niedziela, 14 lutego 2016

REPORTAŻ Z ŻYCIA Aleksander Janowski 36/2016

REPORTAŻ Z ŻYCIA tom 2 

"Otrzymałem pierwszą lekcję dyplomacji - nie obawiaj się wroga, bardziej obawiaj się swoich. Oni są bliżej."

Drugi tom autobiograficznych zapisków również mocno przykuwa naszą uwagę. Doskonale bawiłam się czytając go, śledząc zabawne sytuacje i wydarzenia w życiu autora. Jeszcze więcej w nim dobrego i celnego humoru, mnogości mini retrospekcji do wykonywanej pracy tłumacza, ciekawostek i anegdot zza kulis oficjalnych spotkań, konferencji, obrad plenarnych, narad, zgromadzeń, obsługi delegacji ministerialnych i rządowych czy międzynarodowych konsultacji resortowych. Znajdziemy wzorce perełek tłumaczeń, rzetelności w uwzględnianiu specyfiki słów i ich znaczeń, ale również przykłady zbyt lekkiego traktowania translacji przez niektórych. Odporność na stres, wysoka kultura osobista, dyskrecja ponad wszystko, profesjonalne podejście do zawodu, to niezbędne cechy charakteryzujące najlepszych tłumaczy. Doskonale ukazano jak bardzo wymagająca i wyczerpująca jest ta praca.

Autor przekazuje wiele informacji, niejako od wewnątrz jako naoczny świadek wydarzeń, na temat źródeł działań ówczesnych polskich władz, gwałtownych wydarzeń związanych z wprowadzeniem stanu wojennego i jego konsekwencjami. W książce wiele miejsca poświęcono licznym jakże interesującym podróżom, a trzeba pamiętać, że były to czasy zamkniętych granic, deficytu towarów na półkach, kuriozalnych planów gospodarczych i politycznych przepychanek. Wyjazdy i delegacje zagraniczne dawały wyobrażenie o różnicach w systemach krajów, kulturalnym i społecznym życiu. Umożliwiały zwiedzanie zabytków i cieszenie się urokami przyrody. Zapewniały możliwość bliższego poznania ówczesnych przywódców państw, a także zwykłych ludzi i ich problemów. Wszystkie wspomnienia i odczucia udało się zebrać w bardzo zgrabną całość, poddać wnikliwej i ciepłej analizie oraz w płynnej i interesującej formie zaprezentować czytelnikowi. Bardzo zajmująca publikacja. Zapraszam do zapoznania się z recenzją pierwszego tomu autobiografii "Tłumacz - reportaż z życia".

4.5/6 - warto przeczytać
autobiografia

Data premiery: 31.12.2015.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok. :)

5 komentarzy:

  1. Podziwiam jak dużo czytasz! Niestety, mnie wiecznie brakuje czasu, a jak już go mam, to wolę wykorzystać na pisanie książek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie przyjemniejszą formą dla mnie jest czytanie niż pisanie. :) To inspirujące zanurzyć się w nowej książce, fabule, postaciach, podziwiać kreatywność autora, nie tylko relaksować się, ale również zdobywać wiedzę. :) Tak, czytanie bardzo mi odpowiada. :)

      Usuń
  2. Rany ;-; Jakbym ja chciała tak dużo czytać :c problemem jest dla mnie czasem przeczytanie czterech czy pięciu książek :c
    Hmm... Nie jestem pewna czy lubię czytać autobiografie :)
    Jak dotąd przeczytałam tylko autobiografię Johnny'ego Deppa, oraz Marilyn Monroe, lecz nie byłam w stanie się określić czy ten rodzaj książek przypadł mi do gustu, czy też nie :)
    Nie mam bladego pojęcia czy przeczytam tę książkę w najbliższym czasie, ale myślę, że kiedyś to zrobię :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mam bardzo dużo czasu, a jednak i tak okazuje się, że zaczyna mi go brakować na niektóre publikacje. :) Wiadomo, że nie jesteśmy w stanie przeczytać tyle, ile byśmy pragnęli, zawsze nasza lista książek do przeczytania będzie się wydłużać. :) Ale to bardzo sympatyczne, że tyle czytelniczych podróży na nas czeka. :)

      Usuń
  3. nigdy nie sięgałam po taką tematykę, ale bardzo mnie zainteresowałaś :-)

    OdpowiedzUsuń