WRAŻENIA ZMYSŁOWEJ BEKPAKERKI
"Chęć poznania kultury innego
kraju wiąże się przede wszystkim z próbą utożsamienia się choćby przez
chwilę z jego mieszkańcami, z ich historią i życiem codziennym, z jego
rozmaitymi problemami, kłopotami i troskami, a także z radościami,
wspólnym biesiadowaniem i zabawą."
Tajlandia, Kambodża, Wietnam i
Laos, to trasa wędrówki podróżniczej, którą odbyłam dzięki
książce Anny Korzeniowskiej "Z plecakiem przez Indochiny". Z przyjemnością dałam się
poprowadzić autorce w mocno egzotycznych klimatach czterech państw. Zajmująco przedstawione wrażenia z podróży w formie uporządkowanej
relacji, wzbogaconej cennymi zapiskami i informacjami. Mamy okazję znaleźć się nie
tylko w pięknych i czarujących miejscach, ale również w zaskakujących i
kontrastowych, odmiennych od naszej europejskiej mentalności, czasem
wywołujących zdziwienie, a kiedy indziej wzburzenie czy rozdrażnienie. Przyjemnie czyta się o takiej prawdziwej podróży, wymykającej
się ramom przyjętych programów wycieczek czy książkowych przewodników. Nie potrzeba wielkich
funduszy, aby zwiedzać świat, liczy się przede wszystkim entuzjazm, zapał i determinacja.
Oczywiście, nie mogło zabraknąć tych punktów,
które tak przyciągają turystów z całego świata, ale mnie najbardziej interesowały odwołania do wizyt w miejscach, gdzie po pracy zbiera się lokalna społeczność,
na odległych od centrum uliczkach, parkach z kolorowymi fontannami,
pubach, restauracjach, targach wypełnionych towarami i hałasem, wodnych
bazarach osadzonych wśród plątaniny kanałów. Ukazano też podróżnicze
niedogodności, nieoczekiwane przygody, zaskakujące zbiegi okoliczności, zagrożenia wpadnięcia w pułapki
wyjątkowo przedsiębiorczych mieszkańców naciągających na małe biznesowe transakcje
osoby zwiedzające ich kraj.
W książce doskonale wyczuwamy
pasję dalekiego podróżowania, otwartość na bogactwo smaków, kolorów i zapachów. Wiele dowiadujemy się o tradycjach
kulinarnych poszczególnych makroregionów Indochin. Poznajemy egzotyczne owoce,
potrawy i przyprawy, które rzadko mamy okazję popróbować w Polsce.
Zachwyca nas wspaniała orientalna kultura, doceniamy jej odmienne cechy i unikalne wartości,
choćby tradycyjne tańce będące elementem tożsamości. Zwiedzamy budowle świątynne z buddyjskimi
posągami, grobowce cesarskich dynastii, muzea przypominające o krwawej i bolesnej historii. Kreujemy w wyobraźni wygląd drewnianych domostw na palach, chwytamy migawki zwykłej codziennej pracy czy wzory tradycyjnych strojów.
Wypełniona
barwami przyroda, góry owiane kłębem deszczowej mgły, bujna i tajemnicza dżungla,
dzika roślinność, pola ryżowe, bananowce i palmy cukrowe, a także
piaszczyste drogi, wąskie uliczki, zabłocone szlaki. Wszechobecne insekty, pająki czy jaszczurki wkradające się do ludzkich domostw. Charakterystyczne symbole jak niedźwiedzie, słonie, tygrysy,
motyle i orchidee. Parki narodowe i wioski górskich plemion. Zapierające dech w piersiach miejsca widokowe, zatoczki, jaskinie, tunele, wapienne wysepki.
Książka
zrobiła na mnie wrażenie skrzyneczki na utrwalenie wspaniałych i cennych wspomnień, zapisu niezwykłej atmosfery podróży odbytej przez autorkę, słownego uzupełnienia
do powstałej bazy zdjęć. Z chęcią się z nią zapoznałam, zupełnie jakbym
uczestniczyła w spotkaniu ze znajomą, która właśnie opowiada o ciekawym pobycie w Indochinach. Inspirująca podróżnicza relacja, która może być impulsem do samodzielnej wędrówki omawianym szlakiem.
4/6 - warto przeczytać
literatura podróżnicza, 126 stron, premiera 04.07.2016
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce. :)
Ze względu na te insekty indochiny raczej będę poznawać za pośrednictwem takich książek :D
OdpowiedzUsuńTo też jest sposób. ;)
UsuńAzja stała się moją ostatnią fascynacją, choć odwiedziłam ją tylko raz. Dopiero gdy człowiek pobędzie chwilę dłużej w jakimś miejscu zaczyna dostrzegać jego klimat, zwyczaje rdzennych mieszkańców i cały ten koloryt ukryty w najzwyklejszych miejscach i czynnościach :)
OdpowiedzUsuńDłuższe pobyty w danych miejscach mają wieloraki wymiar, nie tylko to szybkie i powierzchowne spojrzenie, ograniczone czasem trwania wycieczki, ale i tak wówczas można wiele zobaczyć, zainspirować się do głębszego poznania danego zakątku świata. :)
UsuńCzytałam, również polecam :)
OdpowiedzUsuńA zatem podobne odczucia. :)
UsuńSuper, uwielbiam takie ksiazki, wiec chętnie sięgnę po te pozycje. Tez wole czytać o robakach niż je oglądać :D
OdpowiedzUsuńInteresującej podróży czytelniczej. :)
UsuńOd razu się przyznam, że nie czytam ale bardzo ładnie recenzujesz opowieści, można się wczuć w klimat ;)
OdpowiedzUsuńWarto załapać choć klimat książki, później można kiedyś do niej powrócić. :)
UsuńFajny kierunek 👍🏻
OdpowiedzUsuńJeszcze przez mnie nie odkryty, jedynie za pośrednictwem książek. :)
Usuńja jak czytam takie książki to czasem dopada mnie lekki smutek, bo wiem, że raczej takich miejsc nie odwiedzę:( Ale kto wie...:)
OdpowiedzUsuńA ja, choć obecnie nie mam sprzyjających okoliczności, wciąż podsycam marzenia, żeby kiedyś się tam udać. :)
UsuńNigdy nie czytalam ksiazek podrozniczych, trzeba nadrobic :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią za nie chwytam, przyjemne czytelnicze podróżowanie. :)
UsuńBardzo lubię ogladać filmy podróznicze i sama nie wiem czemu po takie ksiżzki nie sięgam. Z chęcią ją przeczytam. Brzmi bardzo interesująco:-)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńOstatnimi czasy zaczęłam się interesować Azją i szukam ciekawych książek na ten temat, dzięki Tobie właśnie taką znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, warto się wzajemnie inspirować. :)
UsuńJeszcze do niedawna nie byłam specjalnie zainteresowana literaturą podróżniczą, ale stopniowo zmieniam zdaniem i myślę, że mogłyby mnie zaciekawić spisane przez autorkę wrażenia z tak egzotycznej podróży.
OdpowiedzUsuńNawet i w książkach podróżniczych jest taka różnorodność, że z pewnością znajdziesz coś dla siebie. :)
UsuńOoo bardzo ciekawa pozycja podróżnicza. Dziękuję za recenzję :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, Michale. :)
UsuńPrzyznaję, że do książek podróżniczych nigdy mnie nie ciągnęło. Ale jakiś czas temu wpadła mi w ręce Pawlikowska i byłam zachwycona. Od czasu do czasu warto sięgnąć po coś zupełnie innego! :)
OdpowiedzUsuńSporo kiedyś czytałam Beaty Pawlikowskiej, teraz jednak muszę nieco od niej odpocząć. :)
UsuńŚwietna taka podróż. Przygoda na całe życie:))))
OdpowiedzUsuńA ta książka jest właśnie zapisem tych wspomnień autorki. :)
UsuńNa pewno dla wielbicieli książek podróżniczych jest idealna, ale ja się do takich nie zaliczam :) Wolę sama pojechać i obejrzeć, a nie o tym czytać :D
OdpowiedzUsuńA ja wykorzystuję każdy sposób na poznanie świata. :)
UsuńNie stać mnie na podróże, ale książki podróżnicze niemal łykam na raz !
OdpowiedzUsuńZawsze to odkrywanie czegoś nowego. :)
UsuńKolejna wspaniała i owocna podróż, mieniąca się ciepłymi odcieniami krajów odległych i egzotycznych, rozbudzających wyobraźnię i w gruncie rzeczy znanych raczej powierzchownie :) Cytat otwierający Twoją recenzję, Izabelo, doskonale odzwierciedla naszą immanentną ludzką potrzebę podróżowania i niezwalczonej fascynacji światem. To prawda, w pragnieniu przeniesienia się w zupełnie inne realia tkwi pęd ku chwilowemu przywdzianiu maski Innego, by zaznać tego niespotykanego, a kuszącego odmiennością życia :)
OdpowiedzUsuńW literackich podróżach także zwykłam poszukiwać raczej obrazów tych mniej znanych dziedzin, przyćmiewanych słynnymi atrakcjami, tak zresztą tłocznymi. Za każdym razem czytelnicze wojaże rozbudzają moje tęsknoty ku światu, ale jednocześnie stanowią wielką przygodę - współuczestnictwa podróży z autorem :)
Zatem bardzo podobne odczucia mamy. :) Ze zwiedzaniem świata, jest tak jak z czytaniem książek, nie wszędzie jesteśmy w stanie dotrzeć, ale im więcej podróżujemy, tym bardziej się w to wciągamy. :)
UsuńMimo niewielkiej liczby stron (co dodatkowo zachęca), książka może być niezwykłą podróżą po miejscach nieznanych. To między innymi kocham w książkach, odkrywam miejsca i ludzi :)
OdpowiedzUsuńOdkrywamy też samych siebie, dostrzegając różnice i podobieństwa. :)
UsuńChciałabym się tam kiedyś wybrać. Nie tylko oczami wyobraźni.
OdpowiedzUsuńJa również, i to bardzo. :)
UsuńKolejna świetna pozycja na letnie wieczory :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna podróż czytelnicza. :)
UsuńO Wietnamie słysze już po raz kolejny. Chyba zacznę zatem od książki, a najwyżej w następnej kolejności wybierzemy się tam! Pozdrawiam, Klaudia J
OdpowiedzUsuńWspaniałych podróży. :)
UsuńMarzą mi się te rejony, ale jeszcze trochę czasu minie, zanim uda mi się tam pojechać, więc taka książka to świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak do literatury podróżniczej podchodzę. :)
UsuńCzytałam tą książkę i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuń