[PRZEDPREMIEROWO]
"Ofiarami są dziewczyny w wieku 20-25 lat...
otwarte, ekspresyjne... interesujące się sztukami wizualnymi,
malarstwem, albo fotografią... delikatne, wrażliwe..."
Spodobał
mi się pomysł na fabułę książki, a najbardziej przyciągnęło uwagę trafne uchwycenie współczesnych klimatów społecznych
kontrastowo zestawionych z tymi sprzed dwudziestu lat. Zgrabnie ukazano zmiany w niemal każdym aspekcie życia, w tym maniery i
nawyki, codzienne, zawodowe, związane z odpoczynkiem. W tym
wszystkim stała pozostaje specyfika ludzkiej natury, zdolnej do
dobrych i złych uczynków. Świat wokół przekształcamy,
lecz sami pozostajemy niezmienni, zaś alienacja, wyobcowanie i samotność
stają się wyróżnikami zmian.
Wymowny tytuł powieści,
doskonale oddaje pospieszny rytm współczesnego życia, który sami sobie
narzucamy w nieustannej pogoni za realnymi celami i mającymi małą
szansę spełnienia. Różnorodna mieszanka ambicji, pragnień i marzeń,
chęci doświadczenia czegoś zwykłego i rutynowego, lecz również
wyjątkowego i szczególnego, powielania wzorców lub wytyczania nowych szlaków. Rzut oka na zagadnienia trudnego dojrzewania, brania
odpowiedzialności za swoje czyny, zaglądanie do głęboko skrywanej sfery
wstydu, poczucia winy i wyrzutów sumienia, związanych z dzieciństwem i młodością, oraz przynależnych dorosłości. Niedostrzeganie długich cieni ciemnych
sekretów, łatwość ich odrzucania i zaprzeczania, kiedy jest to wygodne
dla komfortu duszy. I jeszcze przygniatające odczucie zejścia ze
ścieżki prowadzącej do spełnienia, wyparcie się własnych ideałów i
wartości, zmierzanie ku autodestrukcji. I tu przyznaję, że nie rozumiem
takiej właśnie postawy bohaterów, kłóci się ona z moim nastawieniem na
branie z życia tego, co prowadzi ku szczęściu,
zrozumieniu i akceptacji, współtworzeniu rodziny, związków i przyjaźni, a
nie świadomego podcinania gałęzi warunkujących pozytywne relacje z
bliskimi.
Przygoda czytelnicza skierowana bardziej do męskiego
grona odbiorców, mocna, dobitna, nie bawi się w półśrodki, jest
gęsto, parnie, duszno. Dobrze mi się ją czytało, autor sprytnie
przeplata przeszłość i teraźniejszość, uwzględnia w scenariuszu zdarzeń
odmienne perspektywy, sprawia, że czytelnik chętnie podejmuje próby
interpretacji, nie tylko przybliżanych incydentów, ale też portretów
kluczowych postaci. Płynne przejścia między osobowościami nadają
historii jednolity charakter, choć jednocześnie kształtują
niejednoznaczne odczucia, a to mile widziane w thrillerze, zwłaszcza
psychologicznym. Jednak mimo świetnie przemyślanej tematyki i kształtnej koncepcji
na książkę, nie do końca przekonała. Zabrakło większego
dreszczyku emocji, bezpośredniości w wytwarzaniu napięcia, tak aby
wywołać chęć niecierpliwego poznawania kolejnych stron. Może gdybym nie
nastawiała się, że to przygoda z dreszczykiem, a reprezentantka innego
gatunku literackiego, wówczas podeszłabym do niej z innymi
oczekiwaniami. Nie zawsze książka z zagadką zabójstw
powinna być zaliczana do kryminału czy thrillera, w "Biegaczu" najlepiej
smakują pozostałe wątki, a ten nadaje zadziorny pazur w fabule. Plus
przyznaję za zakończenie, jego otwarta forma może zawieść, ale
rewelacyjnie komponuje się z atmosferą i przesłaniami powieści. Maraton
życia zbiega się nie tylko ze ściganiem własnego sumienia, biegiem mającym
przynieść oczyszczenie, ale też ustaleniem tożsamości
mordercy młodych poznańskich kobiet.
4/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 218 stron, premiera 17.04.2019
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
Bardzo zachęcająca recenzja, mimo że bardziej polecasz ją mężczyznom to ja chętnie spróbuję wgryźć się w ten klimat
OdpowiedzUsuńCzasami zdarza mi się nie nadążać za nowościami w naszym świecie. Szkoda, że nie do końca przekonała i nie zapewniła dreszczyku emocji. Możliwe, że sięgnę, ale nie jestem jeszcze pewna.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo ciekawa propozycja :-) Zapisuje :-)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca i intrygująca recenzja, fabuła wydaje się ciekawa, chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, choć chyba brak napięcia trochę ją u mnie dyskwalifikuje. Uwielbiam kryminały, przez które zarywam noce, bo jestem ciekawa, kto zlecił lub dopuścił się zbrodni ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kontrast zawarty w tej książce, jak i cytat wprowadzający, który wybrałaś -- bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zdecydowanie warto przeczytać, dla mnie książka nie zawsze musi przyprawiać o bezdech z napięcia. Jak dla mnie zdecydowanie ciekawa!
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco. Myślę, że zdecyduję się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzęść związana ze zmianą stylu życia najbardziej w moim klimacie - lubię historyczne "smaczki" ;).
OdpowiedzUsuńSuper! Cos dla mnie. Wpisuje na listę obowiązkowych.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego kontrastu. Lubię czytać o sprawach, na które mam swój własny punkt widzenia i poznawać je oczami kogoś innego.
OdpowiedzUsuńRecenzja zachęca, choć nie wiem czy bym po nią sięgnął. Nie do końca to mój literacki świat. ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki, ale w najbliższym czasie prawdopodobnie po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Moze kiedys przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo przypadła mi do gustu ta książka, lubię takie "poplątane" historie :)
OdpowiedzUsuńJak nie ma dreszczyku emocji to odpuszczam :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak ja bym po jej lekturze miała przemyślenia na temat fabuły.
OdpowiedzUsuńO kurczę mole...taaak. zdecydowanie warto nie raz pobać i wysilić mózg w rozwikłaniu zagadki.
OdpowiedzUsuńO takiej tematyce jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nikt z męskiego grona nie czyta tego typu książek ;)
OdpowiedzUsuńChociaż kręcą mnie tego typu klimaty, to jednak zdarzało mi się czytać literaturę dla męskiego grona odbiorców, gdzie nie zawsze umiałam odnaleźć się w tej surowości i zbędnego pitolenia trzy po trzy. Dlatego, choć fabuła wydaje się ciekawie skonstruowana (pomimo drobnych wad, na przykład otwartego zakończenia, bo nigdy nie wiadomo, dokąd doprowadzi nas wyobraźnia, a wtedy autor postanowi zarzucić kontynuację), to jednak jeszcze się zastanowię, czy dam tej książce szansę.
OdpowiedzUsuńPodrzucę koleżance dla męża :) coś czuję, że mu się spodoba.
OdpowiedzUsuńZ opisu chętnie bym przeczytała taką książę ale gatunek to raczej nie mój
OdpowiedzUsuńOstatnio mało czytam takich książek, stawiam na coś lżejszego ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to lektura dla mnie. Lubię takie męskie, duszne klimaty. Dzisiaj rzeczywiście żyjemy w bardzo zabieganym świecie, ale niekiedy jest to wymuszone przez pracę, dojazdy i pozostałe obowiązki, których ciężko uniknąć. Często zwyczajnie brakuje czasu na odpoczynek.
OdpowiedzUsuń