piątek, 3 marca 2023

KLUB KŁAMCÓW

ANNIE WARD

„Każdy, kogo spotykasz na swojej drodze, toczy walkę, o której nie masz pojęcia.”

Przygoda niczym nie zaskoczyła, nie wyszła poza schematyczny pomysł na fabułę, co więcej, nasunęła wiele skojarzeń z innymi podobnymi thrillerami. Liczyłam na większą nośność gromadzonych kłamstw w życiu bohaterów, moc rażenia w obronie przed ujawnieniem prawdy, nagromadzenie mistyfikacji mrocznych zachowań. Owszem, Annie Ward ciekawie poprowadziła wątek manipulacji w wykonaniu czarnej postaci, niestety, szybko ustaliłam jej tożsamość, przez co nie doświadczyłam niecierpliwego wyczekiwania, kto się za nią krył. Lokalna społeczność z przerośniętymi ambicjami, poczuciem władzy wynikającym z dobrej sytuacji majątkowej, lekceważącym stosunkiem do niższych warstw społecznych, nie mogła wywołać pozytywnych wrażeń. Nie przeszkadzałoby to, gdyby charakterystyka grupy nie została zbyt prosto i powierzchownie przedstawiona. 

Indywidualne problemy Natalie, Ashy i Brooke wydały się napompowane przesadą i impertynencją. Zachowanie detektywów zaskakiwało niekonsekwencją i małym profesjonalizmem, reprezentowali skrajne postawy uzależnione od tego, co akurat potrzebne było w rozwinięciu fabuły. Generalnie, powieść sprawiała wrażenie nie do końca przemyślanej, z niską inwencją twórczą i umiejętnością rozgrywania scen. Niezaprzeczalnie, temat przemocy poruszany w książce jak najbardziej wart uwagi, stanowił przypomnienie o perfidnym złu mogącym czaić się w najbliższym otoczeniu. Finalna odsłona sprawiła, że poczułam niedosyt. Po mało dynamicznym rytmie akcji chciałam przyspieszenia, bardziej prawdopodobnych incydentów, lepszego osadzenia w prawnej i policyjnej rzeczywistości. Książka nie przyniosła wyczekiwanych emocji i napięcia, nie zaangażowała w snucie domysłów i interpretacji, w zasadzie wszystko podawała na tacy i mało dbała o realność. 

Prywatna renomowana uczelnia przeżywała ciężkie czasy. Pracownicy, uczniowie i rodzice stawiali czoło dramatycznym okolicznościom, z sali gimnastycznej szkoły wyniesiono dwa ciała. Mnożyły się sprzeczne informacje, niepokojące plotki i fałszywe pogłoski. Aby dotrzeć do faktów i prawdy trzeba było sięgnąć do ciągu incydentów sprzed pół roku. Wielu uczestników, mało prawdziwych danych, niepewne przypuszczenia, trudne do zaspokojenia pragnienia, bezpardonowa rywalizacja i sprzeczne uczucia, z tym przyszło wszystkim zmierzyć się.

3/6 – w wolnym czasie
thriller obyczajowy, 414 stron, premiera 11.01.2023 (2022), tłumaczenie Grażyna Woźniak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

9 komentarzy:

  1. Słaba ocena. Nie znam tej książki i nigdy o niej nie słyszałam. Ale po opisie z księgarni można wywnioskować, że to naprawdę dobra książka. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj widze że ocena nie najlepsza tym samym średnio mam ochotę sięgać po tą ksiązke, raczej ominę

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak widzę tak niskie oceny to od razu wiem, że dany tytuł można odpuścić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że ten thriller nie okazał się zaskakujący. Wolny czas wolę poświęcić na ciekawsze wydania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio mam ochotę na wciągające thrillery, ale niestety trafiam też na średniaki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że mogłabym się skusić na tę książkę i dobrze się przy niej bawić. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za tym gatunkiem. Po recenzji widzę też, że sama książka nie jest tą, którą powinnam przeczytać, chcąc pokochać thrillery.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej a miałam na nią ochotę. Szkoda, że wyszła raczej przeciętnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam te książkę na uwadze jednak po twojej opinii to się na nią nie skusze. Myślałam, że będzie lepsza

    OdpowiedzUsuń