DEPARTAMENT Q tom 7
"Poczucie misji, polegającej na wyplenieniu z tego świata ludzkich chwastów, wciąż ją przepełniało.”
Choć książka jest odrębną całością i można ją czytać niezależnie od poprzednich tomów serii, zwłaszcza w odniesieniu do rozwiązywania zagadki detektywistycznej, to mam wrażenie, że sporo straciłam nie znając poprzednich odsłon, w szczególności w ujęciu losów postaci kluczowych. Ciężko było złapać istotne niuanse w przeszłościach, osobowościach i postawach bohaterów, nie do końca udawało się je odpowiednio zinterpretować, raz brakowało dystansu, kiedy indziej bliskości. Dla trafniejszego zrozumienia słów i działań Carla, Rose, Assada i Gordona, trzeba nadrobić poprzednie tomy.
Intryga kryminalna kręci się wokół aż pięciu wątków, zgrabnie połączonych i zapętlonych. Żmudne i czasochłonne prace śledcze oscylują wokół spraw jakimi zazwyczaj zajmuje się Departament Q, dawnymi, nierozwiązanymi, porzuconymi przez wydział zabójstw, oraz aktualnymi zbrodniami, których sensacyjną treść natychmiast podchwytują media i opinia społeczna. Niekiedy należy działać w ukryciu, tak aby nie drażnić i nie prowokować dochodzeniowców z innych wydziałów, uwzględniać wewnętrzne spory i konflikty w strukturach policji, roszady personalne, zbieżne kompetencje, osobiste porachunki i złożone manipulacje. Departament Q często zmuszony jest iść niejako pod prąd, lawirować między przepisami, wystawiać na cierpliwość szefów, odsłaniać nieudolność nieprzychylnych im kolegów. Wszystko, aby rozwiązać sprawy: śmierci ojca Rose, zabójstwa nauczycielki, kierowcy mordercy, napadu rabunkowego na dyskotekę i postrzelenia młodej kobiety, a także uzasadnić użyteczność Departamentu Q wystawionego do likwidacji.
Odpowiadało mi obyczajowe tło kryminału, sięgnięcie po zagadnienia nurtujące współczesne duńskie społeczeństwo, odsłonięcie istotnych bolączek, uchwycenie niekorzystnych zmian mentalności, odwołanie do klęski systemu opieki socjalnej. Autorowi udało się zajmująco wpleść w fabułę wiele niepokojących objawów chorób społecznych, czyniąc powieść prawdopodobną. Niektóre sytuacje celowo nadawały sprzeczne sygnały i przejaskrawione barwy, tak podkreślono konieczność zajęcia się nimi i szukania właściwych rozwiązań. Niekiedy dałam się podpuścić w niechęci do uciążliwych obywateli pasożytów, potrafiących perfekcyjnie wyłudzać pieniądze z opieki społecznej, nie proponując żadnego korzystnego wkładu w życie społeczne. Dlatego łapałam się na tym, że w pewnym stopniu rozważałam zrozumienie motywów eliminacji nierobów, wałkoni i szkodników. Wkraczałam w kilka warstw psychologicznej niesprawności człowieka, zarówno od strony oprawcy, jak i ofiary. Trzeba przyznać, że Jussi Adler-Olsen naprawdę nieźle poradził sobie z wyrazistością portretów, nadał im różnorodny koloryt, przydzielił frapujące role.
4/6 – warto przeczytać
kryminał, 458 stron, premiera 20.05.2020 (2016), tłumaczenie Joanna Cymbrykiewicz
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga.
Kryminał zapowiada interesującą lekturę, jednak lubię zacząć przygodę czytelniczą od pierwszego tomu serii.
OdpowiedzUsuńJa też zazwyczaj tak zaczynam, a w tym przypadku miałabym dość sporo do nadrobienia.
UsuńKryminał zapowiada się interesującą . Miłego dnia przy kawce i książce rozumiem?
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie, ale tyle tomów to jednak nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie lubię czytać książek które mają tyle tomów. Szybko się zniechęcam. Ale zapowiada się interesująco
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka mogłaby przypaść mi do gustu 😊 W sumie już dawno nie czytałam żadnego kryminału 🙈
OdpowiedzUsuńA ja lubię serie książek, nawet kryminalne...
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem zachęcająco.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, dlatego może kiedyś skuszę się na ten cykl.
UsuńSięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńKurcze naprawdę kusząco o niej napisałaś :) Chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńDla mnie wygląda na interesującą książkę ;)
OdpowiedzUsuńTeraz mam trochę wolnego, więc może uda mi się za nią wziąć.
Nie znam tej serii, ale kojarzę. Nie sądziłam jednak, że ma tyle tomów.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tej serii, ani nie czytałam poprzednich tomów.
OdpowiedzUsuńBardzo inspirująca recenzja. :)
OdpowiedzUsuńTrochę nie mogę odnaleźć się w Twojej recenzji. Może książkę przeczytam a moze nie. Czekam na Twoje kolejne recenzje.
OdpowiedzUsuńDuńskie realia bardzk mnie ciekawią - więc z wielką chęcią sięgnęłabym po taką lekturę :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że czytałam którąś z części, ale chyba nie zapadła mi w pamieć..
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, pewnie nie łatwe bolączki życiowe społeczeństwa.
OdpowiedzUsuń5 wątków kryminalnych? To musi być świetna zagadka.
OdpowiedzUsuńOstatnio zdarzyło mi się sięgnąć po któryś z kolei tom nie znając poprzednich - szkoda trochę wtedy tej fabuły dotyczącej głównych bohaterów
Dobrze zapowiadający się kryminał to ostatnio to czego szukam. Szkoda tylko iż to kolejny tom i jakby nie patrzeć warto znać poprzednie
OdpowiedzUsuńTeż zawsze wychodzę z tego założenia, że dobrze jest zacząć lekturę od pierwszego tomu.
UsuńJak zwykle zachęcająca recenzja.Ja zawsze zaczynam od pierwszego tomu.Wtedy zapoznaję się z bohaterami i wiem,czego się spodziewać i czy czytać dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Irena-Hooltaye w podróży
Intryga chyba faktycznie mocno zagmatwana. Nie sądzę abym się skusiła.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie książki. Zamierzam przeczytać.
OdpowiedzUsuńWiele się dzieje w tej książce,
OdpowiedzUsuńale czasami i takie zagwatmane też trzeba przeczytać :-)
krystynabizenna
Też czasem lubię takie, w których twórca nie pozwala złapać czytelnikowi literackiego oddechu.
UsuńWarto znać i kojarzyć inne tomy, aby łatwiej odnaleźć się w treści. Jednakże ksiązka reprezentuje mój ulubiony gatunek więc przy nadarzającej się okazji chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńwidać, że akcja ciągle się kręci, chociaż nie jest to mój klimat na pewno polecę paru osobom :-)
OdpowiedzUsuńRaczej sole thrillery ale po dobry kryminał też czasem lubię sobie sięgnąć.
OdpowiedzUsuńWyplenienie świata z ludzkich chwastów - marzę o tym, choć sama nie mam ku temu środków i mocy sprawczych...
OdpowiedzUsuńGdybym tylko miała więcej czasu na czytanie, to pewnie bym sięgnęła po te tomy :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję, jestem ciekawa. Nie miałam okazji czytać nic tego autora.
OdpowiedzUsuńLubię takie kryminały, na pewno po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę czytać wszystkie tomy po kolei, żeby właśnie całą historię mieć ułożoną jak należy.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii, jednak nie są to moje klimaty, a ostatnio mam też mało czasu na czytanie :)
OdpowiedzUsuńKlęska systemu opieki socjalnej? Aż tak źle ?
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać...
Cieszę się,że nie Bede musiała nadrabiać poprzednich tomów, by dowiedzieć się, co będzie w ttm tomie, dlatego po raz kolejny zapisuje tytul. Kinga
OdpowiedzUsuń