[PREMIEROWO]
"Ludzie, którzy docierają na sam szczyt - ci o
największych zdolnościach przetrwania - zawsze pilnują swoich sekretów. A
jeśli pozwolą im wyjść na jaw, natychmiast przegrywają."
Świeże,
nietuzinkowe, ciekawe doświadczenie czytelnicze. Pysznie smakująca powieść, natychmiast wchodzimy w fantastycznie wykreowany klimat, stopniowo odnajdujemy się w gąszczu postaci i mnogości intryg, chętnie dajemy poprowadzić po
frapujących kryminalnych brzmieniach, które chociaż prowadzone w spokojnych
rytmach, to mają pożądany specyficzny urok. Złożone, pogmatwane, niełatwe do
rozwikłania relacje między służbami public relations a
środowiskiem dziennikarskim, między wydziałem administracji policji a wydziałem
dochodzeń kryminalnych, dostarczały satysfakcjonującego wyzwania w poznawaniu i rozszyfrowywaniu.
Szalenie odpowiadało mi zapętlenie
skomplikowanych zależności, podgrzewanych animozji, przerośniętych
ambicji, spiskowych idei. Inteligentnie, błyskotliwie, wnikliwie, z wyczuciem, a przede wszystkim realnie. Wszystko przesiąknięte tajemnicami, sekretami i
tajnymi informacjami. A przecież kluczem w sprawnym komunikowaniu jest odpowiedni dostęp do wiedzy, to gwarancja prawidłowego funkcjonowania i szczerości intencji. Odcinając
wgląd w istotne fakty zamyka się efektywny dialog, doprowadza do powstawania i mnożenia plotek, multiplikowania szumu informacyjnego, wywoływania atmosfery podejrzeń i podgrzewania konfliktów. A co
jeśli komuś wyjątkowo zależy na zamydleniu rzeczywistości, skłóceniu
grup społecznych, niedopuszczeniu do pewnych wydarzeń czy zatuszowaniu
niewygodnych danych?
Chwytając książkę wkraczamy w mroczne i
brudne partykularne interesy, śledzimy roszady stanowisk pracy, patrzymy
na metody pracy poszczególnych środowisk. Wielokrotnie dziwiłam się, że
tak właśnie rozkładają się siły, że w ten sposób można się odnosić, że
przyjęty jest taki sposób uległości i podporządkowania, ale akurat te
aspekty wydały mi się szczególnie zajmujące, zwłaszcza w kontekście
moich zainteresowań zawodowych i japońskiej perspektywy. Frapująco przyglądałam się technikom
działalności biura prasowego, zasadom współpracy z reprezentantami
środków masowego przekazu, zasadności embarga, sposobom tworzenia komunikatów. Doskonale uwidaczniała się kultura
japońska, sposób okazywania szacunku i nauka pokory.
Powieść
napisana z rozmachem, wokół ciekawego wątku kryminalnego zapleciono też
dramatyczne podłoże życia osobistego głównego bohatera. Mieszanka
emocji, która doskonale się sprawdziła, wciągnęła czytelnika w surowe i
bezwzględne posłuszeństwo wobec przełożonych, jednocześnie zaangażowała w
jednostkową perspektywę. Narracja przekonująca, płynna, sugestywna, stawiająca na duży stopień szczegółowości, oczami wyobraźni znajdujemy się w odpowiednim
miejscu, czasie, gronie osób. Pomimo sporej objętości książkę czyta
się sprawnie i wygodnie, owszem wymaga skupienia, zwłaszcza przy przyswojeniu
licznych tożsamości postaci, ale w tym pomaga zamieszczony na początku
schemat nazwisk, stanowisk i układów.
Nierozwiązania zagadka
porwania i zabójstwa siedmiolatki sprzed czternastu lat zmierza ku
przedawnieniu, policja okazała się bezsilna w jej rozwiązaniu, pomimo
przeznaczonych na to ogromnych funduszy, licznego personelu i elastycznych jednostek czasu. Sprawa o kryptonimie
Sześć Cztery okazała się potężną skazą na wizerunku organów ścigania, wielką
porażką dochodzeniówki. Teraz znów głośno domaga się uwagi, staje się
podstawą wizytacji komisarza generalnego policji, stojącego na szczycie
tokijskiej piramidy. Trwają przygotowania do prestiżowego spotkania, jednak nagle
zaczynają przybierać niepokojący i nieoczekiwany obrót.
W środku wydarzeń
znaczącą rolę pełni Yoshinobu Mikami, wcześniej komisarz zarządzający
zespołem terenowym wydziału kryminalnego, teraz zaś szef biura
prasowego. Atrakcyjnie przedstawiono dychotomiczny rzut na jego karierę, rozgrywaną partię minimalizowania strat, pojedynek w sferze
etycznych wartości, przyspieszony sprawdzian osobowości. Co łączy
porwanie dziecka, zaplanowane z dbałością o najmniejsze szczegóły i
brutalną bezwzględnością, z obecnie toczącą się grą manipulacji i
bezpardonowej walki w otoczeniu wewnętrznym policji? Jaki jest udział w
tych przepychankach reprezentantów mediów? Kto wygra, a kto straci?
5.5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał, 752 strony, premiera 23.05.2018, tłumaczenie Łukasz Małecki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Brzmi ciekawie, zapisuję na swoją listę do koniecznego przeczytania :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa tej książki i mam nadzieję, że uda mi się ją upolować. 😊
OdpowiedzUsuńJaponia średnio mnie fascynuje, więc nie wiem, czy się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu gmatwaninę wątków i bohaterów, a że jeszcze wsparte jest to elementem kryminalnym, na pewno po nią sięgnę. Bardzo przekonująca recenzja😊 pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się motto...zniechęca ilość stron. Moje doświadczenie czytelnicze pokazuje, że współczesna literatura wykazuje niebezpieczną tendencję do rozwadniania esencji na rzecz przeglądania...ale rzucę okiem w bibliotece;)
OdpowiedzUsuńChcę być dziennikarzem, lubię wątki kryminalne. Wniosek nasuwa się jeden: muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWysoka nota końcowa, Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka! Chociaż autora wcześniej nie znałam ;)
OdpowiedzUsuńAle jestem ciekawa tej historii, bede musiała ją upolować :#
OdpowiedzUsuńPoza Murakamim nie znam książek z tego regionu. Podputam w naszej bibliotece, czy coś mają japońskiego.
OdpowiedzUsuńLubię powieści napisane z rozmachem ;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę poczułam czające się niebezpieczeństwo i tajemniczość , może to Twoja recenzyjne perswazja tak na mnie zadziałała. Chętnie poszukam i przeczytam.
OdpowiedzUsuńbardzo zaintrygowała mnie ta ksiązżka... Lubię takie splątania...
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej pozycji. Uwielbiam zagadki ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze! To brzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńOstatnio tak mało mam czasu na czytanie, wczoraj udało mi się w biegu przeczytać Azyl Grzędowicza a Ty kusisz znowu jakas pozycją, jeszcze taką grubą no nic - zapisuje i będę jej szukać bo zapowiada się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńlubię takie ksiażki z wątkiem kryminalnym - bardzo ciekawi mnie ta książka
OdpowiedzUsuńZapisuję do listy książek, które mam zamiar przeczytać w najbliższym czasie, bo brzmi ciekawie �� Pozdrawiam Ania M
OdpowiedzUsuńKsiążkę już mam u siebie i zabieram się za czytanie:)
OdpowiedzUsuńMiałam możliwość zrecenzowania tej książki, ale nie zaciekawiła mnie niestety.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to do końca mój styl, ale nie mówię nie :-)
OdpowiedzUsuńTę książkę zaczęłam czytać i już mi się podoba :_
OdpowiedzUsuńChyba się na nią skuszę
OdpowiedzUsuńWolę lżejszą ltiteraturę, ale recenzja tej książki mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńJaponski kryminal? Takiego czegos jeszcze nie czytalam! Muszę nadrobic :)
OdpowiedzUsuńBędę polować na nią :D
OdpowiedzUsuńChyba ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńJedyne, co znam z japońskich kryminałów to "Przeczucie" Hondy, ale ta książka wydaje się znacznie ciekawsza :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem na Szczycie, ale bez większych sekretów ;) :p
OdpowiedzUsuń"Sześć Cztery" to faktycznie powieść nietuzinkowa, która jest sporym powiewem świeżości na półce z tym gatunkiem. Warto czytać ją powoli, smakować każdy szczegół i powoli docierać do prawdy. Polecamy gorąco wraz z Tobą! :)
OdpowiedzUsuń