"Dawniej rabuś bankowy wzbudzał szacunek w świecie przestępczym. Należał
on do kryminalnej elity, a napady na banki uważano za przestępstwa z
klasą. To już jednak przeszłość." William Sullivan
Książka
zapewniająca sympatyczny wieczór, dobre zaczytanie krążące wokół
zagadnień napadów na amerykańskie banki, jakie miały miejsce na
przestrzeni dwustu lat. Natężenie ich masowego występowania uwarunkowane mniej lub bardziej sprzyjającymi warunkami czy kreatywnością przestępców. Zabawne historie
wypełnione przykładami idiotycznych błędów popełnianych przez rabusiów, brakiem przewidywania, nieudolnością, absurdalnym zamysłem
czy wyjątkowym pechem. Autor prowadzi narrację w ciekawym i wciągającym
stylu, zajmująco przechodzi się przez kolejne rozdziały, wygodnie
poznaje niepowtarzalny portret Ameryki z perspektywy statystyk i kolorytu napaści na banki, kultury i sytemu prawnego. Publikacja wzbogacona
ilustracjami i zdjęciami.
Z przymrużeniem oka, aby
zdobyć miano profesjonalnego rabusia bankowego, notorycznego złodzieja i
bandyty, trzeba wykazać się odpowiednimi predyspozycjami, sprytem,
cierpliwością i dyscypliną. A nade wszystko, dokonać wyboru odpowiedniej
lokalizacji banku do obrabowania, opracować szczegółowy plan napadu,
niezawodną drogę ucieczki, skompletować i przeszkolić grupę
zadaniową, wyposażyć ją w stosowną broń, choćby miała to być drewniana
atrapa czy przepychacz do zlewów, a także zadbać o należyte przebrania i
maski, przykładowo mikołajowy strój lub kamuflaż superbohatera z komiksów. Ale i
wówczas nie wszystko może iść zgodnie z założeniami, proste błędy
dokonują eliminacji wśród społeczności specjalistów rabujących banki.
Publikacja z mega dawką humoru, ciekawostek,
anegdot, będąca też pretekstem do omówienia historii dolara,
tak bardzo pożądanego przez przeszłych i współczesnych rabusiów,
konstrukcji skarbców, sejfów i zamków, pomysłowości alarmów i czujników, bogactwa elektronicznych zabezpieczeń. Już samo poznawanie portretów i dokonań znanych rabusiów
dostarcza mnóstwo intrygujących informacji, wiele znanych, ale
również tych mniej spopularyzowanych faktów. Zajmująco czyta się relacje ze szlagierowych napadów czy żartobliwy przewodnik
jak nie należy ich przeprowadzać. Nie mogło zabraknąć nawiązań do słynnych
więzień i desperackich prób ucieczek. Napady na banki zajmują istotne
miejsce w zbiorowej wyobraźni Amerykanów, a ich echa wybrzmiewają zwłaszcza w popkulturze. Wszystko zmienia
się adekwatnie do postępu technologii, a także stopnia wyszkolenia agentów
służb FBI.
4.5/6 - warto przeczytać
literatura faktu, 336 stron, premiera 25.10.2017
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio.
Mimo, że często sięgam po literaturę faktu, to tematyka książki jakoś mnie nie przyciąga.:)
OdpowiedzUsuńA ja lubię chwytać za takie nietypowe tematy, zwłaszcza, kiedy spora dawka humoru z nich się przebija. :)
UsuńTo mnie zaskoczyłeś, raczej wyłapuję takie pozycje. Lubię trochę humoru w takich historiach. Kiedyś relacjonowałem proces młodego człowieka, który pokusił się na napad na agencję PKO. Dostał niski wyrok w zawiasach, a sędzia uzasadnił, że oskarżony przygotował tak nieudolny napad, że nie miał on żadnych szans powodzenia. Najgłupszy przestępca, o jakim słyszał. Podobno za głupotę trzeba płacić.
OdpowiedzUsuńA ile tej głupoty w ludziach drzemie. ;)
Usuńo, coś ciekawego na długie jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńWciąga i to bardzo. :)
UsuńLiteratura faktu to zupełnie nie moja bajka, choć tematyką tej akurat pozycji wydaję się prawdziwie zajmująca 😅
OdpowiedzUsuńshe__vvolf 🍂🐺
Temat ujęty z ciekawej perspektywy. :)
UsuńUwielbiam tego typu historie! Zimowe wieczory, kubek czegoś ciepłego i kupa śmiechu z dawnych lat. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMa to swój urok, niewątpliwie. :)
UsuńDość nietypowa tematyka - ale przynajmniej jest pewność, że nie okaże się powielaniem i kopią jakiegoś innego dzieła . Z ciekawości przeczytałabym :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne spotkanie z książką. :)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z taką tematyką, więc chętnie sięgnę po tę książkę. To może być naprawdę ciekawa lektura. ;)
OdpowiedzUsuńWciągającego zaczytania. :)
UsuńRaczej książka nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy lubi takie klimaty, mnie akurat odpowiadają. :)
UsuńMoże być miłą odskocznią:)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :)
UsuńFajnie poczytać, coś innego niż literaturę kobiecą. Chyba się skuszę...
