"Ambicje są dobrą rzeczą. Ale trzeba trzymać je w ryzach, bo łatwo mogą stać się siłą niszczącą."
Po wspaniałej przygodzie w ramach „Wielkiego spektaklu na niebie” Marco Bersanelliego, postanowiłam kontynuować pogłębianie wiedzy z kosmologii, sięgać po bardziej zindywidualizowane opracowania, skupiające się już nie na wizjach wszechświata, ale na dorobku konkretnego uczonego. Dlatego chwyciłam za „Jedną chwilę w dziejach wszechświata. Lemaître i jego Kosmos”. Popularnonaukowe spotkanie zaliczam do udanych i atrakcyjnych, choć liczyłam na więcej materiału.
Główny głos oddano Georgesowi Lemaître, belgijskiemu duchownemu i uczonemu, zamieszczając jego teksty, o hipotezie Pierwotnego Atomu i zagadnieniach rozszerzającego się wszechświata. Przejrzyście zaprezentowane, lecz ze względu na moje początki z kosmologią, jeszcze nie byłam w stanie je w pełni zrozumieć. Właśnie po to sięgam po tego typu książki, aby utrwalać znane już informacje, ale przede wszystkim by zdobywać nowe i podejmować próby ich usystematyzowania w pamięci. Kiedy przeczytam więcej publikacji poświęconych pionierskim myślom współczesnej kosmologii, podstawom obecnego standardowego modelu kosmologicznego i poszukiwaniom kosmologii kwantowej, chętnie powtórzę spotkanie z "Jedną chwilą w dziejach wszechświata".
Autor opracował interesujące wprowadzenie, obejmujące rzut oka na postrzeganie wszechświata, kierunki badań kosmologii dwudziestego wieku, znaczące punkty życiorysu Lemaître, filozoficzne i teologiczne powiązania. Nawiązał do znaczących prac uczonego. Skomponował zakończenie, w którym przebija się myśl niejako równoległych odkryć naukowych i trudności w jednoznacznym przypisaniu autorstwa. Jak wyglądał zalążek teorii globalnej ekspansji wszechświata, uciekania od siebie galaktyk, z ciągle rozszerzającymi się prędkościami? Jak twórczo żyć w zgodzie z głęboką wiarą religijną i naukowymi przekonaniami? Ciekawe bliższe zaznajamianie się z kosmologią.
4/6 – warto przeczytać
literatura popularnonaukowa (kosmologia), 212 stron, premiera 12.02.2020 (2008)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Copernicus Center Press.
Polecam też książki Guya De Grasse Tysona. Świetne i napisane językiem dla ludzi :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Hellera! Wprawdzie ja akurat bardziej jego filozoficzne i teologiczne książki czytam. W tych kosmologicznych jakoś się nie mogłam odnaleźć... Ale jeśli Ty się odnalazłaś, to polecam ogólnie twórczość autora. :)
OdpowiedzUsuńMoże jak moja córka będzie starsza, to jej podsunę ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego autora ale muszę powiedziec ze jak odwiedzam inne blogi to pojawia się on w wielu wpisach w recenzji ksiazek. Musze w koncu zabrac sie za jakas ksiazke od niego ;)
OdpowiedzUsuńMi z kolei jakoś to nazwisko nigdy wcześniej nie rzuciło się w oczy.
UsuńTa tematyka szczerze mówiąc kompletnie mnie nie interesuje.
OdpowiedzUsuńMnie też nie, a więc tym razem podziękuję.
Usuńnie słyszałam o tej hipotezie, ale wydaje się interesująca, chętnie bym się dowiedziała o niej czegoś więcej :-)
OdpowiedzUsuńZ punktu widzenia duchownego? To może być ciekawe...
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam książki o kosmosie. Planety, galaktyki. Jednak zbyt "głęboko" nie wchodzilam w ten temat. To może być interesująca lektura.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że autor zawarł aspekt wiary w naukowej publikacji.
OdpowiedzUsuńNiedawno też zaczęłam odkrywać tego typu literaturę i bardzo mnie pochłonęła. :)
OdpowiedzUsuńNieduża pozycja jak na tak bogaty i interesujący temat, aż jestem zaskoczona liczbą stron.
OdpowiedzUsuńMyślę, że liczba stron a liczba wiadomości wcale nie muszą sie wykluczać
UsuńTak niewiele interesuję sie zagadnieniami wszechświata z naukowego punktu widzenia. Ale zawarta w tej książce hipoteza mnie zaciekawiła...
OdpowiedzUsuńCoś w sam raz dla mnie! Cieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję, bo wcześniej nie słyszałam o tym tytule.
OdpowiedzUsuńKosmologia nie jest zupełnie moją bajką, jednak zawsze fascynują mnie ludzie, którzy dokonują takich odkryć lub nad nimi pracują.
OdpowiedzUsuńI really like cosmology titles, so I think this is something I would enjoy. I love the cover design too! Thank you for sharing your thoughts with us xo
OdpowiedzUsuńTa książka to zupełnie nie moja bajka.. Ale recenzja jak zawsze super napisana.
OdpowiedzUsuńPamiętam że była inna książką i mi się bardzo to spodobało - ten pomysł z kosmologią jest mega! Super że dzielisz się takimi niecodziennymi pozycjami! <3
OdpowiedzUsuńNiestety książka nie w moim klimacie. Jednak myślę, że osoby interesujące się taką tematyką chętnie po nią sięgną. Książki co prawda nie ocenia się po okładce, ale ta jest akurat ciekawa :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie nie jest w moim guście czytelniczym, ale z pewnością wiele osób zainteresuje
OdpowiedzUsuńTemat kosmosu jest niezmiernie ciekawy, ale ja chyba się nie skuszę na tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam, że warto sięgnąć po tę książkę.
UsuńTemat kosmosu jest niezmiernie ciekawy, interesują mnie takie rzeczy
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru
Filozoficzne dywagacje potrafią być fascynujące.
OdpowiedzUsuńTo nie za bardzo moje klimaty, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńWarty zapamiętania cytat, jednak książka zupełnie nie dla mnie, jakoś zagadniena związane z kosmosem nie są mi bliskie
OdpowiedzUsuńTemat ciekawy, ale jakoś nie mam teraz ochoty na tego typu książki. Recenzja jak zawsze genialna.
OdpowiedzUsuńRecenzja tak, ale tematyka książki nie za bardzo trafia w mój gust.
UsuńW ostatnim roku tego typu książki stały się popularne. Ja przymierzam się do książek Hawkinga, ale tej nie wykluczam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Moj syn uwielbia Kiedyś książki o kosmosie. Planety, galaktyki i wszystko co związane z kosmosem jest na topie.
OdpowiedzUsuńKiedyś się lubowałam w takich książkach i tym temacie, teraz już trochę mniej ;) Ale po książkę z chęcią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej hipotezie, ale wydaje się interesująca, chętnie bym poczytała
OdpowiedzUsuńNiezmierzonosc kosmosu zawsze mnie fascynowała. Chętnie zerkne na tą książkę
OdpowiedzUsuńZaawsze fascynowała mnie ta tematyka, a od czasu serialu Rick i Morty jestem już w tej tematyce głęboko.
OdpowiedzUsuń