RUTH WARE
"Duchom by się to nie spodobało..."
"W ciemnym mrocznym lesie" i "Gra w kłamstwa" to książki Ruth Ware, które zrobiły na mnie mocne dobre wrażenie, dlatego z zainteresowaniem sięgnęłam po kolejną. A "Pod kluczem" spodobała mi się jeszcze bardziej, ochoczo przechodziłam
przez rozdziały, niecierpliwie zastanawiałam się, dokąd prowadzi scenariusz. Fabuła wymykała się przewidywalności, kilka elementów uniemożliwiało trafne określenie przypuszczalnej
kontynuacji, stwarzało pożywne warunki do frapującego snucia rozległych tez.
Chętnie weszłam w zabawę w wysuwanie interpretacji, rozgryzanie okoliczności tak, aby nie kluczyć.
Długo dawałam się nabrać podsuwanym
fałszywym tropom, nie wychwytywałam odpowiednich brzmień, co czyniło poznawanie przybliżanej historii ciekawym i atrakcyjnym. W wolnym rytmie powieści pojawiały się mocno zakręcone wiry akcji, pobudzające do śledzenia tego, co przytrafiało się głównej
bohaterce. A trzeba przyznać, że zadziwiających zbiegów okoliczności i
incydentów sporo się nagromadziło. Szalenie odpowiadało
mi zakończenie, takiej melodii nie spodziewałam się. Myślałam, że
pójdzie utartym szlakiem podobnych książek, może
pojawi się nadzwyczajna nuta, a jednak doszło do mega
zaskakującego obrotu, muzyka wybrzmiała czymś chrapliwym, jednocześnie łagodnym. Warto postawić na tytuł,
zapewni interesującą rozrywkę z dreszczykiem.
Rowan podejmuje pracę w charakterze opiekunki dzieci. Skusiło korzystne wynagrodzenie, zagwarantowany własny pokój, rozciągające
się przepiękne widoki z bogatej rezydencji na okoliczną przyrodę. Rodzina Elincourtów wydaje
się wieść nieco osobliwe życie, do którego Rowan nie jest
przyzwyczajona, lecz właśnie kilka bonusów posady przyciąga niczym magnes.
Wśród okolicznych mieszkańców chodzą słuchy, że rezydencja jest
nawiedzona, zaś jej historia bogata w tragedie. Nowi właściciele, architekci, zachowali wiktoriańską duszną
przeszłość domu, ale połączyli stare z nowym, dodali kosmiczną
ultranowoczesność. Już pierwszego dnia Rowan spotyka się z dziwacznymi
zdarzeniami, które z każdym dniem tylko zyskują na intensywności. Sprawy przybierają niepokojące odniesienia. Wkraczamy w mroczne tajemnice przyciągające ku niebezpiecznym strefom.
Zastrzeżenie mam do mało realnego
zachowania Rowan jako opiekunki czwórki dzieci, kładę je na
karb specyficznej sytuacji i dużego
rozstrzału wieku podopiecznych.
5/6 - koniecznie przeczytaj
thriller, 412 stron, premiera 02.07.2020 (2019), tłumaczenie Anna Tomczyk
Książkę „Pod kluczem” zgarnęłam z półki „kryminały”.
czwartek, 20 sierpnia 2020
POD KLUCZEM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z opisu wynika, że książka by mi się spodobała. Więc dopisuję ją sobie do przeczytania.
OdpowiedzUsuńTeż sądzę, że mogłaby mi się spodobać, więc będę miała ją na uwadze.
UsuńPo Twojej recenzji cieszę się, że ta książka już czeka w mojej biblioteczce. 😊
OdpowiedzUsuńNiby klimat by mi pasował, jednak zatrzeżenia do wiarygodności głównej postaci kładą cień na tej powieści.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki, zapisuję na listę do przeczytania :D Dzięki!
OdpowiedzUsuńJak ją uwielbiam Twoje górnolotne recenzję! Mistrzostwo! A książkę z checią przeczytam jesienią, kiedy to zagłębiam się w tego typu literaturę.
OdpowiedzUsuńJa zmieniam gatunki niezależnie od pory roku, ale thriller faktycznie świetnie czyta się jesienią.
