sobota, 6 kwietnia 2019

ŚMIERĆ W BLASKU FLESZY Alek Rogoziński

"Zastanawiam się tylko, od czego by tu zacząć. Może od zapewnienia, że choć zaplanowałam to morderstwo, to bynajmniej go nie..."

Od dawna już miałam w planach zapoznanie się z którąś z książek Alka Rogozińskiego, jednak zawsze coś mnie od takiego spotkania odrywało, a okazuje się, że nie warto było zwlekać, gdyż autor zapewnia fantastyczną rozrywkę kryminalną w lekkiej odsłonie. Mega dawka humoru, niewymuszonego, naturalnego, bezpretensjonalnego. Często ciężko jest mi utrzymać się na fali żartobliwości twórców powieści detektywistycznych, zaś tutaj natychmiast dałam się ponieść rytmowi swobodnego nabijania się z ludzkich ułomności i charakterów, przekroju cech właściwych tak naprawdę każdemu z nas.

Z wyczuciem i taktem, bez drwin i ironii, ale z cierpką nutą ośmieszenia zjawisk społecznych i wybranych indywidualności. Wyraziste i ujmujące krzywe zwierciadło obecnych trendów zachowań celebrytów, bynajmniej nie tylko ze świata mody i mediów, jak sugeruje tytuł, ale również studenckiego, marketingowego, biznesowego i organizacji ekologicznych, te ostatnie zostały mocno oszczędzone, choć czasami przydałoby się i nimi potrząsnąć. Zgrabnie wpleciono w fabułę mniej lub bardziej prawdopodobne ploteczki i pogłoski z pierwszych stron poczytnych obyczajowych gazet i serwisów nowinkarskich, a może nie tylko ich, w końcu miałkość wkradła się już chyba wszędzie. Podobne w brzmieniu do faktycznie ukazujących się, którymi w wątpliwy sposób raczą nas społeczne kanały komunikacji, a przyjmowane są z żarliwą ciekawością.

Uśmiecham się, gdyż wszyscy się z nich naśmiewamy, że zbędne, żenujące, kompromitujące, a nawet uwłaczające, jednak spora część z nas jest z nimi w temacie, choćby w ogólnym zarysie. Ale czyż nie tak działa współczesna promocja, nastawiona na szybkie publicity, w którym jakość odgrywa wtórną rolę, ustępując pierwszeństwa wszechobecnemu rozgłosowi, wyskakiwaniu z lodówek, choć tak naprawdę nie ma się niczego wartościowego do zaprezentowania odbiorcy komunikatów? Brawa dla autora za wywołanie kilkunastu kuriozów i person, a jeśli nawet nie imiennie, to tak zostały przedstawione, że i tak wiadomo o co i o kogo chodzi.

Do pełnej satysfakcji czytelniczej zabrakło mi solidniejszych nut kryminalnych, przyzwyczajona jestem do mocniejszych uderzeń i mroczniejszych klimatów, ale sympatycznie było wyjść poza sferę komfortu i zajrzeć do powieści bazującej głównie na świetnym humorze. Zachwycam się wyjątkowo zwiewną narracją, chciałoby się więcej książek pisanych z taką przejrzystością i jednocześnie zwinnie zaplecioną intrygą, w której wiele się dzieje i w dynamicznych rytmach. Na plus zaliczam również to, że choć nie dałam się zwieść podrzucanym tropom na zagmatwanie zagadki detektywistycznej, jednak do końca towarzyszyła mi niepewność przypuszczeń.

Przed Mariuszem i Dominiką, szefami event agency, spore wyzwanie organizacyjne, zajmują się oprawą ważnego wydarzenia w polskim świecie mody, spektakularnym pokazem dwójki znanych projektantów. Oczywiście miało ono przyćmić wszystkie inne, ale jego efektowność niekoniecznie pokryła się z zamierzeniami. Morderstwo kluczowej modelki staje się newsem dnia, zaś grono podejrzanych rozrasta się w błyskawicznym tempie. I jak to zwykle bywa, równolegle toczą się dwa śledztwa, policyjne i prywatne. Które z nich dojdzie do właściwych wniosków i prawidłowo wytypuje tożsamość zabójcy? A może to jedna z doskonałych zbrodni, tym razem popełniona nie w odosobnieniu, ale na oczach setek osób?

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 300 stron, premiera 13.03.2019
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Edipresse.

29 komentarzy:

  1. Po spotkaniu autorskim z Alkiem Rogozińskim mam w palnach przeczytanie jego książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam takie spotkania z autorami.

