JEAN-FRANÇOIS PAROT
NICHOLAS LE FLOCH tom 2
"Gdy raz wprawi się w ruch wyobraźnię, biada umysłowi, którym rządzi." Pierre de Marivaux
Pierwszy
tom serii o młodym i ambitnym detektywie Nicholasie Le
Floch, zatytułowany "Tajemnica Białych Płaszczy", wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, szybko się w nim odnalazłam,
sympatycznie wciągnął w rozwiązywanie kryminalnej zagadki. Druga odsłona też mi
się spodobała. Choć delikatnie mniej w niej napięcia, to potrafi trzymać dynamiczny rytm, kłaść nacisk na efektowne zdarzenia,
frapująco rozwijać intrygę. Komisarz z Châtelet
musi stawić czoło nie tylko mrocznej naturze mordercy, ale również
oprzeć się naciskom dworskich manipulacji i spisków. Samobójcza śmierć
porucznika gwardii francuskiej, syna hrabiego de Ruissec, uruchamia
osobliwe i zaskakujące incydenty.
Po
spektakularnym awansie Floch musi udowodnić swoją użyteczność nie tylko
bezpośredniemu przełożonemu, ale również ministrowi policji, córce
króla, kochance władcy, a nawet samemu Ludwikowi XV. Czasy we Francji
niespokojne, na dworze królewskim wiele się dzieje, dlatego
pewne działania muszą być podejmowane w pełnej konspiracji, niekiedy wbrew przełożonym. Śledztwo nie należy do łatwych, rozszerza się
jego zakres, motywy zbrodni długo pozostają niejasne, tajemnice czekają na wyjaśnienie, niewiadome atrakcyjnie podkręcają snucie domysłów. Lista zagadek wydłuża się, przeszkody mnożą,
okoliczności gmatwają, poszlaki wchodzą w sprzeczności, a
niebezpieczeństwo staje się coraz groźniejsze. I jeszcze postaci wymykają się
jednoznacznym interpretacjom, co pożądanie intensyfikuje
detektywistyczny klimat.
Nie chodzi o
jedną intrygę, a kilka spisków zawiązanych z różnych
powodów. Jak zatem do tego wszystkiego podejść, aby wykazać się konieczną efektywnością? Atrakcyjnie obserwuje
się siłę ludzkiego umysłu, wsłuchiwanie się w podszepty intuicji, zdolność do przeprowadzania złożonych
dedukcji. Trzeba
wkraczać do akcji niekoniecznie ściśle trzymając się prawa, być gotowym
na ryzyko, nie poddawać się mimo kolejnych krwawych dowodów i
okrutnych zabójstw. Dość długo nie chwyta się na właściwego tropu
powiązań między śmiercią młodego oficera a zabójstwem jego matki. Kolejne
zdarzenia podsycają ciekawość, zmieniają kierunek
dochodzenia, tym bardziej, że świadkowie wysyłają sprzeczne sygnały.
Spotkanie z książką zaliczam do udanych, odpowiadał mi pomysł na fabułę,
rozmach intrygi, rozwój zawodowy kluczowego bohatera, oraz oczywiście
klimat przedrewolucyjnego Paryża i Wersalu, liczne nawiązania do ówczesnej kultury, sytuacji politycznej, historycznych
zdarzeń, postaci i miejsc. Przyjemnie podrażniłam szare komórki.
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał retro, 336 stron, premiera 02.07.2020 (2000)
tłumaczenie Elżbieta i Adam Aduszkiewiczowie
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
do takich historii wcale nie jest potrzebny wątek kryminalny, przynajmniej jak dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kryminałem retro, ale ta seria jest dla mnie obowiązkowa, przez wzgląd na moje obsesyjne frankofilstwo. ;)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam tamte czasy, tajemnice i historie. Młody detektyw może mieć takie świeże i ciekawe spojrzenie na nową kryminalną sprawę.
OdpowiedzUsuńTe historyczne smaczki w kryminałam retro są najlepsze.
OdpowiedzUsuńciekawy tytuł, to mi wygląda jak jakiś kryminalne sprawy czy też zagadki
OdpowiedzUsuńTo już druga książka z tej serii. Przyznam, że po pierwszej recenzji już czuję się zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńO! Nie znałam tej serii i po okładce pewnie nie zwróciłabym na nią uwagi, a tu proszę! Może być ciekawa!
OdpowiedzUsuńTego typu książki jakoś do mnie nie przemawiają. Nie odnajduję się w takich historiach osadzonych w historycznym klimacie
OdpowiedzUsuńOstatnio mnie ciągnie dosyć mocno do tego typu książek, więc do tej chętnie zajrzę.
OdpowiedzUsuńTotalnie nie mój klimat ,ale na pewno znajdzie wielu czytelników ;) cytat na początku bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam książki detektywistyczne, z dreszczykiem emocji i oczekiwaniem na złapanie sprawcy
OdpowiedzUsuńNastępny retro do przeczytania, lubię takie :-)
OdpowiedzUsuńA okładka i tytuł, to czyste retro, takie właśnie lubię :-)
UsuńWygląda naprawdę ciekawie! Szkoda, że nie znam pierwszego tomu...
OdpowiedzUsuńTego typu kryminału jeszcze nie czytałam, a to zawsze coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńA może jednak dam się temu przekonać...
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem do tego typu książek przekonana, ale może kiedyś się skuszę przeczytać :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTa książka z pewnością spodobałaby się mojemu mężowi
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o autorze. A okładka jest tak nieciekawa i nudna, po prostu brzydka, że nie zwrocilabum nasię nią uwagi. Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale jestem wzrokowcem i sroka okladkowa. A tu czeka na nas dobra historia. Kinga
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się byc ciekawa. Takie połączenia wielowątkowe tworzą bardzo fajną pozycję do poczytania :)
OdpowiedzUsuńSuper, że kolejna część cyklu trzyma poziom :) Nie ma chyba nic gorszego, niż autorzy, których twórczość jest bardzo nierówna.
OdpowiedzUsuńZwolennicy kryminałów bedą zachwyceni. Świetna fabuła 👍
OdpowiedzUsuńte retro kryminały zaczynają mnie coraz bardziej kusić tym bardziej że same kryminały chętnie czytam
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam i drugi tom. Książka ma wiele do zaoferowania
OdpowiedzUsuńKryminały to nie moja bajka, ale może kiedyś się przekonam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za recenzję,jest bardzo zachęcająca więc wciągam książkę na listę do przeczytania
OdpowiedzUsuńKryminał retro - ciekawy gatunek!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu, ale zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana czy kryminał i to jeszcze retro jest dla mnie, choć fabuła ciekawa
OdpowiedzUsuńDla fanów tej tematyki to wspaniała pozycja, godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńTo już druga powieść kryminalna w retro tylu, którą dziś odnajduję na blogach, co mnie niezmiernie cieszy, bo lubię taki klimat.
OdpowiedzUsuń