poniedziałek, 23 maja 2016

PRZYSTANEK LONDYN Jacek Wąsowicz 139/2016

"... takie historie utwierdzały mnie w przekonaniu, że sny i marzenia rzeczywiście spełniają się, jednak na Wyspach dostępują tego zazwyczaj tylko ci, którzy sobie na realizację swych marzeń porządnie zapracują, wszystko wcześniej dobrze rozplanowując."

Szczere, prawdziwe, bardzo osobiste zapiski. Umożliwiają podgląd w odkrywanie życiowych szans na emigracji, adaptację osób przybywających do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu lepszych warunków życia, pracy, mieszkania, edukacji, opieki medycznej. Konieczność ponownego określenia tożsamości, przystosowania do nowych okoliczności, poznania języka, odnalezienia w innej kulturze, zrozumienia odmiennej mentalności narodów, zaakceptowanie obyczajowych norm i zasad, zmierzenia się z groźnym poczuciem samotności i wyobcowania. Jacek Wąsowicz bardzo dokładnie przedstawił swój wieloletni pobyt w Londynie, zderzenie wyobrażeń o mieście i jego mieszkańcach z rzeczywistym obrazem. W książce znajdziemy wiele przykładów na różnice w sposobie postrzegania świata przez Polaków i Brytyjczyków, ale także na to, co łączy ludzi ponad polityką podziałów i sztucznych wyróżnień.

Emigracja najczęściej przyjmuje smak goryczy, rozczarowania i porażki, jednak w opisie autora przekonujemy się, że choć niewątpliwie jest ona wyjątkowo trudnym i złożonym życiowym wyzwaniem, to jednak przy odpowiednim nastawieniu i otwartości na zmiany, staje się wielką szansą, wiąże się ze stopniowym przedefiniowaniem wielu aspektów, lecz także otwiera furtkę do samorealizacji i spełnienia. Konsekwencje podejmowanych decyzji, następstwa przeprowadzonych działań, pomagają bliżej poznać siebie, świadome odkrywać własne możliwości i ograniczenia, szczegółowo określić priorytety i wartości, nauczyć silnej motywacji i woli walki, czerpać lekcję pokory i zrozumienia z niepomyślnych doświadczeń życiowych. Nie wolno zatracać siebie, ślepo podporządkowywać się zastanej sytuacji czy poddać uprzedzeniom, ale należy obserwować świat z wielką wnikliwością, zamieniać strach i lęk przed nieznanym na wyszukiwanie szans dla siebie, pozbyć się kompleksów, wykazać elastycznością w dostosowaniu, a dzięki temu konsekwentnie, choćby małymi krokami, dochodzić do wyznaczonego celu. Przekonuje mnie to nieustanne poszukiwanie kolejnych wyzwań zawodowych, dających większe poczucie satysfakcji i pozwalających na szczerą radość z życia. Z przyjemnością poddałam się atmosferze pozytywnego spojrzenia w przyszłość, silnej determinacji, mocnego trwania przy pragnieniach, wyznaczonych celach, nieodpuszczania marzeniom i niezgadzania się na zastępcze rozwiązania. 

4/6 - warto przeczytać
literatura faktu

Data premiery: 22.10.2015

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu JanKa. :)

44 komentarze:

  1. Czyli jak zawsz determinacją i wytrwaloscią mozna zdobyć swiat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo, książka wydana u mojego poprzedniego Wydawcy, więc co nie co na jej temat słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie historie pisane na podstawie faktów i z życia wzięte.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czlowiek zdeterminowany jest w stanie zajść wszędzie, gdzie tylko go myśl poniesie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze to odnaleźć w sobie tę niezbędną wewnętrzną siłę i pozytywnie patrzeć na świat. :)

      Usuń
  5. O, podoba mi się ta historia :) Gdy czytam coś podobnego, zarówno w trakcie, jak i po lekturze, udzielają mi się pozytywne emocje i motywują do dalszego działania :) Koniecznie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, takie książki mocno nas dopingują do działania, skoro inni potrafią, to ja również. :)

      Usuń
  6. Literaturę faktu uwielbiam, więc chętnie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze podziwiam ludzi, którzy są konsekwentni w realizowaniu swpich marzeń, to wymaga ogromnej siły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki urzeczywistniony sposób na siebie, świadomość celu i właśnie ta konsekwencja. :)

      Usuń
  8. A do Londynu akurat lecę w czerwcu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo cierkawa recenzja którą chętnie bym przeczytała. Ot, choćby dlatego że jak większośc rodaków mam rodzinę w UK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu moich znajomych obrało ten kierunek emigracji, niestety tylko garstce osób tak naprawdę udało się odnaleźć tam szczęście.

      Usuń
  10. Książka porusza bardzo ciekawy temat, bardzo na czasie. Myślę, że warto by było się z nią zapoznać. Wielu moich znajomych wyjechało z kraju,. Chętnie porównam ich doświadczenia z opinią autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. O proszę, książka pisana na podstawie własnych doświadczeń może być naprawdę wartościowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, wiele interesujących rzeczy można się z niej dowiedzieć. :)

      Usuń
  12. Emigracja i Londyn- biorę! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama mieszkam poza granicami Polski wiec fajnie byloby poznac historie kogos kto na tej emigracji zyje :) Kolejna ksiazka do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej, że ta książka daje mega pozytywnego powera, wiarę w siebie i swoje możliwości. :)

      Usuń
  14. Lubię takie historie i choć nie mam czasu na własne lektury, to może się skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie historie wiele nas uczą, warto się w nie zagłębiać, znaleźć na nie czas. :)

      Usuń
  15. Brzmi dość ciekawie, choć temat Londynu i emigracji troszkę mi się już przejadł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie z takiej czystej ciekawości, jak to wygląda oczami emigranta, sięgnęłam po tę książkę. :) Przyznam, że mocno byłam zaskoczona tym pozytywnym tonem i determinacją autora do realizowania własnych planów. :)

      Usuń
  16. Pozdrowienia spod zwrotnika Raka dla wszystkich Czytelników oraz Pani Recenzentki!
    Cóż mogę dodać… Wszyscy piszecie o determinacji, o jasno wyznaczonym celu itd. Okej - z perspektywy czasu, tj. rok temu, pisząc Przystanek, a także teraz, i ja to wszystko widzę, jednak poruszając się tam po płaszczyźnie codzienności (jak sama nazwa wskazuje, płaskiej) z tą wizją nie było aż tak jednoznacznie. :-) Niech nikogo więc nie zmyli to, że nawet tak dokładną relację, tj. wraz z analizą własnej psychiki (Bookendorfina to dostrzegła - szacun!) na potrzeby "Przystanku" należało trochę przystrzyc.
    Poza tym, nie z tego aspektu książki jestem najbardziej dumny. Czy wiecie z którego? Ktoś zgadnie?
    Podpowiem: chodzi o temat okołobrexitowy. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękujemy za pozdrowienia. :)
      Z perspektywy czasu zawsze dostrzegamy więcej szczegółów z naszych doświadczeń życiowych, wyłaniają się rzeczy, które wtedy były jedynie zalążkiem czegoś większego. Zmienia się otoczenie, sam człowiek, jego działania, często priorytety. I to właśnie powoduje, że można fascynować się relacjami i opowieściami innych. Zawsze z nich wyciągniemy coś dla siebie, bez względu na to, na jakim etapie obecnie jesteśmy. "Przystanek Londyn" pokazał tę pozytywną moc i optymizm wbrew trudnościom, warto się do nich odwoływać. To robi wrażenie, inspiruje i dlatego tak mocno do nas przemawia.
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  17. Determinacja kluczem do sukcesu?! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak to w życiu... niekoniecznie na emigracji. Wyobrażenia rzadko pokrywają się z rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń
  19. I kolejna perełka odkryta dzięki Tobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Interesującej podróży czytelniczej. Ciekawe spojrzenie na życie w Londynie. :)

      Usuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Tylko ciężką pracą osiąga się wiele. Często nasze przyjemności poprzedzają godziny wyrzeczeń, pot i łzy. Dlatego ja niczego nikomu nie zazdroszczę. Każdy ma to na co sobie zapracował. Świetna ksiażka - bo prawdziwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im większy wysiłek w pozyskanie czegoś, tym większa radość, przynajmniej u mnie tak to działa. :)

      Usuń