OdpowiedzUsuńSympatycznych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńW zyciu bym tej ksiazki nie przeczytala, ale w drugiej czesci recenzji dajesz swietne argumenty by po prostu samemu sprobowac :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że szybko Cię wciągnie. :)
UsuńNie jestem pewna, ale też nie mówię nie ;)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńTo juz wiem jaką książkę mój mąż dostanie pod choinkę, dzięki wielkie. A swoją drogą ciekawe jak w porównaniu z innymi lansują się Bonny i Clyde, oni nie mieli masek.
OdpowiedzUsuńSporo o tej parze w książce. :)
Usuńświetna książka na jesienny wieczór. Nie zasnę przy niej. Akcja i humor, takie lubie najbardziej
OdpowiedzUsuńPrzekonała mnie do siebie. :)
UsuńNie jestem przekonana, czy to moja bajka, ale być może nawet dam jej szansę... ;)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza czeka. :)
UsuńUwielbiam tego typu publikacje, szczególnie z dawką humoru :) wpisuję na moją listę czytelniczą!
OdpowiedzUsuńInteresującego zaczytania. :)
UsuńZ jednej strony bardzo mnie ciekawi, ale z drugiej nie wiem czy wpasowałaby się w mój gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńNajlepiej samemu się przekonać. :)
UsuńRaczej nie czytam takiej literatury.
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo to naprawdę dobra rozrywka czytelnicza. :)
UsuńMężowi by się spodobała - on lubi takie kryminalne ciekawostki! Zresztą i ja poczułam się zachęcona :D
OdpowiedzUsuńWdzięczny i zajmujący temat. :)
UsuńMam wrażenie, że to książka zdecydowanie nie w moim klimacie ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdego musi interesować, moją uwagę przyciągnęła i świetnie umiliła mi kilka wieczorów. :)
UsuńJa teraz zaczytuję się w świątecznych powieściach :)
UsuńKlimat jak najbardziej odpowiedni, w pobliżu świąt też pewnie wrzucę lekkie i przyjemne zaczytanie, choć i ta książka do takich należy. :)
UsuńTrochę historii, trochę kryminału z domieszką dowcipu - brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością przy książce nie można się nudzić. :)
Usuńwłaściwie to nigdy nie czytalam literatury faktu, nie wiem czy sięgnęłabym po tą książkę
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe są poruszane w nich zagadnienia, lubię sięgać po tego typu książki, wiele się z nich dowiaduję. :)
UsuńBardzo ciekawy reportaż, byłam pod dużym wrażeniem przygotowania i dociekliwości autora :)
OdpowiedzUsuńMateriał gromadzony latami, niejako przy okazji, a powstała bardzo ciekawa książka. :)
UsuńLubię sięgać po tego typu historie. Zagadki mnie intrygują, a złożone osobowości fascynują. Czasami wszystko jest zupełnie inne niż się wydaje :)
OdpowiedzUsuńSympatyczne poznawanie bankowej historii. :)
UsuńJuż sama okładka jest obiecująca :)
OdpowiedzUsuńDobrze koresponduje z treścią. :)
UsuńCzytałam i bywało, że śmiałam sie w głos :)
OdpowiedzUsuńPodobnie było i u mnie, wpadki przy napadach świetnie wychwycone. :)
Usuńoooo, bardzo ciekawie zapowiada się ta książka. Lubię taka tematykę, no i jeszcze jak to się dzieje w Stanach, to już w ogóle. Zapisałam do przeczytania. :) Polecisz jeszcze jakieś ciekawe książki związane z USA?
OdpowiedzUsuńPierwsza książka autora, po jaką sięgnęłam, przede mną "Ameryka po kaWałku" i "Wałkowanie Ameryki", wydaje się, że będą równie interesujące. :)
Usuń"Dawniej rabuś bankowy wzbudzał szacunek w świecie przestępczym. Należał on do kryminalnej elity, a napady na banki uważano za przestępstwa z klasą. To już jednak przeszłość."
OdpowiedzUsuńPytanie: jak na napady reagowali ludzie, których oszczędności skradziono? Czy istniały w tamtych czasach jakieś fundusze gwarancyjne dla takich osób? [np. finansowane z budżetu państwa]
Zastanawiam się także, czy jakieś fundusze dają pełne zabezpieczenie?
UsuńJuż po przeczytaniu cytatu pana Sullivana przyszedł mi na myśl film "American Gangster" z Denzelem W. (którego uwielbiam!) - tak, kiedyś przestępcy mieli gest i klasę, nie to co dziś ;)
OdpowiedzUsuńFilmu nie oglądałam, sprzed dziesięciu lat, a ja wtedy w innych obowiązkach zanurzona byłam, chętnie teraz obejrzę. :)
UsuńNiestety jakoś mnie ta książka nie przekonuje..
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdemu muszą pasować takie przygody czytelnicze. :)
Usuń