wtorek, 2 czerwca 2020

KOMAR. NAJOKRUTNIEJSZY ZABÓJCA NA ŚWIECIE Timothy C. Winegard

"Komarzyca uśmierciła więcej osób, niż zmarło z jakiejkolwiek innej przyczyny w naszej historii... Wygląda na to, że jej rola w naszej wzajemnej relacji polega przede wszystkim na przeciwdziałaniu niekontrolowanemu rozrostowi ludzkiej populacji."

Moje mroczne zainteresowania czytelnicze nie ograniczają się tylko do kryminałów, thrillerów i horrorów, chętnie zapuszczam się również do świata okrutnych zabójców niekoniecznie w ludzkiej postaci. Tym razem po wiedzę połączoną z dreszczykiem zajrzałam do nauk przyrodniczych, a konkretniej do badań rodziny owadów z rzędu muchówek - komarów, ale również do jednej z nauk humanistycznych i społecznych - historii. Zaskakujące skojarzenie komarów z historią wzbudziło zainteresowanie i chęć poznania. Czytelnicza intuicja nie zawiodła mnie, książka okazała się fenomenalną przygodą czytelniczą, porywającą intelektualną rozrywką, inspirującą bazą do dalszych badań przeszłości. Rewelacyjnie skomponowane i przedstawione kompendium wiedzy o ludzkości, w które wchodzi się swobodnie i przyjaźnie.

Głównym bohaterem książki jest człowiek, zaś komar to skaza na tafli jego lustrzanego odbicia. Nie obawiajcie się, Timothy C. Winegard nie prowadzi przez pięćset stron opowieści o komarze, ale o tym, jak owad przenosząc destrukcyjne i niezwykle rozwinięte choroby wpłynął na dzieje ludzkości. Komar, nie do końca uzmysławiany sprawca ludzkiej zagłady, inicjator znaczących przemian historycznych, uczestnik dziwnych i niesamowitych zdarzeń. Autor w mega wciągający sposób pokazuje zależności między wojną, polityką, podróżami, handlem, rolnictwem i zmianami klimatycznymi, a owadem, aktywnym uczestnikiem procesów cywilizacyjnych. Zadziwiające, jak małe stworzenie może odcisnąć niezatarte piętno na porządku świata, przekształcić krajobrazy społeczeństw, przyczynić się do ich wzmocnienia lub upadku. Z przymrużeniem oka, wydaje się, że panuje nad całym światem, mistrz ewolucyjnej adaptacji, wygłodniały prześladowca, który ze sprzymierzeńca natychmiast może przerodzić się we wroga, i odwrotnie. Niełatwy przeciwnik, żywi się krwią ludzi i sprawuje rządy terroru, nie mamy szans na zwycięstwo w nierównej walce.

Przyznam, że czytając książkę miałam wrażenie, jakbym uczestniczyła w mega fascynującym spektaklu, cyklu ekscytujących wykładów, z mnóstwem ciekawostek, anegdot, przykładów, przytoczeń, cytatów. Autor konsekwentnie trzyma się głównego wątku, ale bez przeszkody dla zainteresowania odbiorcy umiejętnie zbacza ze szlaku w poboczne drogi i ścieżki tematyczne, tak aby jak najlepiej zobrazować tło i uzyskać pełne zrozumienie. Nie ogranicza się do przytaczania faktów, ale stosuje intrygujące porównania, które szybko zapadają w pamięć. Narracja bogata w delikatne powtórzenia, aby utrwalić kluczowe przekazy, stać się bardziej dociekliwym, lepiej przygotować się do kolejnej porcji wiedzy. Wiele informacji znamy już wcześniej, zdążyliśmy je nabyć w szkołach, albo podczas indywidualnego poszerzania horyzontów, jednak nietuzinkowa i zadziwiająca forma przywołania sprawia, że śledzimy fabułę z ogromnym zainteresowaniem i przyjemnością. Nie tyle spisane dzieje ludzkości i komara, co osobliwie fabularyzowana struktura opowieści przedziwnej relacji. Po publikację zdecydowanie warto sięgnąć, rozwijająca propozycja.

6/6 - rozkosz czytania
literatura faktu, 560 stron, premiera 29.04.2020 (2019), tłumaczenie Maciej Lorenz
Książkę "Komar. Najokrutniejszy zabójca na świecie" zgarnęłam z półki "literatura faktu".

25 komentarzy:

  1. Fakt, komarom możemy podziękować za przeniesienie wielu chorób.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie myślałam, że można napisać książkę o komarach :) Choć faktycznie to ciekawe stworzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię czytać książki kryminalne. Jednak ta książka mnie nie przekonuje do siebie... Może dlatego, że nie lubię komarów. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. komarom możemy podziękować za przeniesienie wielu chorób to faktycznie książka ciekawa o komarach

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię takie naukowe smaczki. Może nauki przyrodnicze nie są zbyt wysoko na liście moich zainteresowań, ale naprawdę zaciekawiła mnie ta książka. Dziękuję za Twoją recenzję. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i książka jest ciekawa, ale ja nie za bardzo przepadam za literaturą faktu. Może i będę żałować, ale na razie się na nią nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lata nie lubię, komarów zresztą podobnie! Jak jednak przeczytałam opis, myślę niestety ze taka wizja kompletnie mi się nie podoba, tak więc nie jest to pozycja dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka niesamowita książka! Muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Literatura faktu to coś dla mnie chyba.

    OdpowiedzUsuń
  10. O matko chyba pierwszy raz trafiłam na recenzję 6/6 u Ciebie! Wygląda na to, że to naprawdę świetna książka. Ja jestem po wydziale biologii ( rolnictwo ), więc to bliskie mi tematy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. A nie dalej jak wczoraj czy przedwczoraj słyszałam w tv takie zdanie, że dzięki komarom niektóre kraje zwyciężyły wojny! Więc chcąc nie chcąc te małe krwiopijczynie jednym przysłużyły sie pozytywnie, a innym wręcz odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi ciekawie, ale przeraża mnie trochę jej objętość.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo lubię takie książki, które doskonale obrazują jak coś nieznaczącego może się przerodzić w globalną tragedię

    OdpowiedzUsuń
  14. Komarów niecierpię, nie wiem czy ich czy much bardziej czy ich brrr...

    OdpowiedzUsuń
  15. no niestety komary lubią przenosić choroby :(
    książka nie wiem czy dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba, bym nie chciała czegoś takiego czytać, choć wiem, ze dla kogoś może to być interesujące i ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  17. No i jednak cos w tym jest, ze wszyscy nienawidza komarów :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Mówiąc szczerze, żebym nie przeczytała tego co napisałaś o książce to w ogóle bym się nią nie zainteresowała. Jednak wydaje się to być interesująca pozycja i z czystej ciekawości mogę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaskoczyłaś mnie pozytywnym opisem i wysoką oceną - nie spodziewałam się :) Zatem dodaję do listy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow, świetnie, że Ci się udało odnaleźć taką książkę o zabójcy z przyrody, którego sama natura na takiego ukształtowała. Super odniesienie fabularnych kryminałów do naukowej publikacji przyrodniczej. Sama na pewno kiedyś przeczytam, zaskakująca i przyciągająca uwagę książka.

    OdpowiedzUsuń
  21. Po lekturze tej książki może chyba tylko nabawić się entomofobii.

    OdpowiedzUsuń
  22. Czyli niepotrzebnie boję sie podejść do tej stojącej na półce cegły? To dobrze, bo chcę czytać!

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy nie pomyślałabym, że można tak obszernie omówić kwestię jednego, niepozornego stworzenia. To musi być duża sztuka. Być może sięgnę kiedyś po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  24. Przyznam szczerze, że gdyby nie Twoja opinia, to nawet bym nie zwróciła uwagi na tę książkę, bo nie cierpię komarów. Nie dość, że budzą człowieka w nocy, brzęcząc mu nad uchem, to jeszcze ich ugryzienia tak swędzą, że głowa mała. No i jeszcze roznoszą choróbska... Taka broń biologiczna, stworzona przez naturę. Jednakże teraz mam większą ochotę dowiedzieć się o nich zgoła więcej...

    OdpowiedzUsuń
  25. Co ja co ale zgadzam się z autorem: komary są straszne! Zawsze wszystkie lecą do mnie!!!

    OdpowiedzUsuń