TRES NAVARRE tom 2
"Przeniosłem wzrok na niebieskiego cougara,
gdzie wąska smużka dymu nadal wydobywała się przez okno tuż obok głowy
panny Kearnes... Ogarnęło mnie przeczucie, że szybko się nie obudzi."
Kryminał
w spokojnych rytmach, mało krwawych barwach, ale za to do szpiku kości
przesiąknięty teksańskim klimatem, meksykańskimi nutami i dobrym humorem. Rewolwery,
kowbojskie kapelusze, muzyka country, wyżynne krajobrazy, dominujące
prerie. Rozwiązywanie zagadki detektywistycznej w takiej aurze sprawia
sporo przyjemności i szybko się w niej odnajdujemy. Jednakże liczyłam na
silniejsze napięcie, bardziej intrygujący splot wydarzeń, więcej zaskakujących zwrotów akcji.
Tego mi zabrakło, aby uznać przygodę czytelniczą za naprawdę dobrą. Natomiast
frapująco została wykreowana postać głównego bohatera, który z jednej strony często wystawia na sprawdzian cierpliwości, gdyż z uporem maniaka pcha się w
najciemniejsze środowiska przestępcze, ale z drugiej ta właśnie cecha jest jego uroczym atutem. Uwielbia podnosić
poziom adrenaliny, sprawiać wrażenie, że wszystko jest lepsze
od nudy. Miłośnik wschodnich sztuk walki i kryminalnych zagadek, prywatny detektyw, ale
jednocześnie doktor anglistyki, niemogący zdecydować się, w którą stronę
podążać w życiu. Darzymy go sympatią, zwłaszcza za beztroskie usposobienie, umiejętne opisywanie rzeczywistości, trafne spostrzeżenia co do
podejrzanych i wyłapywanie powtórzeń w zbiegach okoliczności.
W drugim tomie serii Tres Navarre przenika do branży muzycznej, gdzie czyha sporo pułapek i
niebezpieczeństw. Julie Kearnes, skrzypaczka, obiekt obserwacji Navarre,
zostaje na jego oczach zastrzelona, nie ma żadnych poszlak, narzędzia
zbrodni, świadków, zeznań wnoszących istotne informacje do sprawy.
Krystalizuje się podejrzenie, że przyczyna morderstwa ma coś wspólnego z tajemniczą
kasetą demo. Z kolei, Miranda Daniels to uzdolniona piosenkarka, o prowadzenie jej kariery rywalizuje dwóch agentów, a środki którymi się
posługują, aby zwyciężyć w pojedynku, świadczą o determinacji, a nawet desperacji. Jak wiele łączy, a jak wiele dzieli, Julie i Mirandę? Czy
uda się rozszyfrować złożone relacje między artystkami a menedżerami?
Dlaczego Tres nie może odpuścić tej sprawie? "Taniec wdowca"
okazał się mniej wciągającym tomem serii, jednak miło spędziłam z
nim czas. "Big red tequila" tom
pierwszy i "Ostatni król Teksasu" tom trzeci.
3.5/6 - w wolnym czasie
kryminał, 464 strony, premiera 02.02.2017 (1998), tłumaczenie Jacek Konieczny
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Galeria Książki.
Lubię tego typu książki, są idealne na popołudniowy relaks :)
OdpowiedzUsuńJuż widzę jak mojej siostrze leci ślinka, bo lubi takie coś czytać, ja nie..., ale może bym jej na pobliskie imieniny zakupiła..? dostanę to w empiku np?
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie lubie takie książki
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie jakoś nie ciągnie mnie do zbyt mocnych wrażeń obecnie czytam kyminał dla nastolatek "zbrodnia pierwszej klasy"
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tomu pierwszego, ale w wolnym czasie chętnie nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńKlimat może niezły, ale kryminały nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTa seria naprawdę przypadła mi do gustu :D
OdpowiedzUsuńKsiążka pełna humoru, naprawdę w dobrej wersji.
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle, chyba przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKurde blaszka i znowu nie znam pierwszego tomu
OdpowiedzUsuńNie mam tej książki w planach, aczkolwiek tytuł jest intrygujący.
OdpowiedzUsuńTym razem sobie daruję. Liczę się z Twoimi recenzjami i dobrze bo czasem oszczędzasz mój czas :0
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć tę serię, bo czuję, że mimo pewnych niedociągnięć mógłby mi się spodobać klimat. No i nie pamiętam, kiedy ostatni raz literacko podróżowałam do Teksasu :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy sięgać po ten tom :/ Pierwsza część momentami przynudzała. Fakt, główny bohater jest wielkim plusem książki, ale w końcu bohater to nie wszystko. Do tego piszesz, że drugi jest mniej wciągający, co dodatkowo nie nastraja mnie pozytywnie ;P Może kiedyś dorwę w bibliotece - bo w innym przypadku czarno to widzę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Idealna na letnie popołudnie po pracy...
OdpowiedzUsuńKryminal w klimatach Teksasu? Biorę! Może się wciągnę :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, choć nie obiecuję :-D
OdpowiedzUsuńLubię kryminały ale na tę serie raczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuń