NICK CLARK WINDO
"W całym kraju ludzie budzą się ze zmienioną
tożsamością. Wyglądają tak samo, mówią tym samym głosem, ale.. W ich
wnętrzu coś czyha. Gotowe, żeby zabić."
Książka wyróżnia się na tle innych. Bardzo ciekawy pomysł na fabułę,
uwzględniający współczesne trendy komunikacji, odwołujący się do
największych lęków odnośnie niebezpiecznych dróg rozwoju social mediów.
Zadziwiające, w zasadzie doskonale wiemy, z której strony pojawia się zagrożenie, obserwujemy jak przybiera coraz bardziej
zatrważające brzmienie, a jednak wydaje się to czymś zupełnie
naturalnym, niejako zwykłym etapem rozwoju świadomości społecznej.
Nieograniczony dostęp do informacji, wzmocniony błyskawiczną prędkością wymiany danych, brakiem barier we wkraczaniu w prywatne sfery myśli.
Czyż nie do bezpośredniego połączenia zmierza pragnienie natychmiastowego wiedzenia
wszystkiego o wszystkich, odkrywania najdrobniejszych faktów z
prywatnego życia innych i wystawiania swoich na widok publiczny? Zupełnie jakby człowiek przestał potrafić interpretować i
wnioskować samodzielnie, a do czegoś, co stanowi istotę jestestwa
potrzebował nieustannych wskazówek innych. A co z tymi, którzy
chcą trwać w starym porządku, gdzie myśli owiane są sekretami, odporne na przenikanie? Jak mocno wyobcowani i
dyskryminowani muszą się czuć nie zezwalając na podłączenie do Sieci?
Intrygująco rozwijały się wątki,
przyzwyczaiłam się do wyznaczonej ścieżki, ale po jakimś czasie zmieniała nagle
kierunek i podążałam zupełnie nowym tropem. W jednym momencie prowadzono drobiazgową relację, a za chwilę przeskakiwano do inaczej wybrzmiewającej konwencji. Taki zabieg narracji sprawiał, że wzrastało napięcie i
niecierpliwość poznawania, co będzie dalej, ale też w pewnym stopniu,
mniej więcej od połowy książki, stawał się nieco forsowny dla
wyobraźni. Nakładające się kalki powtórzeń, gdzie przyjęta za
pewną rzeczywistość przemieniała się w iluzoryczny obraz. Bohaterowie
różnorodni, choć żaden nie wzbudził czytelniczej adoracji. Wolałabym, aby bardziej
spektakularne incydenty towarzyszyły im w drodze, przetrwaniu,
poszukiwaniu i spełnieniu. Finalna odsłona przedstawiła się z
zaskakującej strony, precyzyjnie połączyła nici fabuły, ale liczyłam na
mocniejsze sploty zdarzeń. Powieść dla tych, co lubią fantastykę w
barwach thrillera, sięgającą w przyszłość, której źródło kształtowane
jest obecnie.
Na skutek awarii hiperrozległej sieci Feed
ludzkość nie potrafi żyć, dochodzi do czystki wśród mieszkańców
planety, przetrwały jedynie jednostki, które teraz bezpardonowo walczą o byt, wśród
nich znajdują się Kate, Tom i ich sześcioletnia córka. Świat stał się
nieprzewidywalny. Bazowe struktury runęły w gruzy. Miary i
liczby, sortowanie informacji, źródła wiedzy trzymające w ryzach
chaos, straciły znaczenie, zaś wiedza wielowymiarowość i
stabilność. Narzucając szybkie tempo rozwoju
ludzkość wpadła we własne sidła, skazując się na zagładę. Za
wszystkim nie nadążała ludzka moralność, nastąpił powrót do zwierzęcych
instynktów. A od tego już krok ku swobodnemu przekraczaniu barier. Co
jeszcze czyhało na garstkę ocalałych w nowej rzeczywistości?
4/6 - warto przeczytać
thriller postapokaliptyczny, 340 stron, premiera 13.03.2019 (2018), tłumaczenie Piotr Kaliński
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Bardzo interesująca książka. Przeczytam na pewno.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, więc będę miała ją na uwadze. 😊 jak i inne twoje książki..
