HERBERT GEORGE WELLS
"Nieznajomy ten dziwak przybył południem pewnego lutowego dnia, zimnego, wietrznego i śnieżnego, ostatniego tak śnieżnego dnia w roku."
Powracanie do klasyki fantastyki, pierwowzorów i inspiratorów kolejnych dzieł, wiąże się ze szczególną przyjemnością, a nawet fascynacją. Książki, które mocno odcisnęły się w literaturze i kulturze masowej zasługują, aby nie poddać ich zapomnieniu, a wydawać je w nowej szacie graficznej i nowemu tłumaczeniu. Dzięki nim przenoszę się w czasie, do minionych epok, bogatej historii i społecznych realiów, oraz mam okazję dotrzeć do wyjątkowo interesujących obrazów ludzkiej mentalności, ewoluującej z każdym stuleciem, a jednocześnie broniącej zasadniczego trzonu status quo.
„Niewidzialny człowiek”
znakomicie wpisał się w rozrywkę, która nie tylko sympatycznie
wypełniła wieczór, lecz też podsunęła ciekawy materiał do
rozmyślań, natomiast szczypta humoru nadała fabule przyciągający
koloryt. Idealnie wkomponował się w poznawanie tego, co minęło i
tego, co wciąż aktualne. Napisany sto dwadzieścia sześć lat
temu nadal potrafił zafundować niecierpliwe poznawanie.
Obserwowałam jak coś, co miało stać się łatwym sposobem na
życie, przemieniało się w zapowiedź jego końca. Wygórowane
ambicje i pragnienie zysku, wsparte determinacją odkrywania,
prowadziły ku złym wyborom i zgubnym decyzjom. Szalony pomysł uczynienia
ciała niewidzialnym ściągnął na badacza mnóstwo kłopotów.
Gdziekolwiek pojawiał się, tam wzbudzał popłoch i strach. Ludzie
nie potrafili objąć rozumem upiornego widoku i dawali okrutne
oznaki odrzucenia. Jednakże i sam naukowiec stawał się coraz bardziej
zgorzkniały i mściwy.
Powieść małych rozmiarów,
szybko wkręciłam się i dynamicznie mknęłam po stronach. Narracja
swobodnie niosła, natychmiast odnalazłam się w sferze językowej,
wczułam w pulsujący rytm krótkich rozdziałów i specyficzny
klimat tajemniczości. Warto podkreślić bogatą oprawę graficzną,
podtrzymywała nastrój grozy, niepewności, oddziaływała na
wyobraźnię. Towarzysząc głównemu bohaterowi w ciekawych
perypetiach, widziałam jak zmieniało się jego postrzeganie świata
i ludzi. Z jednej strony sympatyzowałam z nim, z drugiej
zastanawiałam się nad kondycją jego umysłu i osobowości. Pojawiały
się różnorodne refleksje i przemyślenia, analogie do ograniczeń
ludzkich charakterów, nawiązania do pragnienia swoistego ukrycia
się wśród tłumu. Mieszane odczucia wobec kluczowej postaci w
dużym stopniu uwarunkowane były doświadczeniami
czytelnika, perspektywą spojrzenia na zagadnienia potrzeby bycia
niezauważalnym i bezimiennym. Zerknijcie na wrażenia po spotkaniu z
innymi książkami G.H. Wellsa, które spisałam na Bookendorfinie:
„Wehikuł czasu”, "Wojna
światów", "Wyspa
doktora Moreau", "Niewidzialny
człowiek".
4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 248 stron, premiera 08.03.2023 (1897)
tłumaczenie
Krzysztof Sokołowski, ilustracje Jan Wojciechowski
Za możliwość
przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
Miłośnicy fantastyki po takiej recenzji na pewno zapolują na tę powieść.
OdpowiedzUsuńFantastyczna książka, zachęciłaś aby do niej sięgnąć
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wydana książka. Fantastyka to nie jest moja bajka, jednak ta oprawa graficzna kusi, żeby tę książkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńja chyba nigdy nie przkonam się do fantastyki :D choć jak wiadomo kobieta zmienną jest :D
OdpowiedzUsuńdobrego dnia dyedblonde
Ta książka wydaje się idealnym prezentem dla mojej starszej siostry. Chętnie jej zamówię.
OdpowiedzUsuńFantastyki nie czytuje, ale coś czuję,że ten tytuł spodoba się mojej cioci, które koniecznie będę musiała polecić książkę.
OdpowiedzUsuńNie czytam fantastyki, kiedyś chętnie sięgałam po ten gatunek ale przejadł mi się
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Vesperowe wydania, szczególnie gdy odświeżają klasykę. Książkę z przyjemnością bym sobie przypomniała.
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągnęło mnie do Welesa, ale jakoś koniec końców nie zabrałam się za lekturę jakiejś jego książki. Przypomniałaś mi o tym autorze.
OdpowiedzUsuńMam tego autora w domu Wyspę doktora Moreau i muszę się w końcu za ten tytuł zabrać.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, że w przypadku tego wydania nie brakuje także odrobiny humoru.
OdpowiedzUsuńPrzerażająca i smutną się wydaje ta książka. Ale z drugiej strony może nie byłaby taka zła. Muszę nad nią pomyśleć.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to co przeczytałam, z chęcią sięgnę po tą pozycję. Szczególnie, że znam twórczość tego autora.
OdpowiedzUsuń