[PRZEDPREMIEROWO]
"O północy, z nastaniem nowego roku, od strony
miasteczka za doliną rozbłysły fajerwerki, których z powodu znacznej
odległości nie było słychać, więc nikt nie wyszedł popatrzeć."
Przyznam,
że zagłębianie się w tak skonstruowaną powieść było nowym
wyzwaniem, powiewem świeżości w przygodzie czytelniczej, oryginalnym
relaksem z książką w ręku. Brak dialogów, tylko opisy, ale jak
wypełnione kwintesencją, kluczową istotą, bez zbędnych upiększeń czy
rozdmuchiwania narracji, ale za to z sugestywnymi drobnymi
powtórzeniami, niosące to samo znaczenie, ale za każdym razem w innym
świetle. Mamy przeświadczenie, że spotykamy się z czymś nadzwyczajnie wartościowym, wyjątkowo wnikliwym, doskonale oddającym istotę ludzkiego
życia. Książka sprawiła mi wielką niespodziankę, zapewniła
fantastyczny wieczór w towarzystwie inteligentnej, ambitnej i w
instynktowny sposób skłaniającej do refleksji literatury.
Z
powściągliwością, wyczuciem, zrozumieniem, mądrością wybiegającą ponad
zwykłą codzienność, ale właśnie na kompozycji jej fragmentów osadzającą
bazę fabuły. Niemal czuje się upływający czas, cykle przyrody,
pozornie powielające się ludzkie losy, lecz każdy inny,
nietuzinkowy, niezwykły w prostocie i przejrzystości. Jednym pisany
jest większy procent szczęścia, radości i równowagi, innym muszą
wystarczyć zaledwie drobne objawy uśmiechu przeznaczenia. Nagłe
incydenty zmieniające barwę kolejnych dni, gwałtowne przełomy wciągające
w wir wyczekujących zdarzeń, czy przypadkowe zbieżności obecności.
Wszystko tak dobrze znane, poznane, zrozumiane, a wciąż zachwycające
indywidualnością i odmiennością.
Autorowi udało się
pierwszorzędnie pokazać ruchomy, zmieniający kolorystykę, a jednak
trwały i stabilny, obraz lokalnej społeczności, dotkniętej tragedią,
próbującej się jej przeciwstawić, naprawić odnalezieniem sprawcy,
którym może być ktoś z nich, oswoić z wyzwalanymi przez nią emocjami,
odsunąć od codzienności w miarę upływu kolejnych lat, bo w końcu
życie musi toczyć się dalej. Z zainteresowaniem obserwujemy relacje
mieszkańców w ramach własnej grupy, z turystami, czy z dziennikarzami.
To co złowróżbne i owiane strachem, w naturalnie rozwijającym się
procesie jest wchłaniane i przekształcane w coś, co będzie możliwe do
przyswojenia i zapamiętania, nie będzie ograniczało dalszego
funkcjonowania.
Niezaspokojona ludzka ciekawość, podążanie za
ekscytacją, dążenie do wyjaśnień i odkrywanie prawdy. Co się stało z
zaginioną trzynastolatką, która przyjechała na zimowe ferie z rodzicami
do angielskiej wsi w głębi kraju? Dlaczego nie ma żadnych świadków,
najdrobniejszych nawet śladów, choćby mylnych tropów? Poszukiwania
zorganizowane przez policję nie przynoszą żadnych efektów, mijają
kolejne lata, a prawda wciąż skrywa się gdzieś w mroku. Frapująco
budowane napięcie, słowa wprawiające w delikatne poruszenie, i
wyobraźnia, która spokojnym nurtem przywabia ostrość i intensywność.
Trzynaście rozdziałów i migawkowa relacja z trzynastu lat życia wioski, a
w tle trzynaście wodnych zbiorników ją otaczających.
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna, 296 stron, premiera 24.05.2018, tłumaczenie Jolanta Kozak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czytelnik.
Bardzo zaciekawiła mnie ta książka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJejku! Muszę ja przeczytać, tak mnie zaiteresowałaś ta propozycją że wiem co chce na urodziny :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Chętnie sięgnę po tę książkę!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do jej przeczytania, mam nadzieję, że mi nie umknie.
OdpowiedzUsuńSwoja recenzją zachęciłaś mnie bardzo do przeczytania i sprawiłaś, że już chciałabym mieć tę pozycję czytelniczą w dłoniach. Intrygująca fabuła, zagadka i różne postawy oraz próba odpowiedzenia na zadane pytania. Fascynujące. :)
OdpowiedzUsuńPowieść bez dialogów? No to teraz mnie zaintrygowałaś! :)
OdpowiedzUsuńSmutna książka , należy współczuć rodzicom...
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja, do przeczytania dla mnie :-)
UsuńDawno mnie tak nie zaintrygowała żadna twoja recenzja
OdpowiedzUsuńChyba nie czytałam nigdy powieści bez dialogów. To musi być ciekawe doświadczenie
UsuńNa początku pomyślałam sobie, że nie lubię książek z samymi opisami, ale jak przeczytałam cytat z początku Twojego wpisu to poczułam się jednak przekonana 🙂
OdpowiedzUsuńO kurcze. To może być coś dobrego!
OdpowiedzUsuńWow to już kolejna książka przeczytana. Recenzja jak zawsze świetna ;-)
OdpowiedzUsuńTa 13 występująca w tej książce mnie przeraża. Myślę, że nie jestem sama :D
OdpowiedzUsuńBardzo intrygująca książka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki!!! :D Dzięki!
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo intrygująca lektura.
OdpowiedzUsuńOkładka i tytuł mnie nie zachwyciły, ale recenzja zdecydowanie zachęca do przeczytania!
OdpowiedzUsuńMam ostatnio na coś takiego ochotę, ale brakuje mi pomysłów. Ta pozycja chyba będzie idealna dla mnie i powinna spełnić moje oczekiwania :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Jestem bardzo zaintrygowana. Nie spotkałam się wcześniej z podobną książką.
OdpowiedzUsuńCzytając recenzję mam dreszcze, to co to będzie jak sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńWpisuję na listę "to read" :)
OdpowiedzUsuńinteresująca
OdpowiedzUsuńLubię skomplikowane i nieszablonowe powieści zmuszające do wytężenia umysłu.
OdpowiedzUsuńWow, choć nie przepadam za czytanymi kryminałami to ten opis bardzo mnie wciągnął. Poniekąd za sprawą cyfry 13.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłam mnie tą książką, a spotykam ją dopiero pierwszy raz. Muszę zapisać tytuł.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńSkoro to kryminał to ja bardzo chetnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Chętnie sięgnę po tę książkę!
OdpowiedzUsuńAle super musi być ta książka!
OdpowiedzUsuńKiedyś oglądałam film z podobną fabułą! ;) Podobał mi się bardzo, więc chętnie sięgnę po książkę...
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać :-) dam jej szansę :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi genialnie ;)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji, chętnie przeczytam.:)
OdpowiedzUsuń