piątek, 12 kwietnia 2019

29 SEKUND T.M. Logan

"Świat rządzący się własnymi zasadami i pełnym przemocy kodeksem honorowym, z własnym rozumieniem zemsty i nagrody. I z własnymi niedotrzymanymi obietnicami."

Początkowo wydawało się, że trafiłam na mega porywającą przygodę czytelniczą, jednak w miarę zagłębiania się w powieść mój entuzjazm słabnął, przechodząc niekiedy w lekką irytację. Pomysł na fabułę oparty na niebłahym dylemacie moralnym wydawał się intrygujący, autor natychmiast postawił czytelnika przed wyzwaniem odczytania pierwszego wrażenia, próby interpretacji otrzymanych niejasnych wskazówek, aby za chwilę zmienić front odczuć i uzasadnień. I to mi się spodobało, przykuło uwagę, wyzwoliło chęć dalszego poznania.

Później następowało podgrzewanie atmosfery negatywnych opinii, krytycznych ocen i coś w rodzaju nieżyczliwych uprzedzeń wobec bohaterów. Zamiar jak najbardziej słuszny, nadający książce ciekawą atmosferę, lecz coraz mniej było w tym solidnego umotywowania. Kluczowa postać reagowała niewspółmiernie do incydentów, jej reakcje były przerysowane, nieadekwatne do doświadczeń, nie w tę stronę powinny mknąć próby uzyskania sprawiedliwości. Rozumiem jej bezsilność i niemoc, naciski ze strony środowiska akademickiego, jednak w końcu to dorosła osoba, matka dwójki dzieci, dla których, oprócz dziadka, jest tak naprawdę jedynym wsparciem. Zamiast niebudzących wątpliwości moralnych aktów, choć oczywiście, jak to zawsze bywa, ubranych w różne odcienie szarości, podąża niebezpieczną ścieżką, obarczoną wysokim wskaźnikiem ryzyka, sama nie będąc do tej wędrówki przygotowaną.

Zamierzenia autora zrobiły pozytywne wrażenie, zastanawiamy się, co sami byśmy zrobili tak mocno przyparci do muru, pozostawieni w sytuacji niemal bez wyjścia, ale nie przekonał mnie sposób podania koncepcji. Intryga szyta mało elastycznymi nićmi, zbyt łopatologicznie, jakby autor nie wierzył, że czytelnik jest w stanie uchwycić sens wewnętrznych rozterek i walk Sarah. Przeszkadzało mi podawanie gotowych i przewidywalnych wzorców, wolałabym podążać za scenariuszem zdarzeń w większej niepewności. Proponuję sięgnąć po książkę w wolnym czasie, tak aby odciągnąć myśli od drobnych problemów codzienności, ale też nie być zmuszonym do intensywnej intelektualnej przygody, ot coś dla niezobowiązującej rozrywki z dreszczykiem.

Doktor Sarah Haywood jest molestowana przez szefa, uniwersytet zdaje się nie dostrzegać, jak nieetycznie zachowuje się profesor anglistyki wobec kobiet. Alan Lovelock to napastliwy i arogancki osobnik, niestroniący od perfidnego szantażu i przebiegłej manipulacji. Ogromne dofinansowania ściągane przez niego dla uczelni, uznanie niekwestionowanego dorobku naukowego, a także szumne publicity zdobyte podczas wystąpień w popularnych programach telewizyjnych, sprawiają, że jest personą praktycznie nie do ruszenia. Instytucja go zatrudniająca zbyt dużo straciłaby na ujawnieniu jego wstydliwych tajemnic i nieprzyzwoitych sekretów.

Zdesperowana Sarah, tłamszona i dyskryminowana przez Haywooda, musi podjąć decyzję, która może zaważyć na całym jej życiu, wydaje się, że może nie tak łatwo, ale tanim kosztem, będzie przystać na propozycję potężnego i niebezpiecznego nieznajomego, chcącego spłacić dług powstały, kiedy odważnie uratowała jego córkę. Będzie to decyzja nieodwracalna, wpychająca w wątpliwy układ. Jak łatwo można spaść z deszczu pod rynnę, pozwolić omamić się emocjom i impulsom, pod ich wpływem wyrazić zgodę na coś, czego nie rozważałoby się w innej sytuacji? Ile odwagi i rozsądku potrzeba, aby odmówić temu, co pcha w stronę zła i samozniszczenia?

3.5/6 - w wolnym czasie
thriller, 332 strony, premiera 13.02.2019 (2018), tłumaczenie Ewa Pater-Podgórna
Książkę "29 sekund"zgarnęłam z półki "nowości".

38 komentarzy:

  1. Ja jestem ciekawa tej książki już od momentu zapowiedzi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Temat molestowania jest bardzo ważny i nadal zbyt rzadko poruszany - więc tym bardziej szkoda, że książka okazała się przeciętna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Smuteczek z powodu tej oceny, spodziewałam się więcej po niej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie będzie moim priorytetem czytelniczym, a szkoda, bo porusza ważny i głośny temat w ostatnich latach.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie opisane, choć nie wiem, czy się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ocena nie zacheca. Szkoda, bo temat ciekawy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ważny temat molestowania został potraktowany powierzchownie, miałam poczucie niedosytu jeśli chodzi o tą książkę

    OdpowiedzUsuń
  8. Z chęcią sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tematyka jakże ważna, dla mnie książka jest bardzo interesująca

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wrażenie, że abstrahując od konkretnej sytuacji, każdy z nas staje wielokrotnie w swoim życiu przed takim wyborem, dylematem jak Sarah. Być może też wiele osób odnalazłoby odrobinę siebie w tej postaci.

    OdpowiedzUsuń
  11. Historia wydaje się być przerażająca, nie do końca jestem przekonana czy taki klimat by mi odpowiadał ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po Twojej recenzji jakoś odechciało mi się sięgać po te książkę...

    OdpowiedzUsuń
  13. Poruszony temat jest niesamowicie ważny, a rozterki ludzkie między dobrem a złem to temat ponadczasowy

    OdpowiedzUsuń
  14. Co jakiś czas ta książka gdzieś tam mi się rzuca w oczy, ale właśnie tak jak wskazuje twoja punktacja - może w wolnym czasie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba podziękuje. Mam sporo książkowych zaległości. Stos hańby rośnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Po Twojej ocenie widzę, że raczej można ją sobie odpuścić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zainteresowała moją koleżankę. Jak przeczyta to może i ja również :-D

      Usuń
  17. Z zaciekawieniem przeczytałam tą recenzję. Mimo, że nie byłaś do końca usatysfakcjonowana to jednak zachecilas mnie do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. WOW😎 ciekawa historia się zapowiada 😊

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że o tak ważnym temacie napisano dość przeciętnie. A zamierzałam sięgnąć po tą pozycję :-(

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytalam o tym tytule na instagramie. Ja chetnie poczytam ją w wolnym czasie, aby samej wyrobić sobie opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaczynam się zagłębiać w storytelling. Ponoć po tym nie bawią już seriale i filmy. Książki z tak poprowadzoną, jak piszesz, fabułą pewnie jeszcze bardziej będą wtedy przewidywalne... a przecież temat zapowiadał się nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  22. Tym razem nie jestem jakoś zainteresowana. Brakuje mi tego "czegoś".

    OdpowiedzUsuń
  23. Mało mam wolnego czasu a więc podziekuje

    OdpowiedzUsuń
  24. Za dużo książek do czytania by zabrać się za tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo skutecznie mnie zniechęciłaś...

    OdpowiedzUsuń
  26. Mimo średniej oceny, powieść mnie zaintrygowała. W wolnej chwili przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Książka nie w moim klimacie - tym bardziej po Twojej recenzji...

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam bardzo dużo książek do nadrabiania i sięgam tylko po takie, które są naprawdę dobrze oceniane. Tej raczej nie będę czytać.

    OdpowiedzUsuń
  29. Chyba się nie skuszę tym razem, za dużo książek czeka na mnie w kolejce do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakoś nie jestem zaintrygowana tą pozycją, wole coś naprawdę dobrego a twoja ocena 3,5 nie przemawia do mnie. Przecież w domu mam tyle świetnych innych książek do odkrycia ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Hmm brzmi ciekawie jednak twoją opinią stanowczo zniechęcił mnie do tej pozycji

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja jestem zdania, że skoro książka nie porwała Ciebie i nie ma za dobrych opinii na innych blogach, czy innch portalach, to nie ma sensu sobie zaplątać nią głowy. Mam tyle książek do nadrobienia, że za słabe i przeciętne omijam z daleka.

    OdpowiedzUsuń
  33. Właśnie to mnie czasami drażni w książkach: od początku buduje się jakiś klimat, karmi się nas jakimiś przekonaniami i przypuszczeniami, a jak przychodzi co do czego, wtedy autorzy zmieniają front, burząc przy harmonię. Może niekiedy jest to na rękę fabule, bo dzięki temu zyskuje jakiś element zaskoczenia, ale zdarza się tak, że ten zwrot akcji psuje jakość, zniechęca do dalszego poznawania historii.
    A co do głównej bohaterki... Wspomniałaś, że niespecjalnie przekonywało cię jej zachowanie, ale sama zauważyłaś, że przyparci do muru często postępujemy chaotycznie, niemal bezmyślnie. Ja sama pod wpływem presji nie jestem w stanie jasno myśleć, co owocuje wieloma błędami, gdzie nie zawsze da się je naprawić. Dlatego trzeba mieć zawsze przy sobie kogoś, kto zachowa spokój i wspomoże swoją chłodną kalkulacją.
    Cóż... W przypadku tej książki... raczej ją sobie odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fabuła rzeczywiście wydaje się intrygująca, ale skoro książka okazała się przeciętna to po nią nie sięgnę, bo mam wystarczająco dużo czytelniczych zaległości, które interesują mnie o wiele bardziej niż ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo nie lubię książek w których autor traktuje czytelnika jakby ten był niespełna rozumu. Tym razem raczej zrezygnuję z lektury.

    OdpowiedzUsuń