zaczytania, wyczekiwać będę Twoich odczuć. :)
UsuńBardzo obiecująca książka. Sowieci i Rosja to temat rzeka, niestety moja wiedza jest w tym temacie znikoma. Czas to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńInteresującego spotkania z książką i zawartą w niej historią. :)
UsuńCiekawie zapowiada się.
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu, tak właśnie jest. :)
UsuńDodaje do mojej listy do przeczytania😉 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMartyna z www.wpuszczonawmaliny.blogspot.com
Satysfakcjonującego zaczytania. :)
UsuńOstatnio czytałam książkę "Cień burzowych chmur" Edyty Świętek. To wprawdzie obyczajówka, ale autorka cudownie ukazała w niej początki komunizmu w Polsce. ;)
OdpowiedzUsuńTamta przygoda czytelnicza jeszcze przede mną. :)
UsuńRaczej nie czytam tego typu literatury, ale przecież wszystkiego trzeba w życiu spróbować. Coś czuję, że będzie warto ☺
OdpowiedzUsuńNiedużą objętość książki, ale mocno treściwa. :)
UsuńMam tę książkę i muszę przyznać, że była jedną z niewielu, jaką przeczytał mój mąż odkąd się poznaliśmy ;) Rzeczywiście więc musi być całkiem niezła.
OdpowiedzUsuńWiele zależy od chęci poznania tej odsłony przeszłości, lubię sięgać po takie właśnie książki. :)
UsuńChyba mnie ten klimat nie przekonuje. Lubię satyrę, ale skłaniam się raczej do Polski socjalistycznej i młodszej, Rosja, czy to sowiecka, bolszewicka, czy związkowa niczym nie potrafi mnie zaskoczyć
OdpowiedzUsuńA jednak jej wydźwięk miał ogromny wpływ na polską historię.
UsuńZ pewnością ówczesne realia ZSRR są mi mało znane, lecz przekonałam się już, że czasami jedyną bronią, jaką możemy wymierzyć przeciwko absurdowi politycznej hegemonii i bezrefleksyjnej mrzonce jest satyra, pozwalająca jakoś ujarzmić rzeczywistość. Dykcja hiperboli i sardonicznego śmiechu naświetla aspekty domagające się napiętnowania i wydobywa to, co wciąż dręczy pytaniami - a więc, jak mogło dojść do takiego nonsensu.
OdpowiedzUsuńKwestia indoktrynacji, unifikacji i warunkowania społeczeństwa w społeczeństwach totalitarnych należy do zagadnień mnie interesujacych, lecz przerażających... Zapewne przez swoją prawdziwość.
Całkowicie zgadzam się z tym, co napisałaś. Niestety, mama wrażenie, że takie nonsensy wciąż zataczają swoje cykle, jakbyśmy niczego nie uczyli się z doświadczeń poprzednich pokoleń.
UsuńOj myślę, że przydałaby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńMnie do siebie przekonała. Interesującego zaczytania. :)
UsuńCiekawe spojrzenie na minioną epokę....
OdpowiedzUsuńWiele z niej warto pamiętać, tak ku przestrodze.
Usuń