"Zuckerbrin... termin, który pojawił się w pierwszym dziesięcioleciu
dwudziestego pierwszego wieku. Stworzono go z imion dwóch tytanów
ówczesnego Internetu - Zuckerberga i Brina i oznaczał kogoś
metaforycznie Podglądającego, jakby strażnika pozaekranowego, patrzącego
na użytkownika sieci poprzez potajemnie włączoną kamerę tabletu lub
komputera..."
Przygoda czytelnicza, która wybiła mnie z rytmu
szybkiego pochłaniania książek, tu zdecydowanie trzeba zwolnić,
pozwolić słowom odpowiednio wybrzmieć, uchwycić istotę przesłań i poddać
je głębszej indywidualnej interpretacji. Satysfakcjonująco było trafić
na wymagającą i wciągającą powieść, angażującą czytelnika w nietuzinkowy
sposób, oferującą satyryczne spojrzenie na globalne kierunki współczesnego świata, krytyczne podejście do defektów i skaz tak
wyrazistych w społecznej odsłonie. Przywiązanie i wyrażanie
siebie w różnych mediach społecznościowych, zogniskowanie na gromadzenie dóbr
materialnych, uległość wobec nakręcającej spiralę zysku masowej
konsumpcji, poddaniu się wymagającym korporacyjnym wymogom, przyzwoleniu
na traktowanie człowieka jako jednego z podległych trybów w biznesowej
społeczności. A gdzie w tej przestrzeni miejsce na godność, współczucie,
wartości rodzinne, kulturę i zdrowy rozsądek?
Spójna wizja
przyszłości oddana w czarnych barwach, celnie, dosadnie i w dowcipnej
formie. Mnogość aluzji, sugestii i odwołań, fascynująco podąża się ich
tropem. Spojrzenie na nasilające się objawy nienawiści, wrogości,
pogardy, agresji i terroryzmu. Wiara we własną odrębność i unikalność, a
tak naprawdę podległość, wyzysk i zaszufladkowanie. I to chorobliwe
uzależnienie od przyjmowania zalewających świat informacji, miałkich,
nijakich, nic nie wnoszących, ale krzykliwych i intensywnie kolorowych. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, udane, owocne, nie tylko rozrywka czytelnicza, ale również frapujące refleksje, chętnie sięgnę po
wcześniejsze książki Wiktora Pielewina. Ciekawa intelektualna zabawa,
której warto poświęcić więcej czasu. Znajduje natychmiastowe przełożenie
na wnikliwą i spostrzegawczą obserwację otaczającego nas świata. Jakże
wiele niebezpiecznie zaraźliwych wirusów związanych z narkotycznym
internetem dostrzec możemy w zachowaniu ludzi, warto mieć ich świadomość
i potrafić spojrzeć z dystansem na trendy rozwoju nowoczesnej komunikacji i cywilizacji.
4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 332 strony, premiera 31.10.2017, tłumaczenie Aleksander Janowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok.
Żyjemy w dość, jak dla mnie, rzekłabym kontrowersyjnych/trudnych/nijakich czasach. Każdy może napisać wszystko o wszystkich. Trochę nie lubię o tym czytać. Na swój sposób mnie to przeraża...
OdpowiedzUsuńA mnie odpowiada sięganie po takie tematy, przyglądanie się im z różnych perspektyw. :)
UsuńPierwszy raz słyszę termin Zuckerbrin, dobrze wiedzieć co oznacza :)
OdpowiedzUsuńAutor wykazuje się pomysłowością. :)
UsuńNie lubię takich książek, źle się po takich czuję, zawsze pokazują mi jak "niszcze" swoje życie przez takie głupoty 😏
OdpowiedzUsuńChoć z drugiej strony działają jako przestroga, którą warto wziąć pod uwagę. :)
Usuńwarto poczytać
OdpowiedzUsuńZgadzam się. :)
UsuńMoże warto sobie w końcu uświadomić, do czego zmierza nasz świat. Chętnie przeczytam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ tego samego założenia wyszłam sięgając po książkę. :)
UsuńO! Daje do myślenia :) Chętnie przeczytam! Klaudia J
OdpowiedzUsuńInteresującego spotkania z książką. :)
UsuńTematyka ciekawa, kusi :)
OdpowiedzUsuńI to jak. :)
UsuńAleż tempo recenzowania :)
OdpowiedzUsuńNienasycenie czytelnicze. <3
UsuńNie słyszałam o pozycji, a jak widać daje refleksyjnego kopa!
OdpowiedzUsuńIntelektualna przygoda czytelnicza, mocna i wciągająca. :)
UsuńLubię takie książki, które dają do myślenia.
OdpowiedzUsuńI o to właśnie chodzi. :)
UsuńNie lubię czytać takich książek... Wolę się skupić na pozytywnych aspektach życia :)
OdpowiedzUsuńTe również mam na uwadze. :)
UsuńPrzeprowadziłam kiedyś wywiad z Pielewinem - to zdecydowanie nieszablonowy człowiek..
OdpowiedzUsuńWymykająca się wszelkim zaszufladkowaniom. :)
UsuńMoże w wakacje dam jej szansę - póki co angażują mnie intelektualnie książki do magisterki ;)
OdpowiedzUsuńCiekawych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńO nie... Zdecydowanie w tym momencie nie potrzebuję dodatkowych czarnych wizji snutych w książce. To zdecydowanie lektura na inny moment w moim życiu ;).
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałabym zaprosić na wyprzedaż na blogu, która znajduje się pod tym linkiem: http://kreatywna-alternatywa.blogspot.com/2017/11/462-i-wietrzenie-ksiegozbioru-lady-spark.html
Pozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Na wszystko przychodzi odpowiedni czas. :)
UsuńOkładka wydaje mi się jakoś taka mroczna. Natomiast treść którą tu zarysowałaś, w jakiś sposób skłania mnie do poznania bliżej tej książki. Choć przyznam, ze nie przepadam za tego typu lekturą. :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu chętnie sięgam po tego typu książki. :)
UsuńDzięki za polecenie - pewnie sama z siebie bym do niej nie sięgnęła.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zwrócono moją uwagę na tę powieść, teraz chętnie sięgnę po inne książki autora. :)
UsuńTaka własnie jest smutna prawda naszych czasow - ze te najwazniejsze wartosci zostaja spychane na margines i ustepuja miejsca technologii oraz powierzchownym, plytkim relacjom. Niby zdajemy sobie z tego sprawe jako spoleczenstwo - ale dalej brniemy...
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawa jestem jak to wszystko potoczy się dalej, jakie kierunki rozwoju przyjmą społeczeństwa, czy faktycznie tak powszechny dostęp do miałkich i nijakich informacji wpłynie na obniżenie zbiorowej inteligencji.
UsuńJestem ciekawa wątku o teraźniejszym konsupcjoniźmie w tej książce...
OdpowiedzUsuńW bardzo ciekawej formie przedstawiono tę tematykę. :)
UsuńNie znam ale bardzo mi się spodobała!
OdpowiedzUsuńMocno wciąga, choć bardzo nietypowa. :)
UsuńMam mieszane uczucia co do niej, ale skoro polecasz, to chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego ujęcia, ale bardzo spodobało mi się. :)
UsuńMam już tę książkę u siebie na iPodzie, więc niebawem zacznę czytać :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń. :)
UsuńDaje do myślenia...
OdpowiedzUsuńI to bardzo, tak jak lubię. :)
UsuńZuckerbrin... nigdy wcześniej tego określenia nie znałam. Dzięki za dawkę przydatnych informacji :)
OdpowiedzUsuńW książce tego znacznie więcej. :)
UsuńObnażanie trendów naszej cywilizacji i zepsucia, jakie poprzez nie zaczyna gościć na wyciągnięcie ręki jest ważne. Dodatkowo zrozumienie, czym są media społecznościowe, jak są wykorzystywane i przez kogo. Ciekawa pozycja, z którą chętnie się zapoznam.
