JACK CAMPBELL
ZAGINIONA FLOTA tom 2
"Ignorancja może być błogosławieństwem tylko wtedy, gdy nie ma się świadomości braku wiedzy."
Przyznaję,
że gładko i sympatycznie wciągam się w serię (zerknij najpierw na wrażenia po spotkaniu z pierwszym tomem "Nieulękły"), zapewnia ciekawą
rozrywkę, pozwala na odstresowanie po ciężkim dniu pracy,
bo w końcu, spojrzenie na problemy dnia codziennego z kosmicznej
perspektywy fantastycznie umniejszają ich intensywność i znaczenie.
Czegoś takiego ostatnio potrzebuję, dalekich podróży w wyobraźni, we
wszechświat zdający się nie mieć żadnych granic, wabiący różnorodnym obliczem, ale z jednym niezmiennym
składnikiem, zbiorem ludzkich zalet i wad, w tym zarówno pędem człowieka
ku zdobywaniu, jak i zatraceniu się w wojennych klimatach.
Space opera prowadzi potężną flotę Sojuszu bardzo odległą drogą do
ocalenia, ucieczką przed Syndykami w walce o przetrwanie. Kontynuujemy
obserwację upadku dobrych obyczajów, ale i odradzanie się starych zasad,
tak bardzo teraz przydatnych i uzasadnionych. Odchodzenie od wytycznych
zwycięstwa za wszelką cenę, w zamian zaś usilne próbowanie przeciwstawienia
się nieposzanowaniu wolności i swobód obywatelskich. Wraz z kosmicznymi statkami odbywamy skoki do różnych systemów gwiezdnych, tak aby przechytrzyć
wrogie siły, wejść na wyżyny strategicznych posunięć, zastawić pułapki, a
samemu ich uniknąć. Ekstremalne podejmowanie ryzyka wydaje się jedyną
słuszną ścieżką prowadzącą ku realizacji wielkiej misji, dostarczeniu
macierzystym portom Sojuszu klucza do hipernetu będącego w stanie odmienić losy
cywilizacji.
W drugiej odsłonie serii komodor John Geary staje
do bitew nie tylko z zewnętrznym wrogiem, ale również z wewnętrznymi wichrzycielami. Klimat
niesubordynacji i buntu eskaluje negatywnymi emocjami, wystarczy jedna
zapalna iskra, obecność dawnego bohatera, aby zatoczył szerokie kręgi.
Niestety, nie wszystko uda się przewidzieć i temu zapobiec, cierpliwość i
poważanie Johna zostają wystawione na ciężką próbę, zemsta i
sprawiedliwość ściśle się przeplatają. Chętnie
poddaję się wciągającym opisom toczonych w kosmosie walk, odważnych i tchórzliwych
posunięć, przemyślanych i brawurowych taktyk, przewidujących i
zaślepionych inicjatyw.
Narracja prowadzi w
przyjemnym stylu, nie ma zawiłej terminologii wojennej, szybko
odnajduję się w atrakcyjnej atmosferze rozgrywki o wszystko, zwykłego i
nadzwyczajnego bohaterstwa, poważanego lub odrzucanego honoru.
Intrygująco kształtuje się wątek Victorii Rione, członkini senatu i współprezydent
Republiki Callas, dużo w nim frapująco
wybrzmiewających nut i tajemnic. Zastanawiam się, w jakim kierunku
rozwinie się zadziwiająca i pełna sprzeczności relacja między Johnem a
Victorią, czy osiągnięty model dualności sprawdzi się w dalszym scenariuszu zdarzeń.
4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 422 strony, premiera 14.08.2020 (2007), tłumaczenie Robert J. Szmidt
Tekst ukazał się pierwotnie na DużeKa.pl
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
NIEUSTRASZONY
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tajemnice i brak zawiłej wojennej terminologii czyni ten tytuł dla mnie o wiele bardziej przystepniejszym...
OdpowiedzUsuńciekawa tematyka :) na pewno świetna na odstresowanie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe. Może skuszę się na przeczytanie i zmienię zdanie o space operach ;)
OdpowiedzUsuńteż chcę dać jej szansę, a nóż coś mi się odmieni ;-)
UsuńNiby brzmi ciekawie,ale to jakby nie moja broszka :)
OdpowiedzUsuńRecenzja jak zawsze super, książka wydaje się ciekawa, ale niestety to nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuńKosmos mnie bardzo interesuję, ale nigdy jeszcze nie czytałam powieści tego typu. Brzmi ciekawie, być może sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze styczności z tą serią.
UsuńBardzo lubię Sci-fi :)! Zachęciłaś:)
OdpowiedzUsuńA ja z tego gatunku czytałam tylko 2 książki.
Usuńmiałam ochotę na tę książkę, ale bałam się tego klimat, teraz jednak widzę, że nie ma się czego bać ;-)
OdpowiedzUsuńCzasem może właśnie trzeba się odwazyć i dać książce szansę :)
UsuńKsiążka zdecydowanie nie dla mnie, z pewnością przypadła by do gustu mojej drugiej połowie
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, ze akurat ta książka mnie nie przekonuje, troszkę nie moj klimat..
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie okładka. Recenzja świetna, wyczerpująca i ciekawa. Mimo to nadal nie mogę przekonać się do tego gatunku.
OdpowiedzUsuńTaka akcja w książkach, to moje klimaty. Wojenne akcenty często lubię czytać i poznawać różne zagadnienia na ten temat.
OdpowiedzUsuńTaką tematykę po prostu albo się uwielbia albo nie nawidzi 😁
OdpowiedzUsuńNa pewno dużym plusem książki jest brak skomplikowanej wojennej terminologii.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że jeszcze nigdy nie czytałam takiego sci-fi? Sama nawet nie wiem dlaczego. Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńNie jest to rodzaj książki po którą sięgam.
OdpowiedzUsuńoczywiście rezcenzja jak zwykle na najwyższym poziomie, jednak ta propozycja jest kompletnie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDo fantastyki moje czytelnicze serce nadal jakoś się nie rwie - ale za to bardzo lubię sposób,w jaki ją opisujesz :)
OdpowiedzUsuńTrzeba spróbować! Bo to może być świetna odskocznia.
UsuńMoże i tak, chyba w końcu faktycznie się skuszę :)
UsuńW kosmosie jeszcze nie byłam,chętnie poczytam coś na odstresowanie.
OdpowiedzUsuńJesień jest dobra na zaszycie się w fotelu z ciepłym kocem i herbatką oraz dobrą książką.
Pozdrawiam:-)
Irena-Hooltaye w podróży
Może być to coś ciekawego, w sumie chciałabym to przeczytać. Może kiedyś się uda :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w dzieciństwie, oglądałam film a potem to samo robiłam co w tym filmie
OdpowiedzUsuńI znów wspaniały cytat na początku o ignorancji . W samo sedno 👍
OdpowiedzUsuńsci-fi to niestety nie są moje klimaty książkowe.
OdpowiedzUsuńBardziej dla mojego faceta niż dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na tę książkę :) pierwszy tom bardzo mi się podobał ^^
OdpowiedzUsuńTen kosmos jednak mnie przyciąga. Nie wiem, czy przebrnę do końca, ale zainteresuje się książką...
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sięgnąć po tę książkę i po całą serię, jest w moim klimacie.
OdpowiedzUsuńNiby fantastyka, ale jednak jakoś niekoniecznie czuję, żeby takie klimaty przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńWiem, że są fani tego gatunku,ale ja do nich nie należę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszego tomu. Też mnie szczególnie nie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie jest to kompletnie mój klimat książkowy.
OdpowiedzUsuńDobrej fantastyki nigdy za mało. A ostatnio siedzę za dużo w magii i smokach, więc coś bardziej przyziemnego by mi sie przydało.
OdpowiedzUsuńDawno fantastyki u mnie na tapecie nie było
OdpowiedzUsuń