ZDENĚK SVĚRÁK
„Opowiem wam historię z życia wziętą. Żadnego fabularyzowania, żadnego zastanawiania się, czy jest wystarczająco zabawna. Po prostu opiszę, co mi się przydarzyło.”
Wydawnictwo Afera prezentuje książki, które przemawiają do mnie, przyjemnie spędzam z nimi czas, ale co ważne, wiele wynoszę do wzbogacania swojego wnętrza. Interesująco przykuwają uwagę i długo jeszcze po odłożeniu na półkę pozostają w pamięci. Tytuły, z którymi dotychczas miałam do czynienia, znakomicie nadawały się do spokojnego i zadumanego wieczoru, a nawet kilku spotkań, jeśli chciałam się nimi delektować. Życiowe prawdy zgrabnie współgrały z melodią dobrego żartu i lekkiej ironii. U Zdenka Svěráka tylko pozornie wydaje się mniej humoru, a jednak kiedy dochodzi do spotkania z jego twórczością niesamowicie sympatycznie się go odkrywa, pod warstwami historii, nieco z boku ludzkich przeżyć, na moście łączącym autora z czytelnikiem, ale zdarza się, że i w bezpośrednim zetknięciu z własnymi wspomnieniami. Niby krótkie formy literackie, a wiele materiału do czystej rozrywki, zabawy słowem i refleksyjnych nut. Wybornie ułożone, wspaniale wciągające, często perfekcyjnie zakończone, o różnej tematyce i rozmaitym klimacie. Zmienny narrator i perspektywa scenariusza zdarzeń to dodatkowy atut.
Częścią wspólną staje się próba rozumienia życia, kwestii przypadkowości, wystawiania na próbę, uśmiechu losu lub świadomie dokonywanych wyborów. Na coś czekamy, usilnie zabiegamy o to, jesteśmy przekonani, że to właśnie nam najlepiej posłuży, a raptem okazuje się, że przysłowiowe przeznaczenie podsuwa znacznie lepszy wariant („Okienko”). Albo wkręcamy się w przyspieszony rytm codzienności, a nagle za sprawą pewnego incydentu lub zbiegu okoliczności, następuje przymusowa pauza i czas na dostrzeżenie czegoś poza własnym nosem. Za pośrednictwem księżycowego pyłu spoglądamy w nieskończoną dal nieba i zaglądamy gwiazdom w oczy („Nocne niebo”). Poczucie wyjątkowej bliskości z ukochanym psem, wiernie trwającym u boku, bez względu na życiowe perturbacje pana, a w zamian za świadomość wspólnej przeszłości pomoc w godnej starości („Pies”). Cudowne opowiadanie „Ruina”, można je potraktować jako zwyczajną zabawną historię zamkowych ruin, albo wejść głębiej w symbolikę osnuwania ludzkiego życia fikcją wyjątkowości, aby wydawało się bardziej efektowne i tajemnicze. Pojawia się skojarzenie ze współczesną potrzebą błyszczenia w social mediach. Niesamowicie refleksyjny utwór „Generał”, poświęcenie dla wolności ojczyzny i pokoleniowa wymiana powiązana ze stratą i zapomnieniem. „Tramwajarczyk” z perspektywy młodego człowieka dopiero zdobywającego doświadczenie i otrzymującego lekcje od życia. „Rzeki” z czarną owcą w rodzinie. „Moja piękna teściowa” z miłosną przeszłością kobiety. I jeszcze wiersz zatytułowany „Opis egzekucji”, jak sam autor przyznaje, z cechami przewidzianych znaczących historycznie zdarzeń październikowej Pragi tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego dziewiątego roku.
4.5/6 – warto przeczytać
literatura współczesna, 162 strony, premiera 23.05.2023
tłumaczenie Dorota Dobrew i Jan Węglowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Afera.
Dziękuję za rekomendację. Nie znam ani wydawnictwa ani autora, chętnie przeczytam. Muszę poszukać.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę jak mi przeznaczenie podsuwa lepszy wariant :-)
OdpowiedzUsuńakurat ta propozycja kompletnie nie dla mnie, nie sięgam po tego typu ksiązki, więc odpuszczam
OdpowiedzUsuńdyedblonde
Tego typu książki mnie nie interesują, więc tym razem się nie skuszę. Znajdzie pewnie ona swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńRównież cenię sobie lektury, które nie tylko dostarczają przyjemności z czytania, ale również pozwalają na refleksję.
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić czy jest dostępna w bibliotece. Myślę, że może mnie zainteresować.
OdpowiedzUsuńSzczególnie cenię sobie książki, które nie tylko dają przyjemność z czytania, ale niosą za sobą jakąś wartość. Ta na pewno do takich należy.
OdpowiedzUsuńTego typu pozycje niestety nie są dla mnie. Po prostu nie mam na nie czasu.
OdpowiedzUsuńNiestety tym razem muszę ci podziękować za cudowną recenzję, ale po książek niestety nie sięgnę.
OdpowiedzUsuń