"...nieustająco szukam w myślach nieznanych głębin i nieodkrytych
otchłani. Nawet w sobie muszę nieprzerwanie oznaczać punkty na mapie i
wytyczać bezpieczne szlaki."
Mroczna i oszałamiająca powieść, wnikliwe
spojrzenie na kondycję szwedzkiego społeczeństwa z czasów pierwszej
wojny światowej, bez przypisywania zbędnych ubarwień i nadawania
fałszywych tonacji, ale za to surowo, dotkliwie, wyraziście i prawdziwie. Trudno przedstawianą opowieść zaliczyć do czystego thrillera,
wiele w niej wzbogacających ją społecznych realiów, kryminalnych wątków i obyczajowych
nut. Mocne zaczytanie, które z każdym rozdziałem nabiera intensywnego
brzmienia, zagęszcza się duszna atmosfera, następuje frapujące odurzenie
złem i łajdactwem.
Mistrzowsko sportretowany główny bohater,
wzbudzający w czytelniku ogrom negatywnych emocji, nieznajdujący
zrozumienia i wyrozumiałości. Jego postawy, czyny i zachowania wyzwalają
stanowczy bunt i dezaprobatę. I nawet spoglądając na źródła określonego
postępowania, trudno uwolnić się od szokujących i
wstrząsających odczuć. To jedna z postaci, których nie obdarza
się sympatią, a jednak przekonuje. Odkrywanie
tajników duszy człowieka to angażujące wyzwanie, pełne pułapek,
matni i niewiadomych. Zagmatwane, złożone, momentami nawet osobliwe.
Lars Tobiasson-Svartman, przechodził burzliwą ścieżkę kariery, od
kadeta, hydrologa, twórcy map morskich, do kapitana marynarki wojennej.
Wysłany zostaje na tajne operacje wojskowe mające na celu umożliwienie
szwedzkiej flocie przemieszczanie się usprawnionymi szlakami żeglownymi.
Podczas jednej z sekretnych i pilnych misji, na pozornie bezludnej
wyspie Lars, poznaje młodą kobietę, która wywrze na nim ogromne wrażenie i naznaczy jego przeznaczenie.
Od tej chwili nudne i uporządkowane życie mężczyzny zaczyna podlegać
znaczącym i gwałtownym zmianom, a wcześniejsze fascynacje i pasje pogłębią się, wciągając go w
pogrążoną w mroku otchłań.
Z zaciekawieniem obserwujemy, w
jaki sposób wydostają się na powierzchnię czarne tajniki psychiki
człowieka. Im głębiej sięgamy, tym obraz staje się bardziej nasycony i
zatrważający. Autor pomaga czytelnikowi podejść do zagadnienia w trafny,
rzeczowy i racjonalny sposób, choć jednocześnie narracja skłania do
emocjonalnego wczuwania się w tragizm przybliżanych sytuacji. Czy
faktycznie jesteśmy taką osobą za jaką się uważamy? Za iloma maskami
potrafimy skryć nastawienie do świata i drugiego człowieka?
Dlaczego odbicie w lustrze wyrazu własnej twarzy potrafi tak bardzo nie
pokrywać się z rzutami wnętrza człowieka, jego emocjami i namiętnościami?
4/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 352 stron, premiera 27.09.2017 (2004), tłumaczenie Ewa Wojciechowska
Książkę "Głębia" zgarnęłam z półki "nowości".
Chyba zbyt ponura jak na mój gust ;)
OdpowiedzUsuńSkandynawskie klimaty w takiej właśnie odsłonie najczęściej się nam ukazują. Mnie do nich przyciąga, lubię taką szczerość, wnikliwość i jakby bezlitosność. :)
UsuńZdecydowanie wole sielskie klimaty :)
OdpowiedzUsuńDo takich klimatów też chętnie zaglądam, jednak preferuję zgłębianie ciemnych zaułków natury człowieka. :)
UsuńKurcze, czytałam juz jedną książkę tego autora i nie podeszła mi za bardzo. Ale po Twojej recenzji może dam mu jeszcze jedną szansę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że po tej lekturze tym bardziej chętnie sięgnę po inne książki autora, zapowiadają się satysfakcjonujące przygody czytelnicze. :)
Usuńbardzo ciekawa recenzja, a w książce dużo się dzieje, super :)
OdpowiedzUsuńIntrygująco było się w nią zagłębiać. :)
UsuńLubię takie ksiażki, zdecydowanie moje klimaty.. mroczne zakamarki ludzkiego umysłu :)
OdpowiedzUsuńTo zawsze bardzo mnie przyciągało w literaturze, odkrywanie świata, który jest tak odmienny od mojego, docieranie do istoty pewnych zachowań. :)
UsuńDzięki Tobie znalazłam prezent dla mojej siostry. Dziękuje
OdpowiedzUsuńKsiążkowe prezenty mile widziane. :)
UsuńMoje klimaty, lubię takie książki:)
OdpowiedzUsuńRównież z zainteresowaniem po nie sięgam. :)
UsuńGdybym nie miała czego czytać, to może bym się skusiła. A jako, że wielkie stosy książek na mnie czekają i nie mogę im podołać to jednak na razie się wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńNa wszystko przychodzi odpowiedni czas, początkowo książki nie miałam w planach, ale po jej przeczytaniu wiem, że chętnie przyjrzę się bliżej innym książkom autora. :)
UsuńJak skończę Cobena, to być może przekonam się do tego :)
OdpowiedzUsuńMocna przygoda czytelnicza przed Tobą. :)
UsuńOstatnio coraz chętniej sięgam po książki szwedzkich pisarzy (np.z pewnym opóźnieniem - zresztą często tak u mnie bywa - zaczynam doceniać szwedzkie kryminały, które już chyba w Polsce wszyscy przeczytali). Podoba mi się to coś surowego w ich piórach - oczywiście nie można uogólniać, ale coś jest takiego w stylu pisania Szwedów, co nie pozwala uznać ich prozy za infantylną. O tym autorze jeszcze nigdy nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo one odpowiadają, oczywiście nie każdy styl narracji, ale jednak większość potrafi mocno mnie zaangażować. Społeczne realia oddane z realizmem, dbałością o każdy szczegół, nieprzerysowane ani nie wzbogacone fałszywymi nutami. :)
UsuńO Mankellu słyszałam wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze z nim spotkanie i jestem z niego zadowolona, teraz czas na pozostałe jego propozycje czytelnicze. :)
UsuńCzytałam. Rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem innych książek autora. :)
UsuńSłyszałam wiele pozytywnych recenzji książek tego autora, ale sama jeszcze żadnej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
UsuńWyjątkowo przekonująco opisujesz tego głównego bohatera i umiejętności autora, eksplorującego mroczne zakamarki człowieczej duszy, a mnie Szwecja głównie kojarzy się jednak z Astrid Lindgren i beztroskim dzieciństwiem dzieci z Bullerbyn. Może przydałoby mi się poznać ten kraj od trochę realistyczniejszej strony :)
OdpowiedzUsuńJak bardzo nasze wyobrażenie o danym kraju zależy od zestawu książek, które go opisują. Fantastycznie mieć później okazję do odwiedzania go i dokonywania porównań. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawa jestem tej ksiązki, juz sam tytuł jest intrygujący :)
OdpowiedzUsuńMocne wrażenia czytelnicze przed Tobą. :)
UsuńSkandynawski kryminał ciągle w formie. Moja żona uwielbia takie pisanie za matematyczną logikę, konkret i analizę godną przedstawicieli nauk ścisłych. Mi jest bliżej do bardziej pokręconych klimatów i innego stylu, ale po Mankella sięgam, nie ominie mnie spotkanie z tym tytułem.
OdpowiedzUsuńMnie w zasadzie każdy rodzaj powieści kryminalnej odpowiada, nawet te z domieszką innych gatunków, albo w surowo klasycznej odsłonie. :)
UsuńZachęcająca recenzja. Widać że to typowa książka w skandynawskim klimacie. Lubię takie
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie sięgam po takie książki, zapewniają nietuzinkowe przeżycia czytelnicze. :)
UsuńI ja, zafascynowana ostatnio coraz bardziej Skandynawią, chętnie bym po książkę sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki realizm, chętnie wkraczam w jego klimaty. :)
UsuńJeszcze nic nie czytałam z twórczości Mankella - zachęciłaś mnie bardzo do sięgnięcia po jego twórczość tą recenzją :)
OdpowiedzUsuńSama chętnie sięgnę po kolejne książki tego autora. :)
Usuń