"Miłość to raczej wola, żeby się dogadać. Trzeba chcieć."
Nie jest to film, który wciska widza w fotel, dostarcza mega emocji, jednak pozwala przyjemnie spędzić czasu przy niezobowiązującej rozrywce intelektualnej. Czasem takich klimatów poszukujemy, aby zresetować się po ciężkim dniu pracy. Nie sięgamy natychmiast po wzniosłe i ambitne dzieło, ale po lekki relaks z dreszczykiem, na wypełnienie wolnej chwili, bez konsekwencji obciążania umysłu.
"Po horyzont" bazuje na sprawdzonych schematach budowania napięcia. Niespodziewana tragedia zmusza ludzi do walki o życie, niesprzyjające okoliczności mnożą się ze sceny na scenę. Musi dojść do lawiny perturbacji, komuś pisane jest nagłe zerwanie linii życia, jedni odnoszą rany, nieliczni uchodzą cało z opresji. Bez względu na złe okoliczności, w bohaterach drzemie nadzieja na sprytne oszukanie przeznaczenia, podejmują dramatyczną walkę. Scenariusz zdarzeń wypełniają nie zawsze logiczne incydenty, wkraczają w sferę absurdalności, ale nie chodzi o to, żeby ściśle podążać tropem praw naukowych, trybem pracy powietrznej maszyny, warunkami pogodowymi, lecz by śledzić mechanizm działania człowieka pod presją, podczas spotkania ze śmiercią, na granicy wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Dlaczego dopiero w obliczu skrajnego dramatu redefiniujemy własne życie, system wartości i relacje z bliskimi? Im bliżej śmierci, tym bliżej jesteśmy prawdy, wobec siebie samego i innych.
Nie spodziewajcie się dobrej gry aktorskiej, ani Allison Williams, ani Alexander Dreymon, nie pokazali się z najlepszej strony na ekranie, słabo wypadli. Jednak wpasowali się w ogólny styl filmu, bez presji na sukces, bez parcia na szkło, jedynie jako namiastka ciekawej i trzymającej w napięciu podniebnej przygody. Sara i Jackson są parą, która wiele przeszła we wzajemnej relacji, nie wszystko między nimi jest poukładane. Lecą właśnie na ślub przyjaciółki, kiedy pilot doznaje ataku serca. Wysoko w chmurach, nad niezmierzonymi wodami oceanu, zdani są wyłącznie na siebie. Splot zdarzeń sprzysięga się przeciwko nim, niemal każdy ich pomysł los kwestionuje i bojkotuje. Czy pomimo konfliktu połączą siły i zaczną współpracować? Czy będą mieli szansę, aby bez znajomości pilotażu, wsparcia autopilota i urządzeń nawigacyjnych, zapanować nad samolotem, skierować go we właściwym kierunku i szczęśliwie wylądować?
3/6 - w wolnym czasie
tytuł oryginalny "Horizon Line", thriller, produkcja USA, 88 minut, premiera 29.10.2020 (świat)
reżyser: Mikael Marcimain, scenariusz Josh Campbell , Matthew Stuecken
obsada: Joel Allison Williams, Alexander Dreymon, Keith David, Pearl Mackie
Film obejrzałam dzięki współpracy z portalem Secretum.pl
Pewnie siegne pp ten tytul jak znow noe bede mogla znalezc czegos ciekawego :)
OdpowiedzUsuńJak oglądam film, to spodziewam się jednak czegoś wiecej niż tylko niezobowiązującej rozrywki. W sumie z książkami mam to samo.
OdpowiedzUsuńNie chcę tracić czasu na średni film, więc się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie lubię oglądać filmów z oceną 3, więc nawet nie zaczynam. Szkoda mojego wolnego czasu na słabizny.
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego filmu i chyba po tej recenzji raczej chyba nie mam ochoty go oglądać, bo szkoda czasu
OdpowiedzUsuńJak na razie podziękuję, bo mam przerwę w oglądaniu tv
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten film, zapisuję na listę filmów od oglądania, może w wakacje...
OdpowiedzUsuńNie oglądam ostatnio filmów, jedynie seriale i to koreańskie, ponieważ interesuję się tym krajem.
OdpowiedzUsuńTakich książek, które są oceniane tak pół na pół raczej nie czytam niezależnie od gatunku. Musi być coś naprawdę dobrego, wartego przeczytania żebym się skusiła. No albo coś co od dawna mam na swojej liście.
OdpowiedzUsuńTo samo tyczy się filmów dlatego na ten się raczej nie skuszę, chyba, że obejrzę już wszystko ze swojej listy.
UsuńNie znam jeszcze tego filmu i to się nie zmieni, bo lubię oglądać ciekawsze produkcje.
OdpowiedzUsuńWyszukałam film na filmwebie "Para leci małym samolotem na wyspę na wesele. Gdy pilot dostaje ataku serca, zmuszeni są walczyć o przetrwanie." Zaśmiałam się.
OdpowiedzUsuńNie, podziękuję.
Już wolałabym jakieś postapo.
Fabularnie nawet mogło być dość ciekawie, ale nie będę oglądać.
UsuńJa jakoś ostatnio nie mam fazy na filmy i seriale :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy ten film jest naprawdę zachęcający. Być może spróbuje oglądać może spodoba mi się
OdpowiedzUsuńNie czuję się zachęcona, ale ile ludzi, tyle opinii. Może akurat komuś się spodoba
OdpowiedzUsuńNa pewno każdy z nas ma inny gust i odmienne oczekiwania.
Usuńja takich filmów nie lubię po prostu, więc nawet bym się nim nie zainteresowała
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym filmie, jestem zaciekawiona. Razem z mężem bardzo lubimy takie klimaty.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam tego filmu, i jestem pewna, że go nie zobaczę. Nie lubię filmów w których,aktorzy nic z siebie nie dają.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tym filmem, ale mogłabym go obejrzeć. Ciekawa jestem jak ja bym go oceniła.
OdpowiedzUsuńOstatnio o tym filmie wspominał mi mój narzeczony, ale raczej nie zdecydujemy się na jego obejrzenie. :)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie fabuła tego dzieła. Chętnie obejrzę w których wolny wieczór :)
OdpowiedzUsuńOstatnio niestety ukazuje się coraz większa ilość dość marnych produkcji. Szkoda.
OdpowiedzUsuńOstatnio trochę zaniedbałam filmy, bo głównie oglądam je w kinie, a nie w domu. Tego nie miałam na liście bo nie jest to mój ulubiony gatunek.
OdpowiedzUsuń