sobota, 25 listopada 2017

W POSZUKIWANIU ZERA Admir D. Aczel

MATEMATYCZNA ODYSEJA DO ŹRÓDŁA POCHODZENIA LICZB

"Skąd wzięły się cyfry: w jakiej części świata i kiedy ludzie wymyślili owe dziewięć cyfr i zero, które z czasem przekształciły się w liczby rządzące naszym światem?"

Lekkie i sympatyczne spotkanie z matematyką. Okazuje się, że o nauce posługującej się metodą dedukcji, zajmującej się badaniem zbiorów liczb, punktów, pojęć i innych elementów abstrakcyjnych, które rządzą światem, można pisać w przystępny i zrozumiały sposób. Autor barwnie opisuje swoją drogę do odkrycia pochodzenia liczb. Już od najwcześniejszych lat, jako pięciolatek, zafascynował się nimi, później pogłębiał zainteresowanie, aby ostatecznie podążać za zaginioną inskrypcją K-127, czerwonym kamieniem z pierwszym zerem jakie kiedykolwiek zapisano. Ale zanim dojdzie do jej ponownego odnalezienia, a później usilnych prób zachowania, nie tylko dla środowiska matematyków, na przeszkodzie stanie wiele utrudnień i barier.

Admir D. Aczel zajmująco opisuje historyczne zagadnienia związane z babilońskimi, greckimi, rzymskimi i indyjsko-arabskimi cyframi. Kilka kwestii okazało się dla mnie nowością, wiedzę z innych odświeżyłam, ale przede wszystkim wzmocniłam szacunek wobec jednych z największych intelektualnych osiągnięć człowieka, żyjącego w różnych cywilizacjach, na różnych kontynentach. Wspólnie z autorem podróżujemy po świecie, rozwiązujemy zagadki, odkrywamy tajemnice i poznajemy idee związane z liczbami, doprowadzające do powstania społeczeństwa tak mocno zdominowanego przez nie jak to, w którym obecnie żyjemy. W jaki sposób ludzie wymyślili abstrakcyjne pojęcie liczb? Co spowodowało, że cyfry hinduskie trafiły do nas i jak się zmieniały? Jak odnalezienie najstarszego zera naszego systemu liczbowego zmieniło widzenie historii?

Ciekawie śledziło się hobby autora przybliżające go do odkrywania zagadki zera, i choć nie zawsze nadążałam za wszystkimi czystymi naukowymi wstawkami, to jednak polubiłam barwną narrację, opisy miejsc wzbogacające charakterystykę przygody z liczbami, związane z nimi dygresje będące zrównoważeniem dla trudności i złożoności podejmowanej tematyki. To także znakomita okazja do przyjrzenia się, jak bardzo kultura determinuje postrzeganie świata, sposób jego przedstawiania, także w ścisłych i precyzyjnych wzorcach. I również podziw dla umiejętności ciągłego poszukiwania, rozważania i interpretowania, podążania za zainteresowaniami, które zrodziły się w dzieciństwie. Chłopięca adoracja okazywana liczbom przeradza się w wielką pasję określającą ścieżkę zawodową, naukowe osiągnięcia, badawcze dokonania, sposób na życie.

4/6 - warto przeczytać
literatura popularnonaukowa (matematyka), 232 strony, premiera 17.01.2017
tłumaczenie Bogumił Bieniok i Ewa L. Łokas
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

66 komentarzy:

  1. Od matematyki jednak mimo wszystko wolę trzymać się z daleka. Mam traumę z czasów szkolnych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie na przekór wcześniejszym matematycznym przeżyciom sięgam po takie książki. :) Często żałuję, że nie przedstawiono w szkole tej nauki w taki właśnie przystępny i ciekawy sposób. :)

      Usuń
  2. Zdecydowanie mnie zaciekawiło. Dzięki za recenzje!

    OdpowiedzUsuń
  3. czytać o matematyce to największa tortura. W sumie to nie. O fizyce byłaby większa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Mnie też bardzo do nich ciągnie, ciekawe poznawanie świata. :)

      Usuń
  5. Mój tata jest fanem matematyki, spodobałoby mu się ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podrzucę koledze matematykowi :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Matematyke akurat zawsze lubilam wiec ksiazka przypadlaby mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  8. Matma to moja pieta Achillesa ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo słyszałam o tej książce ;) Całe życie jednak lubiłam matematykę :D Miałam niesamowitą zabawę podczas studiów - całki, różniczki, liczby urojone. Niby nic, a fascynujace wyniki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli zupełnie inne zainteresowania niż moje, ja dopiero teraz zacieśniam znajomość z matematyką. :)

      Usuń
  10. Autor już jako pięciolatek poczuł fascynację liczbami i pozostał wierny swojej pasji? Ciekawe. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczesne zainteresowania, które były na tyle silne, że przerodziły się w pasję. :)

      Usuń
  11. Matematyka nie jest dla mnie. Nie cierpię liczb. Jestem bardziej polonistką.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/11/jest-poranek-bozego-narodzenia-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś trzymałam się od niej na dystans, a dziś go skracam, z przyjemnością. :)

      Usuń
  12. Cenię książki, które w przystępny sposób tłumaczą na pozór skomplikowane zagadnienia. Dzięki nim bez większego wysiłku można poszerzać swoją wiedzę :) Chętnie zapoznam się z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książki nie znam, ale kiedyś się z nią na pewno zapoznam. Póki co mam inne pozycję do przeczytania.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  14. ale super książka! to idealnie coś dla mnie! uwielbiam matematykę i tego typu historie!

    OdpowiedzUsuń
  15. To musi być ciekawy zbiór informacji, szczególnie, jesli ktoś fascynuje się tym tematem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Interesująco jest zagłębiać się w takie zagadnienia, tym bardziej, że książka napisana przystępnie. :)

      Usuń
  16. W szkole matematyk a była jednym z moich ulubionych przedmiotów. Dlatego powinnam się skusić :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawiła mnie recenzja, a to dziwne bo nigdy za matematyką nie przepadałam. Jak tylko będę miała możliwość zajrzę do niej. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię matmę i ciekawa jestem tej książki :)
    Marzena WM

    OdpowiedzUsuń
  19. Jako inżynier i osoba, która w pracy non-stop posługuje się cyferkami z chęcią zerknę na tę książkę.

    Pozdrawiam,
    Marek

    OdpowiedzUsuń
  20. Och, uwielbiam tego typu książki, szczególnie te związane z matematyką! <3 Zapisuję sobie tytuł, bo naprawdę mnie zaciekawiłaś. W ogóle uważam, że matma to niedoceniana dziedzina, mimo że sama jestem w niej kompletnym łosiem. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuję się do niej przekonywać, oswajać z nią, właśnie między innymi dzięki takim publikacjom. :)

      Usuń
  21. O, i to jest idealny prezent gwiazdkowy dla mojego teścia. Super, ze się na tę recenzję natknęłam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Raczej bym się nie zdecydowała czytać o matematyce w książce, podobnie jak fizyka i chemia to dziedziny nie moje :P Ale recenzja bardzo fajna i przyjemna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tak nieco wbrew sobie, aby zaprzyjaźnić się z matematyką. :)

      Usuń
  23. Zapowiada się ciekawie, to dobry pomysł na prezent Mikołajkowy. :-) I nawet już wiem dla kogo.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mimo, że za czasów szkolnych nie miałam głowy do matematyki, teraz ciekawią mnie wszelkie zagadki związane z tą tematyką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz zupełnie inaczej mi się je odkrywa, ciekawa przygoda czytelnicza. :)

      Usuń
  25. Nigdy jeszcze nie czytałam tego typu książki. Chyba pora to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Byłem dobry z matematyki w czasach szkolnych, więc artykuł mnie bardzo zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ekstra! Koniecznie chcę przeczytać tę książkę. I może nawet potem warto ja będzie podrzucić moim studentom, którzy ciągle marudzą, że im te potrójne całki niepotrzebne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inne spojrzenie na matematykę niż zwykle, tego właśnie oczekuję po literaturze popularnonaukowej, że nie przytłoczy wiedzą, ale da też szersze spojrzenie. :)

      Usuń
  28. Odpowiedzi
    1. Z zainteresowaniem poznawałam kolejne rozdziały książki. :)

      Usuń
  29. Wow, jestem zdumiony, że można pisać ciekawie o cyfrach ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tylko w podobny stylu w szkołach uczono, moja nieprzychylność matematyce miałaby inne barwy. ;)

      Usuń
  30. Pozycja, po którą na pewno nie sięgnęłabym sama z siebie, bez polecenie. Ale może od czasu do czasu warto się przełamać, żeby odkryć coś ciekawego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z takiego założenia wychodzę sięgając po tego typu książki. :)

      Usuń
  31. Nie do końca mój klimat, ale brzmi interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się przełamywać uprzedzenia odnośnie ścisłych dziedzin nauki. :)

      Usuń
  32. Uwielbiam tego autora, fajna recenzja, sięgnę po nią podczas świąt. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze spotkanie z autorem, ale udane, zatem i po inne książki chętnie sięgnę. :)

      Usuń