BRANDY SCHILLACE
„Mózg – zaledwie 1500 gramów wagi i biliony komórek – odpowiada zarówno za wszystko to, co jest jemu wiadome jako człowiekowi, jak i za to, jak cała ludzkość rozumie wszechświat.”
Książka dla ludzi o mocnych nerwach, nawet najmniej wrażliwi na obrzydlistwa poczują ją w wyobraźni, gdyż opisywane eksperymenty wkraczają w makabryczność, oraz wymykają się uzasadnieniu, ideologii przywracania i poprawiana jakości życia. To ostatnie tylko pozornie, bo tak właśnie jest z nauką, aby mogła być skuteczna dochodzi wcześniej do poświęceń ze strony ludzi i zwierząt. Dychotomiczne spojrzenie na konieczność przekraczania etycznych i moralnych granic nie ułatwia pogodzenia się z pewnymi działaniami i aktywnościami. Coś, co krążyło jedynie w meandrach imaginacji pisarzy fantastyki, wkracza w medyczną rzeczywistość. Wielowiekowe wypracowane zasady, normy, przekonania i wierzenia kłócą się z pojmowaniem sensu badań, zwłaszcza nacechowanych przemocą i rzekomą koniecznością. Trudno jest się w tym odnaleźć, z jednej strony podziw dla śmiałości, pionierskości i determinacji w realizacji wyznaczonych celów, nawet wbrew opinii publicznej i z dużym ciężarem nierozstrzygniętych dylematów filozoficznych, z drugiej żal obiektów podlegających zatrważającym, bolesnym i śmiercionośnym eksperymentom. A głównym celem naukowego życia, jaki postawił sobie Robert J. White, było dokonanie pierwszego na świecie przeszczepu ludzkiej głowy - mózgu.
Brandy Schillace przybliża sylwetkę amerykańskiego neurochirurga, pioniera technik zabiegów chirurgicznych i ratowania życia. Współczesna transplantologia, koncepcja śmierci mózgowej, neuroplastyczność, wiele mu zawdzięczają, w znaczącym stopniu przyczynił się, że odeszła od fantastyki a weszła do nauki. Sporo dowiadujemy się o motywach, jakie nim kierowały, wybranych ścieżkach życia zawodowego, mocy konsekwencji w podjętej misji. Otrzymujemy krótką historię przeszczepów, aby zrozumieć wagę prac prowadzonych w laboratorium White’a, a także tła zimnowojennego okresu rywalizacji, w kosmosie i medycynie, w którym przyszło mu realizować naukowe przedsięwzięcia. Perspektywa wyizolowania mózgu naczelnych wymagała wyjątkowej biegłości w chirurgii, zdobywanej poprzez operowanie zwierząt, w tym psów i małp, oraz czysto naukowej implementacji pomysłów, włączając w to zdobywanie funduszy. Czy udało się uzyskać odpowiedzi na pytania, jak zachowuje się mózg bez ingerencji ciała, czy jak zmusimy go do życia poza ciałem to co stanie się z naszym ja, czy inteligencja i osobowość pozostaną nienaruszone? Jak znaleźć dowody na możliwość przeszczepienia świadomości, transplantacji ludzkiej duszy? Schillace prowadzi narrację w przyjaznym stylu, rzadko posiłkuje się naukowym żargonem, a jeśli już to przemyślanie, umotywowanie i ze zwięzłym wyjaśnieniem. Dla pełnego obrazu sylwetki neurochirurga uwzględnia wtrącenia o osobistym życiu mężczyzny, ojca dziesięciorga dzieci, oddanego rodzinie i przyjaciołom, człowieka z dużym poczuciem humoru i pamięcią ejdetyczną.
4.5/6 – warto przeczytać
literatura popularnonaukowa, transplantologia, 316 stron, premiera 08.02.2023 (2021)
tłumaczenie Aleksandra Czwojdrak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uniwersytetu Jagiellońskiego.
poniedziałek, 13 lutego 2023
DOKTOR WHITE I JEGO GŁOWY, CZYLI ŚMIAŁE EKSPERYMENTY W TRANSPLANTOLOGII
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to książka zdecydowanie nie dla mnie - ja jestem na to zbyt wrażliwa i przez tydzień bym nie spała
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Niby nie jest to moja tematyka, ale czuję się zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mam tak mocne nerwy, ale zacznę polecać ją dalej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w Polsce znajdzie się duże grono osób, którym przypadnie do gustu.
OdpowiedzUsuńTematyka ciekawa i chyba mało poruszana, jestem zaintrygowana tym tytułem.
OdpowiedzUsuńtrzeba lubić taką tematykę, żeby sięgnąć po taka ksiązkę, ja raczej je omijam :D
OdpowiedzUsuńwole nieco lżejsze propozcyje
dyedblonde
Książka wydaje się ciekawa, jednak jakoś nie idzie mi czytanie literatury popularnonaukowej, chyba, że coś naprawdę mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńLubię wszystko co ma motyw medyczny, więc na pewno się na nią skuszę. Życia nie starczy na przeczytanie wszystkich tych pozycji :D
OdpowiedzUsuńMoja mama uwielbia takie tematy, chętnie jej podsunę również ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten tytuł, ale właśnie tej makabryczności się obawiam. Może kiedyś się przełamię.
OdpowiedzUsuń