"Już wcześniej byliśmy inni od wszystkich, potem staliśmy się obcy."
Bardzo
ujmujące spotkanie z książką, w którym wzruszenie przeplata się z empatią. Zapoznawanie się z tak prawdziwymi doświadczeniami życiowymi pozostawia
ślad także w czytelniku. Natychmiast nasuwa się mnóstwo refleksji,
porównań do losów innych, własnej perspektywy spojrzenia na świat.
Emigracja będąca z jednej strony ucieczką od wojny i swoistym poczuciem
bezpieczeństwa, z drugiej obarczona mnóstwem niespełnionych nadziei i
dyskomfortem z powodu niskiej jakości życia. Kiedy, jak w przypadku
głównej bohaterki, zmienia się diametralnie świat dziesięcioletniego
dziecka, coś w nim bezpowrotnie umiera, wygaszają się wspomnienia, tracą
na intensywności dawne emocje.
A jednak człowiek kurczowo się
ich trzyma, nie pozwala odejść w zapomnienie, siłą rzeczy dokonuje
porównań. Przebija się tęsknota za czymś już nigdy niespełnionym, za
częścią odebranego szczęśliwego dzieciństwa, za brutalnym wyrwaniem z
korzeni rodziny. I nawet powrót w stare miejsca, tam gdzie wszystko się
zaczęło, nie pozwala uśmierzyć bólu i żalu. Jednak i wobec takich wyzwań
stajemy się lepszymi, wiarygodniejszymi, cierpliwszymi i
pokorniejszymi. A może to już tylko kwestia charakteru, ukształtowanej na
nowo osobowości, wyparcia się piętna wojennej przeszłości? Podziwiamy
postaci powieści za ich upór, trwanie w wierze, nieustanne próby odnajdywania
się w obcej, choć już poznanej, rzeczywistości, która wciąż nie chce
ich całkowicie przyjąć. I ta świadomość, że nie przynależy się już do
swojego wcześniejszego życia, do tureckiej mniejszości w Jugosławii,
państwa którego już nie ma.
Przybliżana opowieść przekonała mnie do
siebie, bezpośrednio odwołała się do wrażliwości, wprowadziła w
wyciszenie i jednocześnie skupienie. Sugestywne malowanie słowami, ale w
oszczędnej i subtelnej formie, ważącej słowa i ich esencjonalność. To
była satysfakcjonująca przygoda czytelnicza, utrzymana w konwencji listu
do niedawno zmarłego ojca, jednostronnej rozmowy wypełniającej przestrzeń po stracie bliskiej
osoby. Podróżujemy wraz z bohaterką poruszając się naprzemiennie po
przeszłości i teraźniejszości, odbieramy następstwa ucieczki ze
zniszczonego wojną Kosowa, trudy integracji ze szwajcarskim
społeczeństwem, usilne walczenie o skrystalizowanie własnej tożsamości,
kolekcjonowanie chwil szczęścia, odzyskanie życiowej stabilizacji.
Książka na jeden wieczór, wiele przemawia, aby po nią sięgnąć.
4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 142 strony, premiera 12.04.2018, tłumaczenie Urszula Poprawska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Lada dzień będę ją czytać.
OdpowiedzUsuńEmigracja chyba zawsze jest trudna...
OdpowiedzUsuńCiekawa książka , do przeczytania :-)
Trudny temat poruszony
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńNa jeden wieczór, to bardzo uniwersalnie. :)
OdpowiedzUsuńMoże być piękna książka, mnie zauroczył już sam tytuł :)
OdpowiedzUsuńoj dawno nie udało mi się połknąć całej książki w jeden wieczór. To były czasy ;P
OdpowiedzUsuńZapisuję, koniecznie do przeczytania w 1 kolejności
OdpowiedzUsuń142 strony bardzo mnie zachęcają!
OdpowiedzUsuńOjej, trudny region, to musi być naprawdę poruszająca lektura!
OdpowiedzUsuńFajna pozycja, będę trzymać w pamięci :)
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie ten tytuł, może przy okazji sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Tytuł od razu skojarzył mi się z tegoroczną maturą z angielskiego... Poza tym to raczej nie moje klimaty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Nareszcie nie triller, będę pamiętać o tej książce.
OdpowiedzUsuńciekawe. Lubie ksiazki osadzone w realiach rzeczywistosci. Przez to tez poznaje sie troche historii
OdpowiedzUsuńChętnie przekonam się jakie we mnie wzbudzi emocje. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńRzadko czytam książki poruszające temat byłej Jugosławii, zapiszę ją sobie na liście.
OdpowiedzUsuńtrybunpopkulturowy.blogspot.com
Moze byc bardzo interesujaca na spedzanie cieplych wieczorow
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Uwielbiam czytać ale horrory albo erotykę.
OdpowiedzUsuńPozycja dla mnie! Zapisuję tytuł w ulubionych:)
OdpowiedzUsuńTemat, moim zdaniem, bardzo aktualny... Zawsze warto postawić się w większości obcej nam sytuacji, przeżyć i obserwować z innej perspektywy. Bardzo fajna recenzja, używasz języka, który pozwala zainteresować czytelnika. Szukam książek, do których zajrzę po sesji, więc może i to znajdzie się na liście? Dzięki za sygnał i zapraszam do siebie - tosiepisze.pl, może znajdziesz tam coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńtemat bardzo trudny i wciąż aktualny,
OdpowiedzUsuńto chyba książka nie dla mnie - jestem zbyt empatyczna
Zapisuję tytuł :) Mocno mnie zachęciłaś do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPierwsza dama o książkach
Coś dla mnie! :) lubię kiedy książki wpływają na moją wrażliwość.
OdpowiedzUsuńCiekawa historia, wydaje się warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńHistoria poruszona w tej książce ciekawa, ale ja potrzebuję czegoś weselszego.
OdpowiedzUsuńTaka ilość stron to zdecydowanie ksiazka na jeden wieczór :P
OdpowiedzUsuńLubię takie książki.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę tę książkę. U mnie z 10 czeka na przeczytanie ;)
OdpowiedzUsuńDodane do listy do przeczytania :) Będę miała co czytać podczas opalania się na plaży ;)
OdpowiedzUsuńzapisuje kolejny tytuł do przeczytania!
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie tematyka byłej Jugosławii, chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuń