wtorek, 11 maja 2021

THE GAME

LUCIA VACCARINO, DAVIDE MOROSINOTTO

"W małych miasteczkach drzemie koszmar... dzieją się złe rzeczy."

Ostatnio często sięgam po książki skierowane do młodych czytelników, odnajduję świeże pomysły na fabułę, potrafią zaskoczyć ujęciem tematów, sprawić, że bohater szczególnie przekona do siebie. Niestety, "The game" spełniła tylko pierwsze oczekiwanie, w pozostałych zawiodła. Intryga frapująca, lecz potraktowana prosto, a szkoda, bo naprawdę stanowiła wdzięczny materiał do rozwinięcia. Ogromny potencjał dawała atmosfera prowincjonalnego miasteczka, mieściny zagubionej pośród pól, odizolowanej od reszty świata, gdzie każdy zna każdego, nikt obcy nie przejeżdża, a sekrety, choć wszystkim wiadome, trzymane są w szczelnym zamknięciu, ale i ona nie została w pełni wykorzystana.

Udało się wydobyć jedynie pierwszą warstwę mroku, zapominając, że im głębiej wchodzi się w ciemne strony ludzkich ułomności, tym robi się ciekawiej, bardziej dramatycznie i widowiskowo. Postawiono na efektowne incydenty, dynamicznie zmieniającą się akcję, nagłe zwroty, lecz w ostrożnej i oszczędnej formie. Zupełnie, jakby nie wierzono, że nastolatek jest w stanie podołać złożonej interpretacji scenariusza zdarzeń, nie tylko w ujęciu młodych kluczowych postaci, ale również zadziwiającej reakcji na zło, a właściwie powinnam napisać, braku reakcji dorosłych. Natomiast oryginalnie nawiązano do nakręcającej się spirali okrucieństwa, wyłączania własnego myślenia a podporządkowania się grupie, zaniechania obrony krzywdzonych w obawie przed odrzuceniem, konsekwencji podejmowanych decyzji i dokonywanych czynów. Z uśmiechem, widać było fascynację wyglądem Willa Smitha i syna, często odwoływano się do cech ich urody.

Matka Cecylii Arnault od niemal ośmiu miesięcy nie kontaktowała się z nią. Po śmierci rodziców kobieta porzuciła męża i trzynastoletnią córkę, wróciła do rodzimego miasteczka. Tata Cecylii dostał nową pracę i wyjechał do Stanów Zjednoczonych, zaś dziewczyna musiała na jakiś czas zamieszkać z matką, co bardzo się im obu nie podobało. Na nowe zmiany w życiu nastolatki nałożyły się osobliwe zjawiska dziejące się w szkole, nie dało się ich racjonalnie zrozumieć i wytłumaczyć. Cecylia zaczęła zdawać sobie sprawę, że swoista gra, do której nieuchronnie przybliżała się, wypełniała się presją i przemocą. Niewinne żarciki przeradzały się w makabryczne czyny. Czy udało się dotrzeć do źródła gry, pojąć zasady, odkryć znaczenie nieusuwalnych znamion, zatrzymać nadciągające niebezpieczeństwo? Na stronie wydawnictwa akapit-press.pl czeka 20% rabatu na wszystkie książki z wyłączeniem Jeżycjady, wystarczy podać hasło bookendorfina, zajrzyjcie i znajdźcie przygody czytelnicze na sympatycznie spędzony czas.

3.5/6 - w wolnym czasie
literatura młodzieżowa, thriller, 170 stron, premiera 01.08.2020 (2018)
tłumaczenie Monika Motkowicz
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akapit Press.

61 komentarzy:

  1. Niedocenianie młodego czytelnika to niestety częste zjawisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, bardzo często fabuły są bardzo proste, jakby młody czytelnik nie mógł objąć bardziej skomplikowanej rozumem.

      Usuń
    2. też mnie to bardzo denerwuje, dlatego cieszę się, że nie trafiłam na tę książkę przed recenzją Bookendorfiny, bo straciłabym tylko czas ;-)

      Usuń
    3. No, to fakt. Czasami mam duże poczucie niedosytu przy danej lekturze, a szkoda.

      Usuń
  2. Młody czytelnik ma taki triller do przeczytania...Nie wiem, czy akurat ten bym poleciła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro nie jest za świetny to raczej niewarto go polecać.

      Usuń
  3. Naprawdę wielka szkoda, że książka nie okazała się za świetna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro książka nie zachwyca może chociaż rabat będzie jakimś pocieszeniem :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię sięgać po literaturę młodzieżową, ale widzę, że w tym przypadku nie bardzo jest się czym zachwycić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pocieszające jest to, że ten młodzieżowy thriller chociaż nie jest za obszerny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno spory plus, czasem czytam trochę wbrew sobie, jak książka jest krótka.

      Usuń
  7. Dobrze jest czasem zagłębić się w młodzieżową lekturę, szkoda, że tutaj coś nie zagrało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię sięgać po pozycje dla młodzieży, wiele razy można trafić na perełki.

      Usuń
  8. Jakoś wcześniej nie zwróciłam na nią uwagi i widzę, że nie bardzo mam czego żałować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Po takiej średniej lekturze kolejne czyta się zazwyczaj o wiele lepiej, szkoda zmarnowanego potencjału.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze jest się zagłębić w taką młodzieżową intrygę, ale czasami coś nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nieocenianie młodego czytelnika i tworzenie bardzo prostej fabuły niestety jest częste.

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę przykro, że potencjał ten fabuły nie został w pełni wykorzystany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też niestety bywa i nie da się ustrzec takich sytuacji.

      Usuń
  13. Czasami dobrze jest się zagłębić w pozycję dla młodszego czytelnika, szkoda, że ta nie jest zachwycająca.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj jak ja czesto sie tak zawiodlam na nie jednej ksiazce,ze juz moglo byc fajnie,ale niestety pomysl na fabule potraktowany po macoszemu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, wielka szkoda, gdy dany potencjał fabuły nie zostaje wykorzystany.

      Usuń
  15. Rabat na książki zawsze mile widziany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, można się zaopatrzyć w nowe ciekawe pozycje. Książek nigdy dość.

      Usuń
  16. Rabat fajny, ale szkoda, że książka ma tak niewykorzystany potencjał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż może rabat będzie pocieszeniem na poprawę humoru po średniej lekturze.

      Usuń
  17. Chyba mamy inny gust czytelniczy. Rzadko na tym blogu znajduję literaturę dla siebie. Jednak recenzja jak zawsze na wysokim poziomie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat mam się czym inspirować, ale tę pozycję sobie odpuszczę.

      Usuń
  18. Brzmi fascynująco, szkoda jednak, że wypada tak słabo. Czasami jednak bywa i tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze przykro, gdy trafi się na czytelniczy zawód, ale i tak bywa.

      Usuń
  19. Nie wiem czemu, ale wkręciłam sobie apokalipsę zombie. Pewnie przez to zagubione miasteczko z dala od wszystkiego :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka wydaje się bardzo ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka zbytnio mnie nie zaciekawiła :/
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nie, więc nie będę się za nią rozglądać.

      Usuń
  22. Literatura młodzieżowa potrafi być wartościowa, szkoda, że ta nie jest za ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  23. Najgorsze w tym wszystkim są zawiedzione nadzieje, bo zapowiadało się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Tym razem recenzja mnie nie poniosła, może dlatego że książka kierowana do młodzieży?>

    OdpowiedzUsuń
  25. Tematyka małych miasteczek jest ni bliska,ale na literaturę młodzieżową jestem już "ciut" za stara - dlatego mam odnośnie tej książki mieszane uczucia ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. szkoda, ze wypada tak słabo, myślę, że można by ją było dopracować

    OdpowiedzUsuń
  27. aha czyli jak sobie odpuszczę to nie wiele stracę, tak sobie pomyślałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, więc nie będę się za nią szczególnie rozglądać.

      Usuń
    2. Jasne tym badziej że wiele jest publikacji ze zdecydowanie wyższą oceną:)

      Usuń
  28. Uwielbiam takie książki, czytałam je kiedyś całymi tonami, a teraz jakoś nie wpadło mi nic w ręce. Więc fajnie, że opisujesz tę, chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Małe miasteczka to idealne miejsce akcji dla thrillera, szkoda jednak że nie dotknięto tej mroczniejszej warstwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajemnice, sekrety, zdrady... Małe miasteczka są bardzo wdzięcznym tematem jeżeli chodzi o thrillery.

      Usuń
    2. Na pewno, każdy wszystko wie, można stworzyć z tego ciekawą lekturę.

      Usuń
  30. Ciekawa fabuła i chociaż książka ma kilka wad, to chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wędrówki po kuchni13 maja 2021 11:10

    Niby fabuła książki jest nawet ciekawa, ale mnie nie pociąga. Może młodzież odnajdzie się w tej lekturze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami z perspektywy czasu my jako dorośli inaczej patrzymy na daną lekturę, więc możliwe.

      Usuń
  32. Nie jestem wiekowa, ale literatura młodzieżowa nie przemawia do mnie. Nie trafiam na dobre książki z tego gatunku, więc je omijam

    OdpowiedzUsuń
  33. Ta książka jest zdecydowanie dla młodzieży ja do takiej grupy nie należę. Jednak kilkanaście lat temu z pewnością bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami sięgam po takie książki, ale muszą być dobrze napisane. Inaczej ich lektura strasznie mnie męczy.

      Usuń
  34. Jak widzę trójkę z przodu Twojej oceny, to wiem, że trzeba tę pozycję ominąć. A szkoda, bowiem zapowiadało się intrygująco..

    OdpowiedzUsuń
  35. Mimo, że dla młodzieży, ale zapowiada się ciekawie, chociaż TWoja ocena jest niska...

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie dla mnie literatura. A więc zostawię ja młodzieży. Mysle że będą oni naprawdę zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  37. Właśnie ten brak głębi w YA mnie często właśnie zniechęca. Ale wiem, że nie ja jestem adresatem takich książek, a młodzieży nie spodoba się często to, co ja czytuję.

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo szkoda, że książka tylko na pewnych poziomach się sprawdziła. Często tak się niesty zdarza.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie byłam zachwycona przy czytaniu tej książki. Jest krótka jednak jakoś kompletnie nie moja.

    OdpowiedzUsuń
  40. Zupełnie nie sięgam po litraturę młodzieżową, to nie moje klimaty, dlatego też nie czuję się zaintreresowana.

    OdpowiedzUsuń
  41. Tym razem sobie odpuszczę. Nie zaciekawiła mnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń