„Potrafimy udawać, jeżeli musimy.
Co nie przeszkadza nam rozpaczać w głębi duszy.”
Już po spotkaniu z poprzednią odsłoną serii („Mgliste powietrze”) potwierdziłam, że właśnie po takie przygody czytelnicze lubię sięgać w szczególności. Kryminały osadzone w specyficznym wyspiarskim klimacie, z nasuwającym się wrażeniem izolacji, mieszkańcami tworzącymi osobliwy twór społeczności, w której każdy zna każdego, relacjami między ludźmi przyjmującymi mega kontrastowe odcienie, oraz trwałym spoiwem w postaci intrygujących sekretów i tajemnic.
Trudno przeniknąć przez warstwy wzajemnych powiązań, przebić się przez mur milczenia, dotrzeć do prawdy głęboko skrywanej. Wyzwanie, jakiemu niezwykle ciężko podołać osobie z zewnątrz, ale i dla członka lokalnej społeczności nie jest to łatwa i prosta misja. Zwłaszcza jeśli morderstwo wypełnione jest zagadkami, które zamiast odsłaniać się, intensyfikują się w ilości i zagmatwaniu. Wyjątkowo ulewne opady deszczu przyczyniają się do gwałtownego usunięcia ziemi na zboczu, lawina błota i kamieni uderza w stary dom doprowadzając do jego ruiny. Spod warstw materiałów osuwiska policja odnajduje zwłoki kobiety. Niestety, brak przedmiotów pozwalających na ustalenie tożsamości ofiary, zaś uszkodzenia twarzy uniemożliwiają dokonanie identyfikacji. Inspektor Jimmy Perez natychmiast orientuje się, że śledztwo wymagać będzie więcej niż zwykle czasu i precyzji, wzywa na pomoc starszą detektyw Willow Reeves. Policjantka chętnie przybywa na szetlandzką wyspę nie tylko z powodu kryminalnej sprawy. Rzuca się w wir pracy. Nie podejrzewa jak bardzo zaskakujące okażą się etapy dochodzenia, z czym będą się dla niej osobiście wiązać.
Ann Cleeves koncentruje się w równym stopniu na misternym pleceniu nici zabójstwa, nadawaniu im różnorodnej kolorystyki, sprawianiu, aby ciekawie wciągały czytelnika, zgrabnie zaskakiwały nieoczekiwanym obrotem spraw, przyjemnie zmuszały do snucia przypuszczeń i domysłów, ale również na prowadzeniu angażującej i atrakcyjnej otoczki obyczajowej. Wszystko odbywa się na własnych prawach, w spokojnych rytmach, bez zbędnych efektownych incydentów, za to z dużą realnością. Żmudna praca policji, krok po kroku odkrywająca nieznane fakty, w razie konieczności cofająca się w udowadnianiu wysuwanych hipotez, starannie zbierająca wszelkie informacje. Długo nie można wyhaczyć właściwego punktu zaczepienia, natomiast przemoc niepokojąco eskaluje. Autorka zgrabnie rozkłada cechy osobowości między postaciami, tworząc wyraziste portrety i kształtując przekonujące postawy. Mocno zżywamy się z bohaterami, chcemy jak najwięcej dowiedzieć się o nich, uczestniczyć w życiu, zrozumieć zachowania. Z przyjemnością decyduję się na podtrzymanie znajomości z Perezem, sięgnę po poprzednie i kolejne tomy mrocznej serii.
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 462 strony, premiera 20.05.2020 (2016), tłumaczenie Sławomir Kędzierski
Książkę "Mgliste powietrze" zgarnęłam z półki "kryminały".
Zapiszę tytuł i może się skuszę kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNo no no, pozycja zdecydowanie dla nas. Kryminał - to jest to.
OdpowiedzUsuńTeż lubię kryminały, ale tej autorki jeszcze nic nie czytałam.
UsuńDużo dobrego słyszałam o tej serii, mam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńLubię kryminały i chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuńCzasami warto zmienić repertuar czytelniczy.
Najpierw musiałabym przeczytać pierwszy tom, a potem zobaczyć, co dalej.
Pozdrawiam!
Irena-Hooltaye w podróży
recenzja bardzo fajna. Zresztą jak zawsze!
OdpowiedzUsuńKolejny udany kryminał tej autorki.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie czytałam nic tej autorki.
UsuńRównież jej nie znam, ale skoro Iza dotrwała to 7 tomu, to myślę, że warto dać szansę :)
UsuńOdnosząc się do cytatu na wstępie: czasem musimy udawać, że jest ok, zakładać uśmiech na twarz i odgrywac różne role
OdpowiedzUsuń... lubię kryminały ... chętnie sięgnę po tę pozycję ...
OdpowiedzUsuńNie czytałam serii tych książek, a tu już 7 tom :) Autorkę znam.
OdpowiedzUsuńPo kryminały sięgam od czasu do czasu, ale zdarza sie to bardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko czytam kryminały. Tak naprawdę jeśli po nie sięgam, to tylko dlatego, że lubiany przeze mnie pisarz wziął się właśnie za kryminał.
OdpowiedzUsuńMroczna seria? Nigdy nie czytałam serii kryminalnej, ale może warto spróbować :-)
OdpowiedzUsuńMam w planach tą serię, ale na książki rzucę się najwcześniej dopiero za tydzień, bo póki co najwięcej czasu pochłania mi nauka do egzaminu dyplomowego.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książkę tej autorki, może sięgnę po więcej.
OdpowiedzUsuńTo już 7 tom. Dla mnie za dużo, by dobrnąć do tego. Chyba zacznę od jakiś jednotomowych kryminałów.
OdpowiedzUsuńAutorkę kojarzę, ale nie czytałam jeszcze żadnej jej książki.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że sama nie czytam takiej tematyki, ale ta wydaje się być ciekawa...
OdpowiedzUsuńWygląda na książkę w moim guście. Będę musiała się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, dziękuję za recenzję, jak zwykle świetna :)
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł na liście "do przeczytania" :) Mam nadzieję, że uda się w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńJuż mam na liście. Przeczytam w wolnej chwili, chociaż pewnie będę chciała zacząć od początku serii.
OdpowiedzUsuńLubię w książkach nieoczywiste intrygi. Brzmi bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńWygląda na książkę w moim guście. Będę musiała się za nią wziąc.
OdpowiedzUsuńTo pozycja zdecydowanie nie dla mnie, wolę fantastykę niż kryminał, ale mam kilka znajomych dla któych mogła bym ją polecić! :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to, że przedstawiono jak powoli dochodzi się do prawdy, a nie nic nic i nagle przełom ;-)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy spodobałaby mi się. Klimat powinien mi odpowiadać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka bardzo by mi się spodobała. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuń