KOMISARZ MALIN FORS tom 11
"We śnie nikt nie okłamuje samego siebie. Nawet zmarli."
Po
zamknięciu książki pojawiła się myśl, dlaczego nie zdecydowałam się wcześniej włączyć w serię o komisarz Malin Fors? Wciągająca przygoda
kryminalna, bazująca na frapująco rozwijanej intrydze i wybornie poprowadzonej otoczce obyczajowej. Co prawda, szybko wytypowałam prawidłową tożsamość mordercy, ale to w niczym nie
przeszkodziło w pasjonującym śledzeniu ścieżki rozwiązywania zagadki. Kreacje postaci zrobiły wrażenie nie tylko wyrazistością, ale również ciekawym obrazem zawodowej i prywatnej sfery,
elementom nadano zadziorny pazur. Przy zajmującym podawaniu scenariusza zdarzeń nie można się nudzić, skala
niepewności i napięcia rozłożona zgrabnie i zwinnie, dynamiczne rytmy przyjemnie podnoszą poziom czytelniczej adrenaliny, a
spokojniejsze przerywniki sprzyjające wysuwaniu przypuszczeń i
dokonywaniu interpretacji. Narracja swobodna, konkretna, bez zbędnych
opisów, ale z precyzyjnymi przekazami, odpowiada mi jej
styl i tworzony przez nią klimat. Przy sporej satysfakcji
czytelniczej nie pozostaje nic innego, jak zabrać się za wcześniejsze
tomy, chętnie będę sukcesywnie umawiać się z nimi na intrygujące spotkania.
Współczesne media stały się szybkimi i łatwymi kanałami informacji,
każdy w zasadzie może mieć dostęp do niemal wszystkich wiadomości
zamieszczonych w internecie lub społecznych portalach. Rozprzestrzeniają
się one niczym kręgi na wodzie po wrzucenia kamienia, bez względu na
to, czy niosą w sobie pozytywne, czy negatywne przesłania. Idealistyczne
obrazki z życia nie szokują, nie wzbudzają wiele emocji, no może z
wyjątkiem zachwytu lub szczypty zazdrości, za to ośmieszające i
szykanujące wzbudzają większe, choć chore zainteresowanie, zwłaszcza jeśli charakteryzują się przemocą i dyskryminacją. Najpierw uwaga czytelnika oscyluje wokół tego, że nastolatka zostaje fizycznie i psychicznie zgwałcona na imprezie, po ukazaniu się
migawek z postawienia jej w poniżającej sytuacji, nie wytrzymuje zniewag
i szyderstw, zdesperowana popełnia samobójstwo. Drugim wątkiem fabuły
jest porwanie samolotu na szwedzkim lotnisku i rosnąca presja uratowania
pasażerów. Zaś trzecim kierunkiem akcji stają się makabryczne
morderstwa nastolatków i wyzwanie powstrzymania sprawcy, o którym nic
nie wiadomo, nawet jakim motywem się kieruje. Śledztwo okazuje się ciemnym
labiryntem złożonym z hermetycznych faktów. Zerknij też na moje
wrażenia z innych powieści kryminalnych autora, w ramach cyklu "Zack
Herry" ("Leon", "Bambi", "Heroina").
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 348 stron, premiera 26.02.2019 (2017), tłumaczenie Anna Krochmal i Robert Kędzierski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.
Przerażają mnie takie książki, że gdzie jest ukazane do czego prowadzą social media... Trochę się zastanawiam, czy ta wielowątkowość tej książki, by mi odpowiadała... Kinga Ł
OdpowiedzUsuńJej, już okładka wywołała u mnie ciary. Nie wiem czy chce ją przeczytać. Na tę chwilę sobie ja odpuszczę.
OdpowiedzUsuńTeż na ten moment nie czuję chęci przeczytania tej książki, szczerze mówiąc to po okładce w ogóle...
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, faktycznie warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i świetnie napisana recenzja (daje się odczuć, że dużo czytasz). Książka mnie zaciekawiła, zwłaszcza ze względu na wpleciony motyw mass mediów. Nie ukrywam zresztą, że lubię kryminały :)
OdpowiedzUsuńPS: Co do okładki, gdyż kilka osób o tym pisało. Dla mnie nie jest ona straszna, raczej trochę kiczowata. Mam taką zasadę, że staram się książki nie oceniać po okładce... dosłownie i w przenośni.
OdpowiedzUsuńLubię takie inteligentne książki - chociaż klimat morderstw to nie moja bajka...;)
OdpowiedzUsuńOjej ta okładka już odstrasza. Czytając o czym jest tylko się utwierdzam ze to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, bardzo zachęciłaś mnie do jej przeczytania :) a co do okładki to też wydaje mi się lekko kiczowata :p
OdpowiedzUsuńJak przebrnąć przez labirynt złożonych faktów. Oto jest pytanie. Lubię taki rodzaj fabuły łączacej różne wątki kryminalne. W tym przypadku wyjątkowo różnorodne. Koniecznie chcę poznać wszystkie szczegóły i zagłębić się w nie. Myślę, że to będzie udana przygoda.
OdpowiedzUsuńSzukalam ostatnio dobrego kryminalu, cos dla mnie!
OdpowiedzUsuńNajgorzej, kiedy dostęp do social mediów mają zdegenerowane, patologiczne jednostki - bo to w sumie nie media same w sobie są złe, tylko niektórzy ludzie nie mają żadnych zahamowań.
OdpowiedzUsuńJa na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńJak widzę już, że jest to 11 tom serii, to od razu nie chce mi się poznawać fabuły. Jak dla mnie jest to coś w stylu Mroza- na początku jest fajnie, ale im dłużej czytamy i zabieramy się za następne tomy, jest coraz gorzej.
OdpowiedzUsuńCzasem nawet rozszyfrowanie książki na wczesnym etapie nie psuje jej odbioru. Ale wtedy dużo innych elementów musi się idealnie zgadzać :)
OdpowiedzUsuńOstatnio bez przerwy czytam same takie mroczne książki i chyba pora je na chwilę odstawić...
OdpowiedzUsuńTom 11? To sporo mam do nadrobienia.
OdpowiedzUsuńSama okładka już mnie przeraża!
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco!
OdpowiedzUsuńElektryzujaca I świetna książka
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka dla mnie. Powieści kryminalne z wątkiem, w którym ukazane jest, jak duży wpływ na nasze życie mają social media zawsze mnie intrygują.
OdpowiedzUsuńMyślę że ta książka by mi się spodobała
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, to już 11 tom. Zobaczę czy mnie pierwszy porwie.
OdpowiedzUsuńZnam autora, nawet miałam przyjemność czytać jego 2 książki. Mam w planach nadrobienie reszty więc za tę pozycję też się niedługo zabiorę bo właśnie kupiłam całą serię ;)
OdpowiedzUsuńNiestety takie rzeczy dzieją się naprawdę, a takie książki, które nie są wyłącznie fikcją literacką bywają najstraszniejsze.
OdpowiedzUsuńjuż okładka wywołała u mnie ciary
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką kryminałów i chyba nigdy nie będę.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że któryś tom czytałam, ale nie mam pewności... Czasami to człowiek się już gubi :)
OdpowiedzUsuńWprawdzie rzadko sięgam po książki z tego gatunku, ale wysokie noty mnie zachęcają, by tym razem właśnie to zrobić.
OdpowiedzUsuńZarówno jak i tytuł tak i twoją recenzja przekonuje mnie po sięgnięcie po ta historię
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawe. Ale kurczę 11 tomów? Kiedy ja to wsytski nadrobie. Czy tomy się łączą? Znaczy czy losy bohaterów się łączą ze soba, są jakieś powiązania? Bo nie lubie czytać serii od środka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, a ten, który tu przedstawiłaś to coś idealnie dla mnie :D Chętnie poczytam, dzięki za podpowiedź ;)
OdpowiedzUsuńChociaż wychwalasz tę książkę, zachęcając do przeczytania jej, to jednak w moim przypadku przedwczesne wykrycie tożsamości mordercy nieco ochłodziło mój zapał. Może psioczę raz za razem, kiedy moje przypuszczenia okazują się błędne, bo wtedy nazywam siebie marnym detektywem, ale jednak prędzej czy później chwalę autora za wodzenie za nos. No cóż, zastanowię się jeszcze nad tą książką.
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad tą serią. Ostatnio już dawno żadnej nie czytałam, najwyżej trylogie. Niepokoi mnie tylko zbyt szybkie odkrycie, kto był mordercą, bo tego akurat bardzo nie lubię.
OdpowiedzUsuńMusiałabym zrezygnować z wielu książek, aby móc zatopić się w tej serii. Nie jestem jednak pewna, czy jest ona tego warta.
OdpowiedzUsuń