"Jazz polega na życiu w danym momencie. Chodzi w nim o ufanie sobie i
szybkie reagowanie na to, co się dzieje. Jeśli sobie na to pozwolisz,
otworzą się przed tobą drzwi do wiecznej eksploracji muzyki i życia."
Autobiografię
przeczytałam z wielkim zainteresowaniem, chętnie poznawałam kolejne etapy muzycznej
twórczości i fakty z życia Herbie Hancocka. Dowiedziałam się także o artystach, producentach i menedżerach, z
którymi miał okazję współpracować autor. Poznałam kto był
jego mentorem, inspirował, uczył i proponował kierunki rozwoju kariery.
Wiele zrozumiałam z procesu, warunków i potrzeb tworzenia, oraz nieustannych poszukiwań artystycznej duszy. Nie
przypuszczałam nawet, że tak zaskakująco inspirująca, budująca i
pozytywnie nastrajająca okaże się dla mnie publikacja tego legendarnego
jazzmana i kompozytora. Czyta się ją z wyjątkową lekkością i
zaciekawieniem, to pasjonująco opowiedziana historia, podczas której
towarzyszy nam specyficzny klimat, wypełniony brzmieniem, akordami,
harmonią, ogromnym wachlarzem muzycznych pomysłów i pełną gotowością do
eksperymentowania. I choć nie jestem zaznajomiona z muzyczną
terminologią wiele opisów wypełnionych nimi sprawiało, że mogłam wczuć się w przybliżane zagadnienia i konkretne utwory, to taki dodatkowy
smaczek przybliżający do zrozumienia i docenienia barwnego świata
dźwięków, poddaniu się miłości autora do muzyki. Mam
wrażenie, że wielką rolę w tym efekcie odgrywa bardzo dobre
tłumaczenie.
W książce znajdziemy wiele ciekawostek,
historyjek, anegdot, nieznanych wcześniej opinii publicznej informacji,
podawanych niejako zza kulis. Dotyczy to zarówno życia artystycznego jak
i osobistego, wyczuwamy prawdziwość i szczerość przytaczanych wydarzeń i
wspomnień. Droga do spełnienia zawodowego, pragnienie odniesienia
sukcesu, coraz bardziej dojrzałego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość, poszukiwania duchowe, wywierają na czytelniku wielkie
wrażenie, bo choć wiele osób podąża taką ścieżką życia, niewielu jednak udaje
się podchodzić do tego z taką świadomością i zrozumieniem. Autobiografia niczego nie gloryfikuje, a wręcz
odwrotnie, pokazuje jak wyciągnąć wnioski z porażek i
niepowodzeń, trwać przy własnych
przekonaniach i zasadach, pozostać wiernym sobie. Aby spełniać
marzenia, trzeba nauczyć się korzystać z szans danych nam przez życie,
nie bać się podejmować trudnych decyzji, nawet jeśli wiąże się z nimi
ryzyko i odpowiedzialność za innych. Jak zwykle, równolegle z czytaniem
biografii zasłuchiwałam się w omawiane utwory muzyczne i miałam okazję
spojrzeć na nie z nieznanej mi do tej pory perspektywy. To bardzo miłe
uczucie, kiedy wiemy, że książka wzbogaca naszą wiedzę, pozwala też cieszyć
się nią w innym wymiarze, dostarczając kilkugodzinnej satysfakcji
czytelniczej. Bardzo wysoko cenię również piękną oprawę graficzną
książki, z przyjemnością sięgam po takie, które oprócz
wciągającej treści, cieszą także nasze zmysły wzroku i dotyku, dzięki
temu żyją dłużej w naszych sercach.
5.5/6 - koniecznie przeczytaj
autobiografia
Data premiery: 15.07.2015.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN. :)
Bardzo ciekawa recenzja. moje ulubione książki to właśnie książki to właśnie opowieści o ludziach, którzy realizowali swoje marzenia i się nie poddawali. Z pewnością zainteresuję się tym tytułem :) Dziękuję za polecenie :)
OdpowiedzUsuńMam przekonanie, że właśnie ten pęd ku marzeniom, możliwość ich realizacji, sprawiają, że czujemy w sobie siłę, radość i szczęście. Tylko trzeba sobie to uświadomić. :)
UsuńNie znam tej postaci ale taką recenzją potrafisz zachęcić do nadrobienia wiedzy. Czasu nie mam na czytanie ale Twoje recki lubię- wiem co w "trawie piszczy" ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że potrafisz :) Bo ja miałam myśl, żeby sięgnąć do biografii. Nie tylko tej, ale w ogóle do gatunku. Czytam ostatnio głównie reportaże, a biografia to w gruncie rzeczy taki rozciągnięty reportaż zogniskowany na jednej sylwetce. Poza tym lubię jazz :)
UsuńStaram się zajrzeć w różne zakątki literatury, odezwał się we mnie głód czytania i wiedzy, szaleńczo lubię to nienasycenie. :)
UsuńBardzo lubię reportaże, w zasadzie niemal na każdy temat, chętnie po nie sięgam. :) Serdecznie dziękuję za miłe słowa, przyjemnie kiedy moja pasja jest widoczna. :) Autobiografia świetna, gorąco zachęcam do zapoznania się z nią. :)
UsuńLegenda! Jak mieszkałam w Chicago to stykałam się z jego legenda na każdym kroku.
OdpowiedzUsuńCałkiem uzasadniony tytuł moim zdaniem. :)
UsuńŚrednio lubię autobiografie, ale może się skuszę :) Ostatnią autobiografią jaką czytałam (jesli chodzi o świat muzyków), była autobiografia Michaela Jacksona. Polecam :D
OdpowiedzUsuńO MJ jeszcze nie czytałam, jak tylko pojawi się taka możliwość z chęcią z niej skorzystam. :) Ostatnio udało mi się poszerzyć wiedzę odnośnie Queen, to też było kilka godzin dobrego czytania i słuchania ich muzyki. :)
UsuńJuż po cytacie wiedziałam, że to coś dla mnie :). Bardzo lubię takie książki. Koniecznie muszę pobuszować, czy w moich bibliotekach jest, a jeśli nie to sprawić sobie prezent na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka powinna być w bibliotekach, a jak nie to koniecznie trzeba się o nią upomnieć, bo warto się z nią zapoznać, to nietuzinkowa autobiografia. :)
UsuńCiekawie :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, a jeszcze w połączeniu ze słuchaniem muzyki daje niesamowite wrażenie. :)
UsuńJeszcze nigdy nie czytałam żadnej autobiografii. Chyba muszę się przekonać do tego gatunku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Ta propozycja wydaje się w takiej sytuacji jak najbardziej wskazana, nie ma tam przegadanych fragmentów, zbędnych dat czy nazw, jest za to świetna narracja i coś co nakłania nas do przemyśleń. :) Warto ścigać marzenia. :)
UsuńBardzo lubię czytać biografie, tak naprawdę to mój ulubiony gatunek zaraz obok podróżniczej. Jazz niestety mnie nie rusza.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku zaczynałam oswajać się z jazzem dość powoli, lecz systematycznie, z czasem coraz więcej zaczęłam z niego rozumieć i coraz więcej mi się podobało. :) Dziś obok poezji jest instrumentem, po który chętnie sięgam, kiedy pragnę się zrelaksować. :)
UsuńChoć za autobiografiami nie przepadam to Twoja recenzja mnie zaciekawiła. Nie słyszałem wcześniej Herbie Hancock'u.
OdpowiedzUsuńA zatem stworzyła się wyśmienita okazja, żeby poszukać nowych inspiracji. :)
UsuńMoja ciocia czytała tą książkę już kilka razy uwielbia ją oraz Herbiego. A twoja recenzja super. Pozdrawiam i zapraszam do nas http://siostrydajarade.blogspot.com/2016/03/biedna-maa-luna-holly-webb.html
OdpowiedzUsuńSympatycznie. :) Książka ma w sobie to coś, co powoduje, że po jej przeczytaniu otrzymujemy coś więcej niż tylko wiedzę, ale także emocje i chwile refleksji. :)
UsuńUwielbiam jazz więc po prostu muszę przeczytać tą książkę, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniałego muzycznego zaczytania! :)
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie, do przeczytania na plaży :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej do przeczytania i to takie wciągającego. :)
UsuńO proszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie ta książka się zapowiada, a wciąż niestety funkcjonuje przekonanie, że biografia zawsze jest nudna. Proszę bardzo, miłe zaskoczenie :) NA pewno zwrócę uwagę na tą książkę :)
http://siostrydajarade.blogspot.com/2016/04/playlista-dla-dwojga-nick-i-norah.html?showComment=1459531479106
Są biografie, które przyciągają równie mocno jak najlepsze powieści. :) Lubię czytać takie, które niosą w sobie duży ładunek życiowych doświadczeń i emocji. :)
UsuńNie słyszałam o tym artyście, więc cieszę się, że mogłam się o nim dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńMuzyka, która do nas przemawia. :)
Usuńtakie autobiografie rozbudzają ciekawość :-)
UsuńJazz kojarzy mi się z Ameryką i kulturą Afroamerykańską. Pisałam na ten temat pracę magisterską ze względu na moje zainteresowania. Tej książki jeszcze nie czytałam. Muszę nadrobić.
OdpowiedzUsuńBardzo porządnie przygotowana publikacja, wiele się z niej dowiedziałam. :)
Usuńdodane do listy
OdpowiedzUsuńInteresującego zaczytania! :)
UsuńO kurcze, muszę koniecznie sięgnąć Herbie i jego muzyka to jedyne co mogłam słuchać w ciąży i zaraz po urodzeniu dziecka i kiedy piszę posty na bloga, bo wszystko inne powoduje, że nie mogę sie skupić
OdpowiedzUsuńŚwietnie czytało mi się tę autobiografię, polecam serdecznie. :)
UsuńBardzo ciekawie piszesz o tej książce. Sama ksiażka też wydaje się ciekawa, chociaż... Nie iwem, czy po nią sięgnę. Nie moja bajka chyba...
OdpowiedzUsuńWarto spróbować i się przekonać. :)
UsuńJestem zachęcona, lubię takie historie obok bohatera.
OdpowiedzUsuńInteresującego zaczytania. :)
Usuńpróbuję odnaleźć się w takiej muzyce, ale nie znalazłam jeszcze niczego odpowiedniego dla siebie, ale biografia wydaje się być ciekawa
OdpowiedzUsuń