      Usuń
    2. A wiesz, że ja na żadnym nie byłam... Chyba wstyd się przyznać ;)

      Usuń
  2. Kojarzę autora, słyszałam o jego książkach, jednak nadal nie jest nam po drodze. Czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początku nie byłam przekonana, ale coraz bardziej przekonuje si, by po nią sięgnąć.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam. Brzmi ciekawie i chyba w wolnej chwili ją pezczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale świetna recenzja. Coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Choć zwykle nie sięgam po takie książki, jednak tym razem czuję się zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię wątki kryminalne w ksiązkach. To może być ciekawe, zwłaszcza, że ociera się o współczesny świat celebrytów. Być może kiedyś przeczytam, a mam już prawdziwy stos ksiązek do przeczytania.... Życia mi nie starczy. b

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię wątki kryminalne wgl czy w filmach czy książkach

    OdpowiedzUsuń
  9. W końcu będę musiała przeczytać jakąś książkę tego pana, póki co było mi z nim nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejna ciekawa recenzja, dzięki Tobie mam w czym wybierać ☺️

    OdpowiedzUsuń
  11. Cały czas przymierzam się do przeczytania czegoś Alka Rogozińskiego, ale ciągle mi nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem w szoku recenzją i przyznam szczerze, że zostałam zachecona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam że nie czytałam jeszcze żadnej książki Rogozińskiego, ale widzę że warto to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałem wiele dobrego o tym autorze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam jeszcze o tym pisarzu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam jedno spotkanie z Rogozińskim i poddałam się, drażnił mnie bardzo styl i silenie się na dowcip, ktory wcale dowcipny nie byl. Może się rozwinął jakoś i warto dać mu druga szansę, napisałas fajną recenzję i udało ci się trochę przełamac moją niechęć:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba raczej nie dla mnie - nie te klimaty

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety muszę przyznać, że to jednak nie dla mnie - nie odnajduje się w kryminałach. :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Podtrzymuję, to co napisałam na innym blogu pod postem z recenzją tej książki. Czyli że muszę niezwłocznie zabrać się za jakąkolwiek książkę tego autora, ponieważ jestem ich bardzo ciekawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakoś mi nie po drodze z Rogozińskim :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam recenzję tej książki kilka postów wyżej, ale powtórzę tutaj, że tyn rrazem to nie mój klimat więc podziękuję tutaj. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Widziałam autora na żywo, podczas Targów książki, ale nie czytałam jeszcze jego książek. Nie przemawia do mnie gatunek, w którym pisze ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czekam na swój egzemplarz. Jestem bardzo ciekawa tej książki. To będzie moje pierwsze spotkanie z autorem.

    OdpowiedzUsuń
  24. Owszem, brakowało w tej książce mocniejszych kryminalnych nut, jednak warto zauważyć, że sam autor jest tytułowany Księciem Komedii Kryminalnej, dlatego też to właśnie humor grał tutaj kluczową rolę, gdzie pomiędzy naśmiewającymi się z codzienności zdarzeniami, ukazującymi niemal karykaturę poszczególnych ludzi pojawia się morderstwo, które trzeba rozwikłać. Ale, pragnę też wspomnieć, że jest to najdojrzalsza w dorobku autora książka, co nie tyle mnie zaskoczyło, ale również ucieszyło. Dzięki poważniejszym akcentom (chociaż nie wiem, czy to określenie aż tak tutaj pasuje, ale zostawmy je - dla świętego spokoju), historia sprawia wrażenie takiej, która mogłaby się dziać TUŻ pod naszymi nosami. ;) Mile wspominam Śmierć w blasku fleszy i niecierpliwie czekam na kolejne dzieła od Alka (nie mogę go tytułować panem, bo już raz dostałam za to ochrz... znaczy się nakrzyczał na mnie, że tak nie można :D). ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie czytałam nic tego autora, jednak słyszałam już tyle dobrego o jego twórczości. Kiedyś na pewno przeczytam bo mam wszystkie książki tego autora na półce ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytałam bardzo dużo pozytywnych recenzji o książkach tego autora. Muszę poszukać w mojej bibliotece jego komedii kryminalnych, może akurat uda mi się wypożyczyć, żeby choć spróbować twórczości Alka Rogozińskiego.

    OdpowiedzUsuń
  27. Hmm... chyba w końcu muszę zacząć czytać kryminały!

    OdpowiedzUsuń