sobota, 18 listopada 2017

ZANIM NADEJDZIE MONSUN Dinah Jefferies

"Jeśli płaczesz, bo słońce zniknęło z twojego życia, przez łzy nie zobaczysz gwiazd." Rabindranath Tagore

Ciepłe, przyjemne i wzruszające zaczytanie, podsycające nadzieję i wiarę w spełnianie najskrytszych marzeń, nawet jeśli wokół piętrzą się kłopoty i trudności, z wielu stron wyłaniają zaskakujące tajemnice i bolesne fakty, a losy bohaterów muszą wielokrotnie przeciąć się, aby ostatecznie doprowadzić do szczęśliwego finału. I właśnie sploty pomyślnych okoliczności, niespodziewane uśmiechy przeznaczenia, sprzyjające siły wyznaczające bieg zdarzeń, wysuwają się w powieści jako barwne i intrygujące tło. Poznajemy rzeczywistość Indii z początku dwudziestego wieku, spoglądamy na społeczne realia, jesteśmy świadkami dramatycznych zdarzeń, które dwadzieścia lat później odcisną znaczące piętno na kluczowych postaciach przybliżanej historii.

Już poprzednie powieści Dinah Jefferies ("Żona plantatora herbaty", "Córka handlarza jedwabiem", "Rozłąka") pokazały, że autorka ma niesamowity dar i lekkość opowiadania, jej książki chłonie się wnikliwie, sympatycznie przeżywa paletę malowniczych opisów i oczywiście często skrajnych emocji. "Zanim nadejdzie monsun" to propozycja czytelnicza, którą warto wybrać, zwłaszcza kiedy potrzebujemy pozytywnych nut, poprawienia nastroju, złapania chwil relaksu przy urokliwej i pogodnej lekturze. Opowieść o miłości pojawiającej się znienacka, wiążącej się z wieloma zawirowaniami, komplikacjami i perturbacjami. Odmienne kultury, społeczne oczekiwania, wielowiekowe tradycje, role i sposoby traktowania kobiet. Czy gorące uczucie łączące dwójkę ludzi jest w stanie zmierzyć się z poważnymi przeszkodami i przeciwnościami? Jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla bliskiej osoby? Jak pozytywnie wykorzystać namiętność?

Młodziutka Eliza Fraser po śmierci ojca, zabitego w wybuchu bombowym w Delhi, wraz z matką powraca do Anglii. Już jako dorosła kobieta pasjonuje się fotografią, uwielbia portretować zwykłych ludzi, których twarze odzwierciedlają trudy codziennego życia. Przyjaciel rodziny proponuje jej ogromne wyzwanie zawodowe, pracę w Radżputanie, ma stworzyć nietuzinkowy portret książęcej rodziny i mieszkańców Indii. Kobieta wkracza w świat dworskich spisków, morderstw, zdrad i intryg, gdzie trzeba uważać na każde słowo i gest. A jeszcze na wszystko nakładają się powracające myśli o przeszłości, próby odkrycia tego, co utraciła w dzieciństwie, rozliczenie się z ciemnymi wspomnieniami. Szybko mknie się po stronach książki, frapująca fabuła wciąga i kusi. Zachwycają smaki i kolory Indii. Jedynie zakończenie pozostawiło pewien niedosyt, może dlatego, że spodziewałam się go w mniej słodkiej odsłonie, ale taki już jest urok romansowych klimatów.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa, 368 stron, premiera 18.10.2017, tłumaczenie Maciej Pintara
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.

42 komentarze:

  1. Romantyczna okładka i tytuł, sugerują, że to miła książka na ponury wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Indie - fascynujący kraj. Fajnie o tym poczytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Po Twojej recenzji z przyjemnością sięgnę zarówno po powyższą pozycję, jak i po inne wcześniej wydane przez autorkę powieści czytelnicze. Ostatnio skłaniam się do tego typu literatury. Jak zwykle doskonale napisana recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe i motywujące słowa. :) Przyjemnego spotkania z książką. :)

      Usuń
  4. Uwielbiam takie książki, już sam tytuł piękny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też szybko do siebie przekonują, zwłaszcza jak w ciekawym stylu przybliżane historie. :)

      Usuń
  5. Zdecydowanie bardziej wolę książki z dreszczykiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja często i na takie przygody czytelnicze mam chęć, po pierwszym spotkaniu z książką autorki, chętnie wypatruję nowych. :)

      Usuń
  6. Lubię tego typu literaturę. Szczególnie teraz, gdy dni są krótsze. Zapisuję sobie jaki tytuł kolejny w kolejce do wypożyczenia. Nie znam tej autorki. Poszukam innych tytułów jej autorstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, lubię egzotykę w literaturze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fotografia zawsze mnie fascynuje, wbrew pozorom Fotograf bardzo trudny zawód, więc choć tematyka książki nie trafia w mój gust, może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pO recenzji chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasem trzeba zaczytać się w coś lekkiego ;) Bardzo lubię barwne opisy różnych miejsc w książkach. Taką książką była dla mnie "Pod słońcem Toskanii" autorka tak opisywała Toskanię, że niejako mogłaś ją zobaczyć i poczuć smak i zapach każdej tamtejszej potrawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dzięki takim plastycznym opisom śledzenie fabuły i wczuwanie się w klimat powieści sprawia wiele radości. :)

      Usuń
  11. Książka z Indiami w tle? Biorę w ciemno :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Moze to nie jest moj najbardziej ulubiony typ literatury, ale zaciekawiłas mnie i chyba poprosze o tę ksiazke świętego Mikołaja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba muszę nieco głębiej poszukać dla siebie na Twoim blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przekonana, że znajdziesz coś dla siebie, przymierzam się znów do autobiografii znakomitego sportowca. ;)

      Usuń
  14. Egzotyka, brzmi fajnie. Indie nigdy nie były na liście moich zainteresowań, ale może kiedyś to się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  15. Literatura lekka i przyjemna. Wydaje mi się że na bliskim wschodzie lubią słodkie zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi niesamowicie i chyba doskonale ogrzewa w taką pogodę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawie się zapowiada. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. Autorka potrafi go stworzyć, zwiedza miejsca, które później opisuje w powieściach. :)

      Usuń
  19. Dla mnie nie bardzo, ale moja siostra powinna docenić :)

    OdpowiedzUsuń