sobota, 26 stycznia 2019

ŁAMACZ DUSZ Sebastian Fitzek

"Wyrzuć mnie, kiedy mnie potrzebujesz. Weź mnie z powrotem, kiedy się już nie przydam." (zagadka)

Po jakąkolwiek sięgnę książkę Sebastiana Fitzeka, przygoda czytelnicza zawsze kończy się sporą satysfakcją. Podziwiam umiejętność tworzenia mrożącego krew w żyłach klimatu, nasycenie powieści mistrzowsko rozwiniętymi elementami thrillera, zgrabne wciąganie odbiorcy w pierwszorzędnie rozgrywaną grę psychologiczną. Również w "Łamaczu dusz" wiele się dzieje, natychmiast wpadamy w sidła iluzji i zakrzywionych obrazów, co chwilę bierzemy udział w zaskakujących i niepokojących incydentach. Autor niemal do perfekcji opanował sztukę gwałtownych i nieoczekiwanych zwrotów akcji, natychmiastowego zmieniania kolorytu rozgrywanych scen, niejako odwracania biegu historii. Fabuła bazuje na ciekawym pomyśle, aż kipi od zakręconych wątków, intrygujących ogniw, lustrzanych odbić wielowarstwowych retrospekcji i złowróżbnych złudzeń. Mrocznie, konkretnie, psychodelicznie, wciągająco, a wszystko w dynamicznych rytmach, nieco irracjonalnych barwach, i nawet jeśli mało prawdopodobnie, to mnie to wcale nie przeszkadzało.

Casper przebywa w klinice psychiatrycznej w Teufelsberg od dziesięciu dni z powodu zaburzeń z pamięcią. Mężczyzna cierpi na amnezję wsteczną i poddaje się terapii. Z pomocą sympatycznej lekarki, Sophii Dorn, próbuje uchwycić fragmenty wspomnień ze swojego życia, przypomnieć sobie ostatnie wydarzenia, odzyskać prawdziwą tożsamość, ale sprawa jest wyjątkowo złożona. W tym czasie w mediach szeroko nagłaśniana jest sprawa Łamacza Dusz, oprawcy w okrutny sposób napadającego na kobiety. Przy każdej z ofiar znaleziono karteczki ze skomplikowanymi zagadkami do rozwiązania. Personel i pacjenci kliniki nie spodziewają się, że i ich życie może być zagrożone, ale odkąd w klinice pojawia się tajemniczy pacjent, przyjęty z powodu urazów podczas wypadku karetki, zaczynają mieć miejsce mało racjonalne i trudne do wytłumaczenia incydenty, coraz bardziej przerażające, bo niewidoczne zagrożenie, niczym wirus, rozprzestrzenia się, burzy rutynę małego szpitala, wywołuje panikę i konieczność walki o życie. Na dodatek, znikąd nie można oczekiwać wsparcia, potężna burza śnieżna odizolowała klinikę od świata. "Odprysk" wciąż pozostaje najlepszą książką autora, ale warto też zwrócić uwagę na "Ostatnie dziecko", "Przesyłkę", "Terapię", "Pasażera 23" i "Lot 7A".

5/6 - koniecznie przeczytaj
thriller psychologiczny, 320 stron, premiera 20.11.2018 (2008), tłumaczenie Tomasz Bereziński
Książkę "Łamacz dusz" zgarnęłam z półki księgarni "Gandalf".

28 komentarzy:

  1. Jak zawsze zaintrygowałaś mnie recenzją ;) muszę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wysoka punktacja, skomplikowane to wszystko, ale pewnie na film by się świetnie nadawało..

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam w dłoni książki tego autora. Jeśli piszesz, że warto przeczytać to muszę sorbować. A do tego lubię zwroty akcji w książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O twórczości Fitzka słyszałam wiele dobrego, w końcu sama muszę się przekonać, czy mnie do siebie przekona :) Twoja recenzja tylko zachęca!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam kilka książek tego autora i tak co jakiś czas sięgam znowu po jakąś :D Ta jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, nie czytałam nic tego pana ale podoba mi się cytat z początku, mega!

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam książki tego autora, więc kolejna pozycja idealnie dla mnie :) dla mnie jest na tyle dobry, że jego książki powinni zekranizować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś dla mnie. Lubię takie książki. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze, brzmi ciekawie ta książka :) Myślę, że może wciągać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Thrillery, które opisujesz, zawsze mnie intrygują i wiem, że muszą być dobre. W tym roku mam w planach kilkanascie tytułów tego gatunku i ta lista systematycznie się wydłuża. Ta jest kolejnym numerem :) Dopisuję!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kompletnie zapomniałam o tym autorze Kiedyś zaczytywałam się w jego książkach, muszę do tego wrócić ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. To brzmi tak interesująco, że poszukam jej w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam. Czytałam. Czytałam. Bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam twórczości tego autora, ale co jakiś czas mam ochotę sprawdzić, czy przypadłaby mi do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa recenzja, fajnie byłoby zajrzeć do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Po thrillery sięgam od niedawna i to wyłącznie po te, które mają element psychologiczny. To dla mnie nowy gatunek, który odkrywam z coraz większymi wypiekami na twarzy! �� Na 'Łamacza dusz' też przyjdzie kolej. ��

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolejna propozycja idealna dla mnie. Dzięki za inspiracje. Muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam wrażenie, ze ekranizacja książki stałaby sie kultowym.filmem!

    OdpowiedzUsuń
  19. już nawet sama okładka zachęca do otwarcia tej książki, a fabułą kusisz, kusisz...zapisuję na listę "do przeczytania", brzmi bardzo ciekawie i ocena wysoka!

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę, że autor nie próżnuje... I dobrze. Byle by tylko nie poszedł w ślady Mroza... bo będzie zgroza! 😕

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak zawsze podsuwasz mi pod nos kolejną wartą uwagi ksiązkę

    OdpowiedzUsuń
  22. Dość nietypowy cytat - pomieszanie daje do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Już o tym pisałam nie raz, ale po prostu uwielbiam jak książka ma taki poetycki tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam podobnie z pozycjami tego autora więc i tą muszę przeczytać.
    ____
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  25. I znowu wydłużę przez Ciebie moją listę czytelniczą!

    OdpowiedzUsuń