Usuńoj tak, zawsze miło przeczytać dobrą recenzję, która mocno wpływa na wybór książki ;-)
UsuńChyba jeszcze nie mialam do czynienia z twórczością tej autorki, ale ta książka z lasem w tytule spoczywa na półce :)
OdpowiedzUsuńja też nie, ale to aż dziwne, bo zapowiada się ciekawie :-)
UsuńNiby powinnam teraz poczytać coś lekkiego,ale ta pozycja do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka przypadła Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam fałszywe tropy w takich książkach, fajna gimnastyka dla mózgu
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale bardzo często udaje mi się odkryć prawdę nieco za wcześnie :)
UsuńTrudno mi uwierzyć, że się nabrałaś na fałszywe tropy! Kto, jak kto, ale Ty, Izabela, jesteś przecież bardzo obcykana w tego typu książkach!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Ej no właśnie to samo pomyślałam, że kto jak kto ale Izabela...
UsuńRowan ostatnio dziwnie mi się to imię kojarzy haha, natomiast odnośnie samej książki - obroty z góry mają przyciągać, a tu jeszcze mocno zaskakując i sprawiają że czytanie staje się uczta - to zdecydowanie zachęca!
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam i mam już ją w swoich planach. Cieszę się, że jesteś z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie kojarzę poprzednich książek autorki.
UsuńJa nawet nie wiedziałam, że ma na koncie coś poza tą z recenzji.
UsuńChoćbym miała mieć koszmary przez tydzień i oglądać się za siebie i mieć zimny pot i ciarki na plecach, to zdecydowanie przeczytam tą książkę 😁😂 Kinga
OdpowiedzUsuńRozrywka z dreszczykiem i motyw nawiedzonego lekko wiktoriańskiego domu brzmią nawet kusząco. Może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja i jak zawsze fajnie opisana. Nawet jak coś nie jest w moim klimacie to kusisz opisami.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ciekawy jest już sam pomysł na fabułę :)
OdpowiedzUsuńTo musi być bardzo mroczna książka, godna uwagi i poświęcenia
OdpowiedzUsuńMam ją na półce, niedługo będę czytać, bo strasznie mnie ciekawi <3
OdpowiedzUsuńW ogóle nie czytam takich książek, ale ta bardzo mnie zainteresowała i chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńKoleżanka z pracy była tą książką zachwycona i gorąco ją polecała :)
OdpowiedzUsuńO, a ja nawet nie wiedziałam, że są jeszcze inne książki tej autorki!
UsuńJejku szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że ta książka może mnie tak bardzo zainteresować. Lubię historie o duchach i nawiedzonych miejscach.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :) Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńOooo 5/6 no to wygląda na to, że faktycznie warto sięgnąć po tę pozycję. Ja dopiero niedawni przekonałam się do thrillerów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać programy o nawiedzonych miejscach, więc ta książka z pewnością trafi w moje gusta - już zapisuję na listę do kupienia :D
OdpowiedzUsuńJa też całkiem chętnie czytam książki z takim wątkiem.
UsuńZawsze podczas lektury tego typu książek mam wrażenie, że popadam w jakąś paranoje i przenoszę fabułe do swojego świata. Chyba dlatego, że strasznie boję się takich zjawisk.
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo ciekawie, super, że w książce jest sporo sprzecznych tropów, to rozbudza wyobraźnię
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak nie jest historia dla mnie, nie odnajdujè się dobrze w thrillerach
OdpowiedzUsuńZdecydowanie sięgnę po tę historię! Mam ochotę poszukać takich wrażeń...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie sięgnę po tę historię! Wydaje się być bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńI znowu ciekawa książka, ale nie dla mnie ech...
OdpowiedzUsuńWłaśnie taką atmksferę lubię w książkach najbardziej! Ciekawi mnie też to mało realne zachowanie bohaterki jako opiekunki - ale podejrzewam,że przy takiej gromadce też zachowywałabym się momentami dość irrackonalnie ;)
OdpowiedzUsuńPomimo ciekawej biblioteczki jaką prezentuje autorka, chyba jednak zacznę właśnie od tej pozycji :)Kinga
OdpowiedzUsuńNa jednej z grup czytelniczych zbierała bardzo dobre opinie, więc może ja też się skuszę.
OdpowiedzUsuń