OdpowiedzUsuńUświadamia wiele rzeczy, bo choć mamy je na uwadze, to jednak i tak dajemy się wciągnąć w takie trendy społeczne. Satysfakcjonująca przygoda czytelnicza. :)
UsuńCóż, nie trzeba być specjalistą żeby wytknąć współczesnym ludziom - uzależnionym od telefonu, Fb, schematów - że ich życie jest do du.... Nie mniej jednak wolę jakąś bardziej relaksującą lekturę :)
OdpowiedzUsuńhttps://kobietadozadanspecjalnych.blogspot.com/
Po inne klimaty również bardzo chętnie sięgam, zależy, co w danym momencie akurat potrzebuję. :)
UsuńZaintrygowałas mnie. Bardziej niż okładka;)
OdpowiedzUsuńInteresujących wrażeń czytelniczych. :)
UsuńO terminie nie słyszałam, ale ta pozycja książkowa brzmi ciekawie, choć pewnie lekko by mnie przeraziła uświadamiając czym jest współczesny trend cywilizacyjny. Z drugiej strony mam oczy otwarte i widzę co się dzieje, więc czy dodatkowe analizy nie pozbawiłyby mnie złudzeń?
OdpowiedzUsuńTylko dzięki dokonywanym refleksjom mamy szansę zmienić świat na lepszy, oddzielić się niejako od pewnych nurtów, choć tak naprawdę czy można się od nich odizolować? Pęd masy, konieczność dostosowania się do społecznych zjawisk, przyspieszenie rytmu życia...
UsuńZaskoczyłaś mnie tym terminem, to coś całkowicie nowego dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńJa również zostałam nim zaskoczona, ale pomysłowy twór. :)
UsuńNigdy nie słyszałam o takim terminie. Dobrze, że jest książka o czymś takim.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, termin idealnie oddający istotę sprawy. :)
UsuńJak bede miala troche wiecej czasu to moze po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńInteresującego spotkania z książką. :)
UsuńWpadła mi w oko ta pozycja już w zapowiedziach tego wydawnictwa. Będę ją miała na uwadze, kiedy już uporam się z tytułami, które aktualnie czytam i zobowiązałam się przeczytać... Znów wena wróciła do czytania! :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że znów czerpiesz radość z czytania. :) Chętnie poznam inne książki tego autora. :)
UsuńUwielbiam rosyjskich pisarzy, ale zazwyczaj sięgałam do klasyków. Chyba czas na coś współczesnego, dzięki za polecenie :) Lubię takie klimaty, oj bardzo lubię :) Ps. Czy ta książka ma coś troszkę z antyutopii, czy nie bardzo?
OdpowiedzUsuńTaka perspektywa mocno uwypuklona w fabule.
UsuńJeszcze nie czytałam tej książki ale po Twojej recenzji widzę że jest ona trochę prorocza - w jakim kierunku zmierzamy i gdzie będziemy w niedługim czasie.
OdpowiedzUsuńwarto się zastanowić nad poruszanymi zagadnieniami, ciekawe spostrzeżenia się nasuwają. :)
UsuńKoniecznie przeczytam i posunę też Kondiemu :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nie wierzę, że coś Cie mogło wytrącić z rytmu szybkiego czytania. No , nie wierzę! :)
Tytuł wart polecenia. :)
UsuńTakie książki to wyzwanie intelektualne, a to bardzo lubię. ;)
Jakiś taki nie mój książkowy klimat, ale napisane bardzo fajnie ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto takie inne niż zazwyczaj klimaty dają sporo satysfakcji czytelniczej. :)
UsuńOczywiście, że ją przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na Twoje wrażenia. :)
UsuńKsiążka, która czyta mi w myślach (poniekąd). Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńI mnie również. :) Pozdrawiam z uśmiechem. :)
UsuńOho, czy to jest książka, którą czyta się z niepokojem, czy bardziej z wyrzutami sumienia, jeśli sporo czasu spędza się w świecie wirtualnym?
OdpowiedzUsuńI jedno i drugie. ;)
Usuń