poniedziałek, 3 sierpnia 2020

TAJEMNICA BIAŁYCH PŁASZCZY

JEAN-FRANÇOIS PAROT

NICHOLAS LE FLOCH tom 1

"Czasem w życiu zdarza się tak, że prawda i prostota okazują się najbardziej podstępne."

Pierwszy tom w fantastycznym stylu otwiera serię detektywistyczną z udziałem Nicholasa Le Flocha. Niemal wszystko mi się w nim podobało, począwszy od historycznego klimatu i płynnej narracji z wyśmienicie rozpisanymi dialogami, poprzez ciekawie skonstruowaną kluczową postać, którą natychmiast obdarza się sympatią, aż do umiejętnego angażowania w śledztwo. Skupiamy się na odkrywaniu fragmentów prawdy, wypatrujemy tropów, oddzielamy fałszywe ślady od cennych wskazówek, kwestionujemy oczywistości, potwierdzamy poprawność domysłów i modyfikujemy założenia. Intryga wciąga także dzięki mrocznym stronom osobowości postaci. Chociaż pod koniec przygody wkrada się lekka przewidywalność biegu zdarzeń, to nie mogło być inaczej, bo krok po kroku, z wyjątkową dbałością o szczegóły, prowadzeni jesteśmy ku kulminacyjnej scenie, gdzie wszystkie wątki zgrabnie dopasowują się. Intelektualny relaks z dreszczykiem, atrakcyjny wypełniacz wieczoru.

Przenosimy się do Paryża z tysiąc siedemset sześćdziesiątego pierwszego roku, w ponure dzielnice, mroczne zaułki, zdradzieckie domy publiczne. Towarzysząc głównemu bohaterowi poznajemy rozkład miasta, dostrzegamy rządzące reguły, uczymy się specyfiki, przenikamy atmosferę. Przoduje morderstwo, złodziejstwo, hazard i prostytucja. Nicholasowi Le Floch powierzono złożone śledztwo wyjaśniające osobliwe zniknięcie komisarza policji Guillauma Lardina i niecierpiącą zwłoki misję znalezienia odpowiedzi w delikatnej materii na rzecz króla Francji. Dwudziestodwuletni policjant przechodzi prawdziwy chrzest bojowy w roli debiutanta. Sprzymierzeńcami stają się doskonalone każdego dnia umiejętności dedukcji, wyostrzona intuicja prowadząca myśli w słusznym kierunku, bogata wyobraźnia podsuwająca niecodzienne obrazy, wyostrzony zmysł obserwacji, któremu nic nie umknie, właściwe kojarzenie informacji. Ale czy te umiejętności wystarczą w dochodzeniu tak dużego kalibru, ocierającego się o wagę państwową? Zwłaszcza, że nie ma mowy o opieraniu się, jak to mamy współcześnie, na zdobyczach nauki kryminologii. Wówczas nie przeprowadzano sformalizowanych sekcji zwłok, nie znano technik porównywania linii papilarnych, a już tym bardziej badań genetycznych. Podążając za siłą umysłu głównego bohatera chwytamy trop przestępców i rozwiązujemy zagadki. W niespiesznych rytmach, aby spokojnie rozważyć alternatywy, wyciągnąć jak najwięcej z zeznań świadków, dostrzec ważność dowodów, skojarzyć elementy łamigłówki i złożyć je w sensowną całość.

5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał retro, 500 stron, premiera 14.08.2019 (2000)
tłumaczenie Elżbieta i Adam Aduszkiewiczowie
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

33 komentarze:

  1. Wolę chyba bardziej współczesne klimaty, kryminały w wydaniu retro jakoś do tej pory mi nie podchodziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z drugiej strony, Ty zawsze tak potrafisz opisać każdą książkę, że przekonuję się nawet jeśli nie przepadam za danym gatunkiem.

      Usuń
  2. Jakoś tak odległe czasy i historię detektywistyczne to nie jest moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kryminał retro hmmmm brzmi ciekawie może się skusze w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi zachęcająco. Jednak skoro to kryminał i aż 500 stron to jednak chyba nie do końca moje klimaty.
    PS. Ilość publikowanych przez Ciebie postów w ciągu miesiąca jest imponująca. Musisz bardzo szybko czytać. Albo spisywać wrażenia z lektury na bieżąco i systematycznie przygotowywać post do publikacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka może być dla mnie. Choć ilość stron pierwszego tomu daje do myślenia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kryminał na dodatku osadzony w tych czasach, powinien mi się spodobać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Kryminał retro? To brzmi tak ciekawie, i tak wysoko oceniałaś, że mam ochotę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem na bakier z twórczością Parota... Przypomniałaś mi o nim.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że okładka średnia. Ja w księgarni na pewno nie zwróciłabym na nią uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak kryminał retro to chętnie przeczytam :-)
    Nawet w TV takie oglądam...

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie klimaty, te czasy, no i gatunek wprost idealny dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takie książki. Z chęcią ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. to coś dla mnie, stary Paryż, zwłoki, niemal Pachnidło, chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaje się być całkiem wciągającą lekturą. Takie osadzone w przeszłości kryminały potrafią być bardzo zaskakujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że wciągają mnie bardziej niż współczesne.

      Usuń
  15. Nie przepadam za książkami, których akcja toczy się dawno, dawno temu. Ale ten Paryż mnie bardzo kusi :)

    Pozdrawiam,
    Karolina z TAMczytam

    OdpowiedzUsuń
  16. great post!thank you for your share!Love it!
    lux hair shop hair weave
    :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Paryż wydaje się idealnym miastem do tego typu książek, ciekawe dlaczego tak jest ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam te dawne czasy i czuję się zainteresowana po Twojej recenzji, może przy okazji sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Kryminały retro dobrze wpisują się w mój gust czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka nie w moim stylu, ale okładka naprawdę przepiękna.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja właśnie lubię takie kryminały z tamtych czasów. Klimat dawnego Paryża i ta historia, to może być ciekawa książka. Dzięki za długa recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam takie grube książki oraz klimat jaki jest w opisywanej przez Ciebie książce. Okładka również zachęca do zaglądnięcia do środka. Jak najszybciej muszę po nią sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta książka może być dla mnie, ale ilość stron przeraża hehe

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaciekawiłaś mnie tą serią, brzmi jak coś w sam raz dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zdecydowanie wolę książki, których akcja dzieje się współcześnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Chętnie przeczytam chociażby dlatego żeby zobaczyć jak kiedyś radzono sobie z chwytaniem przestępców bez tych wszystkich nowoczesnych gadżetów z naszego wieku.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio czytałam taki retro kryminał i świetnie się bawiłam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Dawno nie czytałam kryminału retro, więc nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ooo o znalazłam pierszy tom 😁 świetnie :) zara szukam ich sobie w ksiegarni :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  30. Brzmi całkiem ciekawie, choć zazwyczaj stronię od kryminałów! Być może kiedyś sięgnę po tę książkę, ale póki co mnie nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kryminały czasem potrafią złapać za serce i czyta się je niezwykle przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń