CARINE HINDER
„Jeżeli się nie sprząta i zostawia za duży bałagan, o wiele trudniej jest znaleźć to, czego się szuka.”
O serii z udziałem chłopca Marcina pisałam przy okazji dzielenia się wrażeniami po spotkaniu z pierwszą książeczką „Marcin. Nie lubię tego!”, zatem nie będę się powtarzać. Druga książeczka, zatytułowana „Marcin. Zaginiony pluszak”, poruszała jakże ważny z punktu widzenia młodego czytelnika aspekt utraty ukochanej przytulanki, która od zawsze towarzyszy w pierwszych latach życia i można zwierzać się jej ze wszystkiego.
Pluszak Królik należał do ulubionych zabawek Marcina, był wiernym słuchaczem o wszelkich troskach, radościach, sekretach, odkryciach i przygodach, lojalnym przyjacielem na dobre i na złe, oddanym druhem do wspólnego spania i przytulania. Pewnego dnia chłopiec nie potrafił go odnaleźć. Tajemnica zaginięcia króliczka martwiła trzylatka. Rozpoczął poszukiwania, snuł domysły, niestety, wysuwał przy tym krzywdzące oskarżenia wobec członków rodziny. Kiedy wreszcie sprawa się wyjaśniła, główny bohater przekonał się, że nie warto zrzucać winę na innych, kiedy nie zna się wszystkich okoliczności, oraz jak ważnym jest przejmowanie kontroli nad bałaganem i utrzymanie porządku wokół siebie. Historia wzbudziła żywe zainteresowanie młodziutkich słuchaczy, martwiło ich, że chłopiec jest smutny i rozdrażniony, chętnie kibicowali w poszukiwaniach pluszaczka, cieszyli się ze szczęśliwego zakończenia, przyjmowali dobre rady.
5/6 – koniecznie przeczytaj
literatura dziecięca, 32 strony, wiek 3+, premiera 14.06.2023 (2021)
twarda okładka, format 19cm x 19cm
tłumaczenie Monika Szewc-Osiecka, ilustracje Carine Hinder
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu ToTamto
Ładna kolorowa ksiązeczka. Dzieciom będzie się podobać
OdpowiedzUsuńWidzę, że tematyka zaginionego pluszaka jest naprawdę super.
OdpowiedzUsuńO! Ciekawa propozycja. W sam raz na prezent dla jakiegoś malucha:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to wydanie. Z pewnością wiele dzieci się ucieszy z takiego prezentu.
OdpowiedzUsuńMi byłoby bardzo smutno w momencie, kiedy zgubiłabym swojego ulubionego pluszaka.
OdpowiedzUsuńJak moje dzieci były mniejsze, to mieliśmy sporo takich książeczek na półkach. Dziś zostało ich kilka, córka czyta... swoim świnkom morskim ;)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że dzieciaki będą zachwycone tą książką, szkoda że moja siostra już wyrosła z takich książek.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się książeczki z tej serii i zachęcają do zakupu. Najlepsze jest to, że nie mam już komu ich kupować.
OdpowiedzUsuń