poniedziałek, 17 kwietnia 2017

NA WODACH PÓŁNOCY Ian McGuire

[PRZEDPREMIEROWO]

"Wydawało mu się, że poznał swoje granice, ale właśnie wszystko się zmieniło - świat zerwał się z cumy, unosi się na dryfie. Lekarz wie, że musi działać szybko..."

Książka, która mimo przerażającego i makabrycznego tonu fabuły, magnetycznie przyciąga. Z zainteresowaniem zagłębiamy się w fascynująco snutą opowieść, poruszającą wrażliwe struny duszy czytelnika. Z jednej strony skłania do głębszych refleksji, a z drugiej strony pozostawia pewien niesmak w stosunku do natury człowieka. Realistyczne opisy wyniszczających gatunek wielorybów połowów, brutalnych polowań na foki, przejmujących zabójstw niedźwiedzi, wzmocniono wyjątkową przebiegłością i morderczymi instynktami jednego z członków załogi statku wielorybniczego "Ochotnik". Podróż na Grenlandię, przez skute lodem wody Morza Arktycznego, wypełnione bielą rozległe przestrzenie, niecierpliwie rozkołysane powierzchnie, przeszywane zacinającym śniegiem i szalejącymi wiatrami. Wszechogarniający i przenikliwy mróz, wynikający z zewnętrznych warunków pogodowych, również z zamienionego w górę lodową ludzkiego serca. Człowiek jako istota polująca nie tylko na zwierzęta, ale także na przedstawicieli własnego gatunku.

Ian McGuire w niezwykły sposób przybliża wyraziste portrety powołanych do życia na łamach powieści męskich postaci. Obserwując ich postawy, zachowania, przyjęte systemy wartości, zdajemy sobie sprawę, że z dużym prawdopodobieństwem natrafilibyśmy na tego typu osoby, gdybyśmy cofnęli się właśnie do lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych dziewiętnastego wieku. Henry Drax, harpunnik, podążający za ciemnymi instynktami, niepotrafiący, a nawet niepróbujący, okiełznać mrocznych cech osobowości, mimo zamknięcia w ciasnej przestrzeni i skazanej na siebie trzydziestoosobowej społeczności, nie wahający się przed podjęciem prób zaspokojenia psychopatycznych żądz i dzikich namiętności. Patrick Summer, młody irlandzki lekarz pokładowy, o niewyraźnej przeszłości wojskowej, próbujący udowodnić coś sobie i innym, z wielką niechęcią odsłaniający własne karty życia, odcinając się od popełnionych błędów. Niepokojące i mocno zatrważające zdarzenia, które mają miejsce na statku, niejako przymuszają go do podjęcia roli detektywa, rzetelnego obserwatora, czasem aktywnego działacza, a kiedy indziej biernego widza.

Pełna narastającego napięcia, mocnych akcentów, nieunikniona konfrontacja dwóch mentalności, jej wiążące i znaczące konsekwencje. A do tego odwołania do woli przetrwania, unikalnych cech stanowiących o mocnym charakterze, pokładów sił pozwalających na przyjęcie bólu i cierpienia. Zmieniające się relacje między członkami załogi statku, kumulujące przewinienia i występki, zagęszczająca posępna i lodowata atmosfera. Przesuwanie środka ciężkości wiary, zaufania, wierności i oddania, przywracanie do łask wyrachowania, perfidii, zdrady i zemsty. Zaskakująco, zdumiewająco, bezpośrednio, dosadnie, szorstko, może nieco bulwersująco i prowokująco. Wyśmienita mieszanka różnych odczuć towarzyszy podczas czytania książki, pragniemy jej coraz więcej, nie chcemy się od niej oderwać. Z satysfakcją śledzimy intrygujący scenariusz zdarzeń, ale równolegle zastanawiamy się nad zakończeniem, które zaoferuje nam autor. A ono choć gorzkie i cierpkie w smaku, to jednak doskonale spinające opowieść.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 258 stron, premiera 18.04.2017, tłumaczenie Bartosz Kurowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)

64 komentarze:

  1. Książka, którą bardzo chętnie przeczytam. Mój mąż pewnie też :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba obecnie nie jestem w nastroju do takich książek, chociaż zazwyczaj to mój ulubiony gatunek. Może to dlatego, że ostatnio potrzebna mi silna wiara w ludzi. Żadnych ciemnych charakterów na wiosnę. Takie książki odłożę na wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, lepiej czyta się książkę, kiedy towarzyszy nam odpowiedni do niej nastrój. :)

      Usuń
  3. Zapowiada się intrygująco. Taka mieszanka uczuć może być tym, czego teraz potrzebuję ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. "Pełna narastającego napięcia, mocnych akcentów, nieunikniona konfrontacja dwóch mentalności, jej wiążące i znaczące konsekwencje. A do tego odwołania do woli przetrwania, unikalnych cech stanowiących o mocnym charakterze, pokładów sił pozwalających na przyjęcie bólu i cierpienia. " - to mnie przekonało do tej lektury. Chyba musze ją dopisac do swojej listy czytelniczej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że książka spodoba Ci się przynajmniej w takim stopniu jak mnie. :) Pozdrawiam serdecznie. :)

      Usuń
  5. Czytałam twoją recenzję z wielkim przejęciem. Przyznam szczerze, że jestem strasznie przeczulona na zabijanie zwierząt i na negatywne cechy ludzkie, boli mnie cudze cierpienie, więc ta lektura byłaby dla mnie niewątpliwie trudna.
    Pozdrawiam cieplutko,
    Książkowy zakątek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że i mnie również ciężko było czytać, tym bardziej, że całkiem niedawno oglądałam film przybliżający kwestię połowu wielorybków, natychmiast na obrazy z książki nakładały się te filmowe.

      Usuń
  6. Muszę pobrać tę książkę od Wydawnictwa, kompletnie zapomniałam :(
    zapowiada się bardzo interesująco, a ostatnio potrzebuję się troszkę wychillować z książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że książka warta sięgnięcia po nią. :) Satysfakcjonującego zaczytania. :)

      Usuń
  7. Z Twojego opisu wyłania się całkiem niezła książka. A jeżeli rzeczywiście jest tak mocna, a bohaterzy bardzo wyraziści to z pewnością po nią sięgnę :).

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam o tej książce, również zastanawiałam się, czy po nią nie sięgnąć, jednak stwierdziłam, że jest zbyt mocna i niepokojąca... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie już sama okładka kupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio nie mam szczęścia do powieści ale Twoja recenzja mnie zaintrygowała . Na pewno sięgnę po te pozycje . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem zdarza się wpaść w taki mniej ciekawy cykl powieści, a kiedy indziej jedna świetna książka goni kolejną. :)

      Usuń
  11. Bardzo chętnie się z nią zapoznam!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie po nią sięgnę. Okładka jest cudowna, serio.

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam w różnych zapowiedziach tę książkę, ale jakoś nie byłam nią za bardzo zainteresowana. Po Twojej recenzji widzę, że chyba warto się książce bliżej przyjrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mam pojęcia czy bym po nią sięgnęła, z jednej strony Twoja (może powinnam pisać Pani? :D) recenzja mnie zaintrygowała, z drugiej to chyba nie bardzo moje klimaty. Pożyjemy, zobaczymy :)
    Pozdrawiam,
    Nebieskie Iskry

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama nie wiem czy chcę przeczytać, ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznam, że w pierwszej chwili nie byłam specjalnie zainteresowana tą książką, ale im dalej, tym moja ciekawość wzrastała. Te wszystkie odczucia o których piszesz zawarte w jednej powieści muszą być rzeczywiście wybuchową mieszanką. Na pewnie się zastanowię nad lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że i ja się wahałam zanim po nią sięgnęłam, ale teraz nie żałuję decyzji na tak. :)

      Usuń
  17. Temat jest bardzo ciekawy, ale obawiam się, że nie jestem gotowa na taką dozę brutalności. Przypuszczam, że miłośnikom ochrony środowiska ta książka bardziej przypadnie do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam w planach na ten lub następny miesiąc. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. To chyba jednak nie moje klimaty. O ile okrucieństwo człowieka wobec człowieka w książce znoszę, to wobec zwierząt - nie bardzo... Być może to dziwne, ale tak już mam. Wynika to zapewne z przyzwyczajenia - w kryminałach czy thrillerach oprawcą i ofiarą najczęściej są ludzie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy tylko ja pierwszy raz słyszę o tej ksiazce? Już nadrabiam zaległości i koniecznie musze ja przeczytac :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przez polowanie na wieloryby i foki chyba nie chcę jej czytać. Okrucieństwo wobec zwierząt spędza mi sen z powiek, jest dla mnie nie do przyjęcia i przez to staram się omijam jednak takie pozycje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem decyduję się w nie zagłębić, od pewnych tematów nie zdołamy uciec na dłuższą metę.

      Usuń
  22. Ieh nie wiem. Ciągnie do niej, intryguje. Chyba zapiszę sobiebi jak bede miała okazję to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Intrygującego spotkania z książką, kiedy już się na nią zdecydujesz. :)

      Usuń
  23. aż jestem ciekawa relacji między ludźmi zamkniętymi na tak małej powierzchni :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyłaniają się z jednej strony przewidywalne zależności, a z drugiej strony sporo zaskakujących elementów.

      Usuń
  24. Z jednej strony ciągnie mnie do niej przez te pogmatwane stosunki pomiędzy bohaterami no i surowe okoliczności przyrody (uwielbiam takie klimaty), ale z drugiej strony nie mogę czytać o harpunnikach i okrucieństwie wobec zwierząt. Kiedyś natknęłam się na zdjęcia z Grindadráp urządzanego na Wyspach Owczych - coś strasznego, woda w tym czasie dosłownie zamienia się w krew. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli całkiem podobne odczucia, ciężko się czyta o okrucieństwie, w jakie nie byłoby ono postaci.

      Usuń
  25. Ja podobnie jak koleżanki wyżej w komentarzach nie potrafię czytać o okrucieństwie wobec zwierząt - nie zniosłabym tych polowań :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka była ówczesna rzeczywistość, praca zapewniająca byt rodzinie, dziś na szczęście jest to w mniejszym wymiarze.

      Usuń
  26. Już sama okładka zapowiada mroczny klimat i - sądząc po Twojej recenzji - fabuła nie rozczarowuje. Ostatnio coraz częściej sięgam właśnie po taką mroczną tematykę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie książka do siebie przekonała, satysfakcjonująca lektura. :)

      Usuń
  27. Wzmianki o tym tytule już do mnie docierały, jednak nie domyślałam się nawet, co może się kryć pod tajemniczym tytułem - a widzę, że powieść rozsadza szkwał ludzkich namiętności, żądza zadawania bólu i wściekłość krzywdziciela wymierzona tak przeciw Naturze, jak i ludziom. Harpunnik - już sam w sobie mnie przeraża, dlatego nie mam wątpliwości, że spotkanie z Henry'm Drax'em zaowocowałoby panicznym lękiem, ale i niezdrową fascynacją w hipnotycznym seansie, w którym oczy nie chcą widzieć, lecz podążająza oprawcą. Z kolei sylwetka lekarza wydaje się w jakiś sposób stanowić przeciwwagę dla bestialstwa, lecz nadal pozostaje mglistą...

    To pozycja, którą z pewnością przypłacę niegdyś olbrzymim poruszeniem. Dziękuję za jej przybliżenie i podsycenie ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocno emocjonalna powieść, poruszono w niej wiele ciekawych aspektów, świetnie dozowane napięcie, wywołujące czytelniczą niecierpliwość, powinnaś być z niej zadowolona. :)

      Usuń
  28. Potrafisz w recenzji wycisnąć kwintesencję książki. I czytasz tak szybko, że ja nie nadążam z komentarzami. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasja czytania, której w końcu mogę się całkowicie oddać. :)

      Usuń
  29. Ja kocham tego rodzaju lektury. Niedawno skończyłam i jestem nią zachwycona. Książka konkret :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje wrażenia również bardzo pozytywne, dawno nie czytałam książki w tym stylu, trochę jakbym cofnęła się do klasyki literatury w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. :)

      Usuń