PETR ŠABACH
"Myśl przewodnia jest prosta, ale cała reszta skomplikowana. Tak jak w życiu.”
Czytanie
książki sprawiło mi wielką radość i przyjemność, świetnie się przy niej bawiłam, nawet nie wiedziałam, kiedy nagle dotarłam do ostatniej strony,
zawiedziona, że to już koniec, a wierzcie, chciałam jeszcze więcej. Najlepsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Petra Šabacha. Na
Bookendorfinie przybliżyłam niedawno „Babcie”, a trzy lata temu „Dowód osobisty”. Przy „Masłem do dołu” uśmiałam się najszczerzej i
najwięcej, nawiązałam bliską więź z kreatywnymi pomysłami
autora, swobodnie przekonałam się do ciepłej i refleksyjnej odsłony
minipowieści. Uwielbiam wyostrzony zmysł obserwacji otoczenia, postępujących zmian
społecznych, wyłapywanie kontekstu sytuacyjnego, przywoływanie barw relacji między bliskimi, uwypuklanie cech natury człowieka i
serdeczne przedstawianie bolączek starszego wieku. Fantastycznie zapoznawałam się ze szkicami życia efektownie zaprawionymi celnymi
spostrzeżeniami dotyczącymi tylko pozornie zwyczajnej codzienności.
Opowieść o dwóch przekonująco sprofilowanych sześćdziesięciolatkach,
ciekawej barwie losów, szczerej przyjaźni, wsparcia w różnych
aspektach. Szalone pomysły wypełniają ich głowy, bez względu na ograniczenia wieku, cudowne chwytają się życia, czerpią z niego garściami, okazują przy tym szacunek wobec drugiego człowieka. Na każdym kroku wywołujące uśmiech scenki,
żartobliwe anegdoty, komiczne sytuacje. Podane w przyjaznej formie, bez długich opisów, ale na tyle
uszczegółowionych, by znakomicie oddziaływały na wyobraźnię. Nie ma mowy, aby nie wybuchnąć głośnym śmiechem śledząc rozmowy dwóch starszych panów, obserwowania ich jakże często
absurdalnych zachowań i naznaczonych przekornością postaw. Kilka dialogów to perełki
rewelacyjnego humoru, fantastycznie odkrywające siły i słabości
ludzkich charakterów.
Scena z podróży pociągiem na długo
pozostanie mi w pamięci, przywołuje szalenie sympatyczne barwy. Podobnie jak
przygotowania do apokalipsy, dziwne koleje malowanych drzwi, czy
kontekst podwójnej operacji przeszczepu skóry. Życie to nie tylko
zabawne sytuacje, ale również kolekcja ponurych cech niektórych dni.
Słodko-gorzki koloryt opieki nad schorowanym ojcem, terroryzm w realnym
wymiarze, bolesne cienie rozwodu. Szeroki rozstrzał tematyczny poruszanych zagadnień sprawia, że
szybko odnajdujemy wspólne nici z naszymi doświadczeniami, czasem
bliskie, kiedy indziej coś przypominające, albo ukazujące rzeczywistość w
krzywym zwierciadle. Rewelacyjnie zrelaksowałam się, książkę pochłonęłam na raz, poczułam moc
odczarowania ponurych kolorów wczesnej starości i przywołania pozytywnych
skojarzeń, polecam na miłe wieczorne czytanie.
5.5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna, 210 stron, premiera 25.02.2013 (2012), tłumaczenie Julia Różewicz
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Afera.
Zapowiada się ciekawa lektura. Nie słyszałam o niej ani o tym wydawnictwie wcześniej. Dzięki za cynk.
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej tej książki w ogóle nie kojarzyłam.
UsuńFajnie, że ta książka sprawiła Ci radość i przyjemność w czytaniu. Zapiszę sobie tytuł i będę ją mieć na uwadze.
OdpowiedzUsuńSam tytuł też jest taki zachęcający do czytania :D ilustracja też zabawna.
UsuńCZYLI TO CO LUBIMY NAJBARDZIEJ - RADOSNA ZLOTA JESIEŃ, EMOCJE I PRZYJAŹŃ
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, a takie lubię.
UsuńSam tytuł jest zachęcający do przeczytania, bo tak właśnie bywa z tymi kanapkami :-)))
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem zabawnie!
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem fajna i zabawna lektura. Myślę że taka odmiana czytelnicza u mnie wskazana
OdpowiedzUsuńDobrze, że to najlepsza z przeczytanych przez Ciebie książek autora.
OdpowiedzUsuńFajnie że scena książkowa zapisała sie przyjemnie w pamieć. Miło że lektura poprawiła Twój nastrój <3
OdpowiedzUsuńRzadko czytam czeskich autorów, ale tu mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka szczerze zabawna lektura.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący tytuł, recenzja zachęca do przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że to książka zdecydowanie dla mnie!
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym autorze, ale ten tytuł bardzo mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńJa też jakoś wcześniej nie kojarzyłam tego pisarza.
UsuńNo i mamy kolejną książkę na listę do przeczytania 🙂
OdpowiedzUsuńJak tylko spojrzałam na okładkę to mnie rozbawiła, a cała książka, a raczej jej treść pełna humoru co najbardziej lubię w książkach na pewno by mi przypadła.
OdpowiedzUsuńZapisuje tytuł.
Pozdrawiam
Bardzo kusisz do zapoznania się z twórczością autora, oj bardzo.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki, gdzie jest humor i dystans do życia.W pewnym wieku nic nie wypada.A niby dlaczego? Kocham wesołe, zadbane starsze panie.Bardzo mnie swoją recenzją zachęciłaś do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!Irena-Hooltaye w podróży
to musi być ciekawa książka pełna dokładnych i zabawnych opisów . nie miałam jeszcze styczności z tą serią
OdpowiedzUsuńSuper, że czytanie tej książki sprawiło Ci tyle radości. Nie słyszała wcześniej o tej książce, aktualnie czytam "W głębi lasu" Harlana Cobena. :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam książki, która by mnie rozbawiła ( ostatnio na tapecie u mnie same horrory ), więc byłaby to świetna odmiana :)
OdpowiedzUsuńMnie nigdy tak naprawdę żadna książka porządnie nie rozbawiła, więc byłaby to miła odmiana.
UsuńJeszcze nigdy o tym autorze nie słyszałam, ponieważ nie czytałam tamtych recenzji tamtych książek. Jednak nie jestem pewna czy to będzie książka dla mnie, jakoś nie przekonałam się do niej do końca. Za to ma genialną okładkę!!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o autorze,ale książka zapowiada się mega ciekawie.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja. Zachecilas nią szczerze do przeczytania.
OdpowiedzUsuńIdealna dla mnie i mojej przyjaciółki, bo my zawsze sobie żartujemy, że kiedyś będziemy takimi wesołymi babciami na luzie :-)
OdpowiedzUsuńTo ekstra, fajnie być taką wesołą staruszką.
Usuńbardzo mocny temat, myślę, że mogłabym się zmierzyć z ta książką
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo zachęcająca i myślę, że jestem gotowa rozpocząć przygodę z tą ksiażką
OdpowiedzUsuńTO chyba tym razem nie do końca moje klimaty. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci jeszcze wszystkie części Arystokratki Evzena Bocka.
OdpowiedzUsuńŚwietne motto do książki :-)
OdpowiedzUsuńkrystynabozenna
Nie słyszałam o tej pozycji, a wygląda niesamowicie ciekawie.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, więc choć na ogół nie przepadam za takimi klimatami, to chętnie spróbuję ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ciekawie i wesoło się zapowiada, więc pewnie też przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo może być całkiem wesołe oderwanie od rzeczywistości. Kupuję to!
OdpowiedzUsuńDobrze trafić na literaturę która przypadnie nam w gusta. To strasznie ważne
OdpowiedzUsuńCzytałam już i bardzo byłam nią zainteresowana
OdpowiedzUsuń