KATARZYNA GACEK
„Serdeczne pozdrowienia dla wielbicielki krokusów.”
Sympatycznie spędziłam czas, szybko dostroiłam się do stylu narracji, swobodnie oprowadzał po fabule, o lekkim czarnym zabarwieniu humoru, zgrabnie zdejmującym ciężar z kryminału, dostrojonym dowcipie sytuacyjnym, atrakcyjnie ubarwiającym sceny. Wątki obyczajowe i kryminalne udanie się równoważyły i przenikały. Prowadzone w zrozumiałych akcentach, prostych formatach, bez zbytniego pogłębiania. Wdzięczna przygoda czytelnicza.
Nie tyle liczyła się zabawa w odgadywanie tożsamości mordercy, interpretowanie faktów, dociekanie prawdy, co również stanowiło wciągający aspekt rozrywki, ale podjęcie reguł gry pozorów między postaciami, zajrzenie za kulisy misternie utkanej pułapki, chwytanie drobnych wskazówek ukrytych w opisach i dialogach. Podobało mi się rozdzielenie ról między diametralnie różnymi kobietami. Każda wnosiła do powieści unikalną osobowość, zachowanie, postawę i życiowe doświadczenia. Przekonujące portrety postaci, w żadnym wypadku wyidealizowane, wręcz odwrotnie, wyjątkowe w zwyczajności, naturalne w życiowych problemach i wyzwaniach.
Stwierdziłam, że warto cofnąć się i sięgnąć po pierwszy tom zatytułowany "Pies ogrodnika". Co prawda, autorka dołożyła starań, aby bez jego znajomości dobrze poczuć się w drugim, jednakże miło będzie szczegółowo podejść do przygód pozytywnie zakręconych bohaterek i przeżyć je w pełnym wymiarze. Nie określiłam książki jako mocno trzymającej w napięciu, ale potrafiła przykuć uwagę i podtrzymać chęć kontynuowania spotkania. Niektóre incydenty świadomie wymykały się realności, profesjonalizmowi, czasami przebijał się duch naiwności, dokuczał brak kompetencji, ale nie można było odmówić bohaterkom odwagi, determinacji, bezpośredniości, niekiedy wyboru działania niejako wbrew sobie. Wiele się działo, zaś dynamika akcji znakomicie rozkładała się. Lekko, swobodnie, płynnie, na złapanie ciekawych i relaksujących barw wieczoru czytelniczego.
W osobliwych okolicznościach zaginęła popularna autorka kryminałów Monika Banach. Zrządzeniem losu w pobliżu uaktywniły się reprezentantki agencji detektywistycznej. Agentka pisarki zatrudniła je i teraz to na nich spoczywał ciężar odnalezienia pisarskiej celebrytki, a wcześniej dowiedzenia się, czy w grę wchodzi samobójstwo, porwanie, a może morderstwo? Wydawało się, że podjęta misja powinna szybko zakończyć się, a jednak sprawy mocno komplikowały się, ślepe tropy nie podsuwały sensownych kierunków poszukiwań, brakowało właściwych punktów zaczepienia. Dodatkowo, rywalizacja z policją powodowała wzrost presji czasu, ważyły się losy wizerunku obu stron tropicieli prawdy. Gaja, Klara i Matylda dawały z siebie wszystko, każda na swój sposób, jednakże w znakomicie uzupełniającym się trio. Skorzystajcie z 35% rabatu dostępną na "Grę pozorów" na stronie Wydawnictwa Znak.
4/6 – warto przeczytać
kryminał obyczajowy, 412 stron, premiera 08.03.2023
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak.
Niebawem będę czytać tę książkę, myślę, że też mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej pozycji i wydaje się ciekawa. Mam nadzieję, że znajdę ją na legimi
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten tytuł i chętnie zapoznam się z nim w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńJa teraz serie omijam szerokim łukiem, a tym bardziej kryminalne.
OdpowiedzUsuńChyba nie moje klimaty. Aneta S.
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty, ale myślę, że znajdzie grono czytelników.
OdpowiedzUsuńTa kryminalna historia jest w stanie mnie zainteresować, lubię jak wątki się komplikują.
OdpowiedzUsuńmyślę, że w wolnej chwili mogłabym ją przeczytać, tematyka wydaje mi się ze wpadła by mi w oko
OdpowiedzUsuńdyedblonde
Widziałam książkę u koleżanki. Koniecznie muszę przeczytać. Po prostu MAMA
OdpowiedzUsuńKryminał obyczajowy to gatunek, po który jeszcze nie sięgałam, ale wydaje mi się, że mogłabym to zrobić i świetnie się przy tym bawić.
OdpowiedzUsuńWybranie się w taką czytelniczą podróż pewnie dostarczy mi sporo emocji.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego tytułu, ale myślę, że najpierw przeczytałabym pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuń