piątek, 23 października 2020

NIESPOKOJNI ZMARLI

SIMON BECKETT

DR DAVID HUNTER tom 5

"Ludzie po śmierci są równie skomplikowani jak za życia."

Przy tej książce bawiłam się rewelacyjnie, przy poprzednich odsłonach serii ("Chemia śmierci", "Szepty zmarłych", "Wołanie grobu") też było frapująco, ale to w "Niespokojnych zmarłych" intrygę odbierałam dużo intensywniej. Bardzo zagmatwana i pokrętna zagadka detektywistyczna wciągała zmiennym obliczem, nagłymi zwrotami akcji, nie pozwoliła na szybkie rozwikłanie. Pułapki zastawiane na czytelnika w atrakcyjnej grze przeciągania liny prawdy i fałszu zastawiono wyjątkowo sprytnie. Dałam się wkręcić w fałszywy trop, podążałam błędnym szlakiem przypuszczeń, intuicja mnie zawiodła, a to pożądane doświadczenie.

Simon Beckett postawił na obszerny format opowieści, co więcej, wszystkie elementy były jak najbardziej uzasadnione i doskonale spełniły przydzielone funkcje. Szczegółowe opisy z zakresu antropologii sądowej, zawsze przeze mnie wyczekiwane, barwne przybliżenia emocji targających kluczową postacią pomogły wczuć się w przeżycia. Swobodne operowanie skalą napięcia podgrzewało mroczną atmosferę niepewności. A do tego usytuowanie akcji na obrzeżach cywilizacji, z akcentem klaustrofobicznej izolacji i małomiasteczkowej mentalności społeczności lokalnej. Ciarki przechodziły po ciele, kiedy dowiadywałam się o makabrycznych incydentach i przerażających zagadkach na fali przypływowych i odpływowych wód Backwaters, pustkowia pełnego krabów, trzcin, mielizn i kanałów. Zaś w tle rumowiska dawnej aktywnej obecności człowieka, trzy morskie forty straszące w oddali, osnute gęstą mgłą i dziwnymi hałasami.

Cruckhaven, szare, ponure i posępne miasteczko leżące blisko ujścia rozlewiska, już dawno zapomniało o świetności przemysłowej i portowej. Powoli umierało, szybko rodziły się marazm, rezygnacja i poczucie przegranej. Lecz i w takich okolicznościach przetrwać mogło ludzkie pragnienie czynienia zła. Pobliskie mokradła odsłaniają smutny widok resztek ludzkiego ciała. Doktor David Hunter, ściągnięty z Londynu do przyjrzenia się im, niemal od razu przekonuje się, jak dokuczliwa może być wrogość miejscowych, tym bardziej, że pozbawiona uzasadnienia. Wszystko wskazuje na to, że to syn majętnej i wpływowej rodziny, który zaginął około sześciu tygodni temu, został odnaleziony w makabrycznych okolicznościach. Śledztwo z czasem dobitnie pokazuje, że próbujący je rozwikłać, jedynie ślizgają się po powierzchni zrozumienia i połączenia faktów. Dochodzą nowe ciała i zagrożenia, rodzi się wiele zbiegów okoliczności, niekorzystne szczegóły zostają wyolbrzymione, śmierć upomina się o wiele osób. I jeszcze dalekie echa niewyjaśnionego zaginięcia dziewczynki sprzed dwóch dekad.

5.5/6 - koniecznie przeczytaj
thriller kryminalny, 504 strony, premiera 24.05.2017, tłumaczenie Sławomir Kędzierski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

38 komentarzy:

  1. Oj lubię takie powieści, małe mroczne miasteczka z tajemnicą to moje ulubione miejsce akcji wszelkich dreszczowców. Chętnie przeczytam. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo w takich małych miasteczkach dzieją się największe tragedie i horrory, to chyba ich specyfika działa na takie fabuły ;-)

      Usuń
    2. A że mieszkam w maleńkiej miejscowości... 😅

      Usuń
  2. Opowieści o małych miasteczkach mają niepowtarzalmy klimat, który zawsze wciąga!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu sięgnąć po coś Becketta, ciekawa jestem, jak mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie czytałam jeszcze nic tego autora, a jestem ciekawa jego twórczości.

      Usuń
    2. a ja jakoś nie mogę się przekonać, chociaż nie tylko Bookendorfina poleca ;-)

      Usuń
  4. W takich powieściach bardzo często akcja dzieje się właśnie w małych miasteczkach. Zapowiada się dobra lektura

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest chyba urok tych powieści, miejsce, gdzie wszyscy się znają...

