"... takie historie utwierdzały mnie w przekonaniu, że sny i marzenia
rzeczywiście spełniają się, jednak na Wyspach dostępują tego zazwyczaj
tylko ci, którzy sobie na realizację swych marzeń porządnie zapracują,
wszystko wcześniej dobrze rozplanowując."
Szczere, prawdziwe,
bardzo osobiste zapiski. Umożliwiają podgląd w odkrywanie życiowych szans na
emigracji, adaptację osób przybywających do Wielkiej Brytanii w
poszukiwaniu lepszych warunków życia, pracy, mieszkania, edukacji,
opieki medycznej. Konieczność ponownego określenia
tożsamości, przystosowania do nowych okoliczności, poznania języka,
odnalezienia w innej kulturze, zrozumienia odmiennej mentalności narodów,
zaakceptowanie obyczajowych norm i zasad, zmierzenia się z groźnym poczuciem samotności i wyobcowania. Jacek Wąsowicz bardzo dokładnie przedstawił swój wieloletni pobyt w
Londynie, zderzenie wyobrażeń o mieście i jego mieszkańcach z
rzeczywistym obrazem. W książce
znajdziemy wiele przykładów na różnice w sposobie postrzegania świata przez Polaków i Brytyjczyków, ale także na to, co łączy ludzi ponad polityką podziałów i
sztucznych wyróżnień.
Emigracja najczęściej przyjmuje smak
goryczy, rozczarowania i porażki, jednak w opisie autora przekonujemy
się, że choć niewątpliwie jest ona wyjątkowo trudnym i złożonym życiowym
wyzwaniem, to jednak przy odpowiednim nastawieniu i otwartości na
zmiany, staje się wielką szansą, wiąże się ze stopniowym
przedefiniowaniem wielu aspektów, lecz także otwiera furtkę do
samorealizacji i spełnienia. Konsekwencje podejmowanych decyzji, następstwa przeprowadzonych działań, pomagają bliżej poznać siebie, świadome odkrywać własne
możliwości i ograniczenia, szczegółowo określić priorytety i wartości,
nauczyć silnej motywacji i woli walki, czerpać lekcję pokory i
zrozumienia z niepomyślnych doświadczeń życiowych. Nie wolno zatracać siebie, ślepo podporządkowywać
się zastanej sytuacji czy poddać uprzedzeniom, ale należy obserwować świat z
wielką wnikliwością, zamieniać strach i lęk przed nieznanym na
wyszukiwanie szans dla siebie, pozbyć się kompleksów, wykazać elastycznością w dostosowaniu, a dzięki temu konsekwentnie, choćby małymi
krokami, dochodzić do wyznaczonego celu. Przekonuje mnie to nieustanne poszukiwanie kolejnych wyzwań zawodowych,
dających większe poczucie satysfakcji i pozwalających na szczerą radość z życia. Z przyjemnością poddałam się atmosferze pozytywnego spojrzenia w przyszłość, silnej determinacji,
mocnego trwania przy pragnieniach, wyznaczonych celach, nieodpuszczania
marzeniom i niezgadzania się na zastępcze rozwiązania.
4/6 - warto przeczytać
literatura faktu
Data premiery: 22.10.2015
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu JanKa. :)
Czyli jak zawsz determinacją i wytrwaloscią mozna zdobyć swiat :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak. :)
UsuńOooo, książka wydana u mojego poprzedniego Wydawcy, więc co nie co na jej temat słyszałam :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do przeczytania. :)
UsuńLubię takie historie pisane na podstawie faktów i z życia wzięte.
OdpowiedzUsuńPrawdziwe i szczere, takie cenimy najbardziej. :)
UsuńCzlowiek zdeterminowany jest w stanie zajść wszędzie, gdzie tylko go myśl poniesie :-)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to odnaleźć w sobie tę niezbędną wewnętrzną siłę i pozytywnie patrzeć na świat. :)
UsuńO, podoba mi się ta historia :) Gdy czytam coś podobnego, zarówno w trakcie, jak i po lekturze, udzielają mi się pozytywne emocje i motywują do dalszego działania :) Koniecznie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, takie książki mocno nas dopingują do działania, skoro inni potrafią, to ja również. :)
UsuńLiteraturę faktu uwielbiam, więc chętnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńSympatycznego zaczytania! :)
UsuńSzczerze podziwiam ludzi, którzy są konsekwentni w realizowaniu swpich marzeń, to wymaga ogromnej siły!
