"Zastanawiam się tylko, od czego by tu zacząć. Może od zapewnienia, że
choć zaplanowałam to morderstwo, to bynajmniej go nie..."
Od
dawna już miałam w planach zapoznanie się z którąś z książek Alka Rogozińskiego, jednak
zawsze coś mnie od takiego spotkania odrywało, a okazuje się, że nie
warto było zwlekać, gdyż autor zapewnia fantastyczną rozrywkę
kryminalną w lekkiej odsłonie. Mega dawka humoru, niewymuszonego, naturalnego, bezpretensjonalnego. Często ciężko
jest mi utrzymać się na fali żartobliwości twórców powieści
detektywistycznych, zaś tutaj natychmiast dałam się ponieść rytmowi
swobodnego nabijania się z ludzkich ułomności i charakterów, przekroju
cech właściwych tak naprawdę każdemu z nas.
Z wyczuciem i
taktem, bez drwin i ironii, ale z cierpką nutą ośmieszenia zjawisk
społecznych i wybranych indywidualności. Wyraziste i ujmujące krzywe zwierciadło obecnych trendów zachowań
celebrytów, bynajmniej nie tylko ze świata mody i mediów, jak sugeruje
tytuł, ale również studenckiego, marketingowego, biznesowego i organizacji
ekologicznych, te ostatnie zostały mocno oszczędzone, choć czasami przydałoby się i nimi potrząsnąć. Zgrabnie wpleciono w fabułę mniej lub bardziej prawdopodobne ploteczki
i pogłoski z pierwszych stron poczytnych obyczajowych gazet i serwisów
nowinkarskich, a może nie tylko ich, w końcu miałkość wkradła się już chyba wszędzie. Podobne w brzmieniu do faktycznie
ukazujących się, którymi w wątpliwy sposób raczą nas społeczne kanały
komunikacji, a przyjmowane są z żarliwą ciekawością.
Uśmiecham się, gdyż
wszyscy się z nich naśmiewamy, że zbędne, żenujące, kompromitujące, a nawet
uwłaczające, jednak spora część z nas jest z nimi w temacie, choćby w ogólnym zarysie. Ale czyż nie
tak działa współczesna promocja, nastawiona na szybkie publicity, w
którym jakość odgrywa wtórną rolę, ustępując pierwszeństwa
wszechobecnemu rozgłosowi, wyskakiwaniu z lodówek, choć tak naprawdę nie
ma się niczego wartościowego do zaprezentowania odbiorcy komunikatów?
Brawa dla autora za wywołanie kilkunastu kuriozów i person, a jeśli nawet nie imiennie, to
tak zostały przedstawione, że i tak wiadomo o co i o kogo chodzi.
Do pełnej
satysfakcji czytelniczej zabrakło mi solidniejszych nut kryminalnych,
przyzwyczajona jestem do mocniejszych uderzeń i mroczniejszych klimatów,
ale sympatycznie było wyjść poza sferę komfortu i zajrzeć do powieści
bazującej głównie na świetnym humorze. Zachwycam się wyjątkowo
zwiewną narracją, chciałoby się więcej książek pisanych z taką
przejrzystością i jednocześnie zwinnie zaplecioną intrygą, w której wiele
się dzieje i w dynamicznych rytmach. Na plus zaliczam również to, że choć
nie dałam się zwieść podrzucanym tropom na zagmatwanie zagadki
detektywistycznej, jednak do końca towarzyszyła mi niepewność przypuszczeń.
Przed Mariuszem i Dominiką, szefami event
agency, spore wyzwanie organizacyjne, zajmują się oprawą ważnego
wydarzenia w polskim świecie mody, spektakularnym pokazem dwójki znanych
projektantów. Oczywiście miało ono przyćmić wszystkie inne, ale jego
efektowność niekoniecznie pokryła się z zamierzeniami.
Morderstwo kluczowej modelki staje się newsem dnia, zaś grono
podejrzanych rozrasta się w błyskawicznym tempie. I jak to zwykle bywa,
równolegle toczą się dwa śledztwa, policyjne i prywatne. Które z nich
dojdzie do właściwych wniosków i prawidłowo wytypuje tożsamość zabójcy? A
może to jedna z doskonałych zbrodni, tym razem
popełniona nie w odosobnieniu, ale na oczach setek osób?
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 300 stron, premiera 13.03.2019
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Edipresse.
Po spotkaniu autorskim z Alkiem Rogozińskim mam w palnach przeczytanie jego książek.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spotkania z autorami.
UsuńA wiesz, że ja na żadnym nie byłam... Chyba wstyd się przyznać ;)
UsuńKojarzę autora, słyszałam o jego książkach, jednak nadal nie jest nam po drodze. Czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńNa początku nie byłam przekonana, ale coraz bardziej przekonuje si, by po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie czytałam. Brzmi ciekawie i chyba w wolnej chwili ją pezczytam.
OdpowiedzUsuńAle świetna recenzja. Coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńChoć zwykle nie sięgam po takie książki, jednak tym razem czuję się zainteresowana.
OdpowiedzUsuńLubię wątki kryminalne w ksiązkach. To może być ciekawe, zwłaszcza, że ociera się o współczesny świat celebrytów. Być może kiedyś przeczytam, a mam już prawdziwy stos ksiązek do przeczytania.... Życia mi nie starczy. b
OdpowiedzUsuńLubię wątki kryminalne wgl czy w filmach czy książkach
OdpowiedzUsuńW końcu będę musiała przeczytać jakąś książkę tego pana, póki co było mi z nim nie po drodze.
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa recenzja, dzięki Tobie mam w czym wybierać ☺️
OdpowiedzUsuńCały czas przymierzam się do przeczytania czegoś Alka Rogozińskiego, ale ciągle mi nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńjestem w szoku recenzją i przyznam szczerze, że zostałam zachecona :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że nie czytałam jeszcze żadnej książki Rogozińskiego, ale widzę że warto to zmienić.
OdpowiedzUsuńSłyszałem wiele dobrego o tym autorze ;-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tym pisarzu.
OdpowiedzUsuńMiałam jedno spotkanie z Rogozińskim i poddałam się, drażnił mnie bardzo styl i silenie się na dowcip, ktory wcale dowcipny nie byl. Może się rozwinął jakoś i warto dać mu druga szansę, napisałas fajną recenzję i udało ci się trochę przełamac moją niechęć:))
OdpowiedzUsuńChyba raczej nie dla mnie - nie te klimaty
OdpowiedzUsuńNiestety muszę przyznać, że to jednak nie dla mnie - nie odnajduje się w kryminałach. :(
OdpowiedzUsuńPodtrzymuję, to co napisałam na innym blogu pod postem z recenzją tej książki. Czyli że muszę niezwłocznie zabrać się za jakąkolwiek książkę tego autora, ponieważ jestem ich bardzo ciekawa! :)
OdpowiedzUsuńJakoś mi nie po drodze z Rogozińskim :)
OdpowiedzUsuńCzytałam recenzję tej książki kilka postów wyżej, ale powtórzę tutaj, że tyn rrazem to nie mój klimat więc podziękuję tutaj. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam autora na żywo, podczas Targów książki, ale nie czytałam jeszcze jego książek. Nie przemawia do mnie gatunek, w którym pisze ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na swój egzemplarz. Jestem bardzo ciekawa tej książki. To będzie moje pierwsze spotkanie z autorem.
OdpowiedzUsuńOwszem, brakowało w tej książce mocniejszych kryminalnych nut, jednak warto zauważyć, że sam autor jest tytułowany Księciem Komedii Kryminalnej, dlatego też to właśnie humor grał tutaj kluczową rolę, gdzie pomiędzy naśmiewającymi się z codzienności zdarzeniami, ukazującymi niemal karykaturę poszczególnych ludzi pojawia się morderstwo, które trzeba rozwikłać. Ale, pragnę też wspomnieć, że jest to najdojrzalsza w dorobku autora książka, co nie tyle mnie zaskoczyło, ale również ucieszyło. Dzięki poważniejszym akcentom (chociaż nie wiem, czy to określenie aż tak tutaj pasuje, ale zostawmy je - dla świętego spokoju), historia sprawia wrażenie takiej, która mogłaby się dziać TUŻ pod naszymi nosami. ;) Mile wspominam Śmierć w blasku fleszy i niecierpliwie czekam na kolejne dzieła od Alka (nie mogę go tytułować panem, bo już raz dostałam za to ochrz... znaczy się nakrzyczał na mnie, że tak nie można :D). ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tego autora, jednak słyszałam już tyle dobrego o jego twórczości. Kiedyś na pewno przeczytam bo mam wszystkie książki tego autora na półce ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo dużo pozytywnych recenzji o książkach tego autora. Muszę poszukać w mojej bibliotece jego komedii kryminalnych, może akurat uda mi się wypożyczyć, żeby choć spróbować twórczości Alka Rogozińskiego.
OdpowiedzUsuńHmm... chyba w końcu muszę zacząć czytać kryminały!
OdpowiedzUsuń