      Usuń
  5. Świetna recenzja, aż kusi aby przeczytać i gdyby to nie thriller...

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzadko czytam thrillery kryminalne, ale po tej recenzji mam ochotę, przeczytać tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei bardzo lubuję się w tym gatunku i żałuję, że nie czytałam jeszcze nic tego autora.

      Usuń
  7. Lubię czasami przeczytać takie książki . W sam raz na jesienne wieczory

    OdpowiedzUsuń
  8. Marazm, śledztwo, kolejne ofiary... Brzmi bardzo mrocznie, ale może być jeszcze mroczniej prawda?

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że piąty tom okazał się być warty uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Upadające miasteczko, rozlewiska i mroczna atmosfera przyciągają jak magnes. Może sięgnę?

    OdpowiedzUsuń
  11. Wędrówki po kuchni23 października 2020 19:01

    Świetnie, że książka tak cię wciągnęła i nawet dałaś się wciągnąć w ten fałszywy trop :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa fabuła więc z pewnością to dobra pozycja na jesienne wieczory

    OdpowiedzUsuń
  13. UWIELBIAM TĘ SERIĘ!!! Muszę kupić 6. część, bo po prostu wszystkie części były mega.
    Czytałam też jego "Zimne ognie" już nie z tej serii, a niedawno zaczęłam "Rany Kamieni" i są ok, ale to już nie to co Hunter.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dawno, dawno temu czytałam becketta.chyba jakoś pod koniec gimnazjum. Wtedy wymyśliłam sobie zawód patologa, ale rodzice szybko wybili nibto z głowy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno, dawno temu czytałam becketta.chyba jakoś pod koniec gimnazjum. Wtedy wymyśliłam sobie zawód patologa, ale rodzice szybko wybili nibto z głowy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dawno, dawno temu czytałam becketta.chyba jakoś pod koniec gimnazjum. Wtedy wymyśliłam sobie zawód patologa, ale rodzice szybko wybili nibto z głowy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno, dawno temu czytałam becketta.chyba jakoś pod koniec gimnazjum. Wtedy wymyśliłam sobie zawód patologa, ale rodzice szybko wybili nibto z głowy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham Becketta i już nie mogę doczekać się lektury i tej części :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię takie skomplikowane i niełatwe zagadki, a ten autor jeszcze przede mną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też, ale mam teraz znów wielką ochotę na straszne historie.

      Usuń
  20. Coś w sam raz na długie jesienne wieczory! Fani kryminałów będą zachwyceni:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miło czytać, że książka jest lepsza od swoich poprzedniczek, które też stały na dobrym poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Twz mogę odnaleźć się w tej książce, bo antropologia jest niezywkke fascynująca dziedzina nauki. Książkę mogę też polecic mojej siostrZe :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  23. Popieram, jeden z najlepszych pisarzy gatunku, wszystkie książki łykam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przeczytałam jedną powieść tego autora i jakoś nie do końca przypadła mi ona do gustu. W sumie to nawet nie wiem dlaczego. Możliwe, że jeszcze sięgną po Jego twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  25. Brzmi bardzo ciekawie, szkoda, że to aż piąty tom :/

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałam jeden tom z Hunterem i bardzo mi się podobał tak więc w wolnej chwili na pewno się zainteresuję innymi. Na razie mam za dużą kolejkę.

    OdpowiedzUsuń
  27. Też dobrze się bawię przy książkach, które długo nie pozwalają czytającemu odkryć rozwiązania zagadki. Są autorzy będący w tym mistrzami.

    OdpowiedzUsuń
  28. moja mama uwielbia takie klimaty, także na pewno znajdzie pod choinką ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Takie klimaty mroczne, tajemnicze lubię.
    Do kupienia, do przeczytania.
    Na prezent dla pewnej pani też, zawsze chodzi wesoła, to może się będzie bała, podobno lubi takie powieści. Nie złośliwie, tylko z życzliwości.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  30. o prosze bardzo wysoka ocena, a i tematyka mnie dośc ciekawi także chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja z zainteresowaniem, choć i niemalym strachem, planuję sięgnąć po ten tytuł. Jak pisały inne dziewczyny, jesienne wieczory to dla tych książek idealny czas.

    OdpowiedzUsuń