OdpowiedzUsuńTaki urzeczywistniony sposób na siebie, świadomość celu i właśnie ta konsekwencja. :)
UsuńA do Londynu akurat lecę w czerwcu :D
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia. :)
UsuńBardzo cierkawa recenzja którą chętnie bym przeczytała. Ot, choćby dlatego że jak większośc rodaków mam rodzinę w UK
OdpowiedzUsuńWielu moich znajomych obrało ten kierunek emigracji, niestety tylko garstce osób tak naprawdę udało się odnaleźć tam szczęście.
UsuńKsiążka porusza bardzo ciekawy temat, bardzo na czasie. Myślę, że warto by było się z nią zapoznać. Wielu moich znajomych wyjechało z kraju,. Chętnie porównam ich doświadczenia z opinią autora.
OdpowiedzUsuńBardzo pouczająca lektura, warto po nią sięgnąć. :)
UsuńO proszę, książka pisana na podstawie własnych doświadczeń może być naprawdę wartościowa.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, wiele interesujących rzeczy można się z niej dowiedzieć. :)
UsuńEmigracja i Londyn- biorę! :D
OdpowiedzUsuń:) Przyjemnego zaczytania! :)
UsuńSama mieszkam poza granicami Polski wiec fajnie byloby poznac historie kogos kto na tej emigracji zyje :) Kolejna ksiazka do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że ta książka daje mega pozytywnego powera, wiarę w siebie i swoje możliwości. :)
UsuńLubię takie historie i choć nie mam czasu na własne lektury, to może się skuszę
OdpowiedzUsuńTakie historie wiele nas uczą, warto się w nie zagłębiać, znaleźć na nie czas. :)
UsuńBrzmi dość ciekawie, choć temat Londynu i emigracji troszkę mi się już przejadł
OdpowiedzUsuńA ja właśnie z takiej czystej ciekawości, jak to wygląda oczami emigranta, sięgnęłam po tę książkę. :) Przyznam, że mocno byłam zaskoczona tym pozytywnym tonem i determinacją autora do realizowania własnych planów. :)
UsuńPozdrowienia spod zwrotnika Raka dla wszystkich Czytelników oraz Pani Recenzentki!
OdpowiedzUsuńCóż mogę dodać… Wszyscy piszecie o determinacji, o jasno wyznaczonym celu itd. Okej - z perspektywy czasu, tj. rok temu, pisząc Przystanek, a także teraz, i ja to wszystko widzę, jednak poruszając się tam po płaszczyźnie codzienności (jak sama nazwa wskazuje, płaskiej) z tą wizją nie było aż tak jednoznacznie. :-) Niech nikogo więc nie zmyli to, że nawet tak dokładną relację, tj. wraz z analizą własnej psychiki (Bookendorfina to dostrzegła - szacun!) na potrzeby "Przystanku" należało trochę przystrzyc.
Poza tym, nie z tego aspektu książki jestem najbardziej dumny. Czy wiecie z którego? Ktoś zgadnie?
Podpowiem: chodzi o temat okołobrexitowy. :-)
Serdecznie dziękujemy za pozdrowienia. :)
UsuńZ perspektywy czasu zawsze dostrzegamy więcej szczegółów z naszych doświadczeń życiowych, wyłaniają się rzeczy, które wtedy były jedynie zalążkiem czegoś większego. Zmienia się otoczenie, sam człowiek, jego działania, często priorytety. I to właśnie powoduje, że można fascynować się relacjami i opowieściami innych. Zawsze z nich wyciągniemy coś dla siebie, bez względu na to, na jakim etapie obecnie jesteśmy. "Przystanek Londyn" pokazał tę pozytywną moc i optymizm wbrew trudnościom, warto się do nich odwoływać. To robi wrażenie, inspiruje i dlatego tak mocno do nas przemawia.
Pozdrawiam! :)
Determinacja kluczem do sukcesu?! :D
OdpowiedzUsuńBez niej nie ma szans. :)
UsuńJak to w życiu... niekoniecznie na emigracji. Wyobrażenia rzadko pokrywają się z rzeczywistością.
OdpowiedzUsuńI dlatego trzeba szukać w nich optymistycznych nut. :)
UsuńDlatego czasem lepiej sobie nie wyobrażać ;)
UsuńNiby tak, ale i tak kusi. ;)
UsuńI kolejna perełka odkryta dzięki Tobie
OdpowiedzUsuńInteresującej podróży czytelniczej. Ciekawe spojrzenie na życie w Londynie. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
UsuńTylko ciężką pracą osiąga się wiele. Często nasze przyjemności poprzedzają godziny wyrzeczeń, pot i łzy. Dlatego ja niczego nikomu nie zazdroszczę. Każdy ma to na co sobie zapracował. Świetna ksiażka - bo prawdziwa.
OdpowiedzUsuńIm większy wysiłek w pozyskanie czegoś, tym większa radość, przynajmniej u mnie tak to działa. :)
Usuń