OdpowiedzUsuńJuż sam początkowy cytat wzbudza ciekawość :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Na pewno skłoni do cennych refleksji
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji chętnie siegnelabym po tę książkę, muszę jednak wpierw uporać się ze swoimi zaległościami .
OdpowiedzUsuńCiekawy temat książka porusza, chętnie bym przeczytała, taką dobrą recenzję napisałaś...
OdpowiedzUsuńMimo, że nie czytam na co dzień takiego gatunku, to zaciekawiłaś mnie tą pozycją. Już sobie zapisuję tytuł i autora i zamówię jak najszybciej będzie to mozliwe.
OdpowiedzUsuńFabularnie zapowiada się całkiem ciekawie, więc bardzo możliwe, że kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńOpis wygląda bardzo interesująco, dlatego z wielką chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńnie lubię takiej powtarzalności, wolę jednak być zaskakiwana ciągłymi zwrotami akcji
OdpowiedzUsuńMyślę, że dam tej książce szansę i przeczytam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przedstawia się całkiem nieźle, więc może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńTeż tak właśnie sądzę, może kiedyś dam jej szansę.
Usuńdla mnie to trochę za dużo abstrakcji, czegoś nierealnego ale może podczas czytania książka by mnie wciągnęła
OdpowiedzUsuńO dokładnie. Sami się zmiszczymy ttechnologia. Już wiele nam nie potrzeba. Chętnie przeczytam. Może mi się spodobać. Kinga
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemna okładka, co do treści to nie przepadam za fantastyką.
OdpowiedzUsuńRewelacja, to coś zdecydowanie dla mnie. Fabuła zapowiada się ciekawie i intrygująco. Tytuł już zapisałam.
OdpowiedzUsuńJa też może w przyszłości skuszę się na tę powieść.
UsuńTakie thrillery lubie najbardziej, na pewno przeczytam
OdpowiedzUsuńChoć nie do końca przekonuje mnie ten gatunek, to powiem Ci, że recenzja brzmi bardzo obiecująco
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że zaintrygowała mnie twoja recenzja. Bo i lubię świat internetu oraz siedzę w social media. Myślę, że tę książkę zapiszę sobie to poszukania i przeczytania. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO, świetnie, coś dla mnie. Temat social mediów jest mi bliski, ciekawa jestem, jak się odnajdę w tej książce.
OdpowiedzUsuńJednym słowem apokalipsa, nawet książki o tym piszą, może trzeba przeczytać, by wiedzieć czy się sprawdzi :-)
OdpowiedzUsuńkrystynabozenna
Kurcze. Po opisie myślałam, że ta książka wpadnie w przewidywalny schemat. Pozytywnie się zaskoczyłam, czytając twoją recenzję.
OdpowiedzUsuńPostapo to coś dla mnie i mojej córki. Zachwyciło mnie uniwersum Metro i teeaz mam 😉
OdpowiedzUsuńA to mnie zaciekawiłaś, na pewno przeczytam :) K.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie piszesz recenzje i bardzo obiektywnie.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na przeczytanie tej książki.
Zapewne skłoni mnie do przemyśleń i wielu refleksji.
Dla niektórych awaria komputera lub brak internetu, to już koniec świata.
Zapisana do kolejki.
Pozdrawiam!
Irena-Hooltaye w podróży
Świetnie napisane, mimo że nie do końca jestem przekonana, czy to coś dla mnie — uważam jednak, że masz dar do pisania. Dzięki za opinię :)
OdpowiedzUsuńPo recenzji jakoś nie czuję, aby ta książka była dla mnie. Raczej się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, jeśli ktoś lubi takie apokaliptyczne wizje i walkę ludzkości, jednostek o byt
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo mrocznie i złowieszczo - ale w sumie ten gatunek ma to do siebie :) Czytałabym!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale takie przerażające postakopaliptyczne wizje zagłady mają wielką moc przyciągania.
Usuń