H.P. LOVECRAFT, ARTHUR C. CLARK, HARRY TURTLEDOVE, LOIS H. GRESH, JOHN SHIRLEY, WILLIAM BROWNING SPENCER, CAITLIN R. KIERNAN, ROBERT SILVERBERG, MICHAEL SHEA, MELANIE TEM, HEATHER GRAHAM, DARRELL SCHWEITZER, K.M. TONSO, J.C. KOCH, JOSEPH S. PULVER SR., JONATHAN THOMAS, DONALD TYSON
KRONIKI ARKHAM 1
"Jestem zmuszony opowiedzieć tę historię..."
Głosu, charyzmy i magiczności Freddiego Mercury w wykonaniu piosenek nikt nie jest w stanie zastąpić, jedynie George Michael zbliżył się do oryginału podczas The Freddie Mercury Tribute Concert w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym drugim roku, rockowym koncercie składającym hołd zmarłemu wokaliście grupy Queen. Wbrew powiedzeniu, że nie ma ludzi niezastąpionych, aktywności i dzieł niektórych artystów nie da się skopiować, są tak unikalni i wyjątkowi, że nic nie dorówna pierwowzorowi. To nie znaczy, że nie możemy fantastycznie bawić się przy podobnych utworach, nawiązujących brzmieniem, treścią, postaciami i klimatami. Jeśli odrzuci się pragnienie usłyszenia lub przeczytania czegoś bliźniaczego, to zabawa okazuje się przednia i satysfakcjonująca. Tak właśnie jest podczas spotkania z książką "Szaleństwo Cthulhu", zbiorem szesnastu opowiadań nawiązujących do kultowego tytułu "W górach szaleństwa".
Widzimy, jak ciekawie opowiadania są powiązane z unikatem klasyki grozy, jak różny stopień pokrewieństwa wykazują, z jak odmiennym ujęciem wgryzają się w atmosferę mitologii stworzonej przez H.P. Lovecrafta. Pradawne wierzenia, pierwotne mity, prawiekowe istoty, starożytne sekrety, dziwne opowieści. Mroczne szaleństwo u Lovecrafta wychodzi poza czasowe i przestrzenne granice, przenika do umysłu czytelnika w szczególny sposób, zagnieżdża się w nim na długo jeszcze po spotkaniu z opowiadaniem, kto miał z nim styczność nigdy go nie zapomni. Dlatego nic dziwnego, że powstaje wiele wariacji, od podszytej parodią wersji do w miarę wiernego naśladownictwa. Zaprezentowane w antologii utwory wybierają elementy i nawiązują do pierwotnej antarktycznej opowieści z różnym stopniem atrakcyjności. Kilka fenomenalnie się czyta, przeżywa wszystko jeszcze raz, ale z innego ujęcia, w ograniczonej przestrzeni, czy w przyspieszonej wersji, albo w ramach kontynuacji. Potrafią zaskoczyć wydźwiękiem i zwrotem akcji. Niektóre rewelacyjnie się zapowiadają, ale szybko się kończą, chciałoby się więcej. Inne albo śmiało wychodzą poza schemat, tworzą coś z pazurem i prezentując wyczekiwaną wartość dodaną, albo trzymają się szablonowych wzorów, aby uwzględnić jak najwięcej lovecraftowej aury.
Dla mnie, zagorzałej fanki twórczości H.P. Lovecrafta, książka okazuje się sympatycznym w wymiarze grozy przeżyciem, pokazuje ciekawe ujęcia wyobrażeń innych pisarzy o gęstej mgle przedwiecznych historii, pozwala zapoznać się z podobną klimatycznie kreatywnością. Jak zwykle można liczyć na wydawnictwo Vesper. Uzupełniające i przydatne informacje w słowie wstępnym, przedmowie, przybliżeniu autorów i redaktora antologii. I oczywiście, klimatyczna i dopracowana oprawa graficzna. Kolejne kolekcjonerskie wydanie. Warto zapoznać się również ze "Zgrozą w Dunwich", piekielnie dobrą przygodą czytelniczą, "W górach szaleństwa", czterema historiami grozy, "Przyszła na Sarnath zagłada", opowieściami niesamowitymi i
fantastycznymi, "Koty Ultharu", które najlepiej czytać, kiedy księżyc zalewa moczary poświatą, a gwiazdy
wysyłają do nas światło, wówczas duch grozy zdaje się przenikać
wszystko.
4.5/6 - warto przeczytać (5.5/6 dla "W górach szaleństwa")
literatura grozy, antologia, 552 strony, premiera 24.11.2021 (2014)
tłumaczenie: Maciej Płaza, Maciej Wacław, Janusz Ochab, Lesław Haliński, Maciej Machała
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
Bardzo mnie zachęciłaś, z pewnością przeczytam chociażby dla porównania :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam opowiadań, więc może skuszę się na te z literatury grozy.
OdpowiedzUsuńTo dla mnie w większości nieznane nazwiska, więc będzie okazja poznać nowych twórców.
OdpowiedzUsuńLubię zbiory opowiadań, ale ostatnio zdecydowanie za rzadko po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńNie są to do końca moje klimaty, ale wątek składania hołdu zmarłemu wokaliście bardzo mnie zaintrygował.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po zbiory opowiadań. Ostatni zbiór jaki czytałam to "Jest krew" S. Kinga - fajnie napisane, warto przeczytać. :-)
OdpowiedzUsuńZbiór opowiadań - zapowiada się bardzo ciekawie. Muszę sprawdzić.
OdpowiedzUsuńLiteratura grozy nie gości u mnie w bibliotece, więc tym razem to nie jest książka dla mnie. Fajnie, że ty jesteś zadowolona
OdpowiedzUsuńNie do końca czuję się do niej przekoanana, więc nie wiem, czy się skuszę. Mimo że lubię taki gatunek...
OdpowiedzUsuńPowiało grozą. Dawno nic nie czytałam z tego gatunku, ale brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Tobie bardzo odpowiada i tematyka i styl autora. Mnie jednak ta książka nie przyciąga do siebie.
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie spotkałam się z tą książką, ale koniecznie będę miała ją na uwadze 😊
OdpowiedzUsuńNie zaczytuję się w literaturze grozy, za słabe mam nerwy na to :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, po przeczytaniu Twojej recenzji, że te klimaty mi odpowiadają, choć myślałam iż to na tym etapie życia nie dla mnie. Jeśli będę mieć możliwość chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńHorror to nie do końca moje klimaty, ale to książka idealna dla miłośników tego gatunku!
OdpowiedzUsuńLubię książki, które na długo pozostają w pamięci, a z Twojej opinii wynika, że ta właśnie taką jest. Cudownie.
OdpowiedzUsuńJakoś nie do końca przemawia do mnie ta książka, ale czasami warto spróbować czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńNadal jest wszystko ino plugastwem? Czytałam opowiadania H.P Lovecrafta i to najbardziej za[pamiętałam :D
OdpowiedzUsuńNiesamowcie podoba mi się okładka. DOdatkwoo jest w moich ulubionych odcieniach. Chcoć z samym autorem nie miałam do czynienia. Kinga
OdpowiedzUsuń