[PRZEDPREMIEROWO]
"Nikt nie jest tak po prostu tym, czym jest, i
nikt nie jest dokładnie tym, co widzą w nim inni. Wszyscy jesteśmy
czymś pomiędzy."
Niesamowicie interesująca i wciągająca książka,
opowiadająca nieco szaloną, zwariowaną historię złotnika i tresera
pcheł, który przeżywa wiele intrygujących zdarzeń ze swoimi podopiecznymi. W absurdalności opowieści
kryje się jej niewątpliwy urok, który magnetycznie nas do niej przyciąga. Z jednej strony zanurzamy się w jej magicznym i eterycznym
klimacie, a z drugiej doceniamy realistyczną przenikliwość i
filozoficzne spojrzenie na świat. Elementy fantasy najwyższego gatunku, baśniowe
akcenty wsparte życiową mądrością, intrygująca kryminalna osnowa dynamicznej akcji i
przemykający między wersami thrillerowski dreszczyk emocji. Piękny, malowniczy
język narracji wsparty świetnym humorem, doskonale zgraną melodią
sugestywnego słowa i nieszablonowością wykreowanego obrazu.
Czytając powieść wkraczamy w rewelacyjnie odlotowy świat, doskonale się w
nim odnajdujemy, przyciąga naszą uwagę, sympatycznie kroczy się nam po uszczegółowionych wątkach. Z ogromnym entuzjazmem śledzimy
poczynania fantastycznie dziwacznych bohaterów, pojawiających się coraz
to bardziej osobliwych postaci i stworzeń. Mam ogromną nadzieję, że to
jeszcze nie koniec znajomości z tą grupką indywidualności, że powstanie kontynuacja ich niesamowitych perypetii i niecodziennych przygód. Powieść mocno polecam, dostarcza kilka godzin nieco
zwariowanego, ale wypełnionego uśmiechem zaczytania. Czym jest pchli pałac, gabinet niepamięci,
zielone stworzenie o zdrowym apetycie? Kim jest starsza
pani z przeszłością i stara dziewczynka bez przyszłości? Ile i jakich
pcheł zdołał wytresować Julius Birdwell? "To, że inni nie chcą czegoś
zobaczyć, jeszcze nie oznacza, że to coś nie istnieje!!! Wręcz
przeciwnie!!!" Let's do it! :)
5.5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna
Data premiery: 16.02.2016.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)
Brzmi bardzo interesująco i okładka jest przeurocza;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, okładka fenomenalnie oddaje intrygującą historię opowiadaną przez książkę. :)
UsuńBrzmi nieźle, ale nie lubię fantasy i nie wiem czy by książka mnie wciągnęła.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto spróbować, elementy fantasy przenikają przez wątki opowieści w bardzo ciekawy sposób. Nie jest to typowa fantasy, ale miks wielu gatunków literackich i trzeba przyznać, że niezwykle udany. :)
UsuńWłaśnie szukam nowej książki. Ciekawa, zwłaszcze te pchły mnie intrygują ;) i okładka piękna! będę szukać w księgarniach.
OdpowiedzUsuńA pchły w tej powieści są niesamowite, każda z nich ma... Sympatycznego zaczytania! :)
UsuńNa pewno przeczytam bo po "Triumfie owiec" tej autorki jestem ciekawa kolejnej pozycji
OdpowiedzUsuńKlaudia, i jeszcze Sprawiedliwość owiec. :) Można powiedzieć, że satysfakcja czytelnicza gwarantowana. :)
UsuńSzkoda,że fantasy ... jakoś nie umiem się przekonać, mam kilka książek, też ciekawych, ale kurcze utknęłam po 10-20 stronach i nie wiem czy to brak czasu czy też właśnie przez fantasy ...
OdpowiedzUsuńMyślę, że Iza pomyliła gatunki. No w pewnym sensie. Fantasy jest obecnie traktowane jako podgatunek fantastyki i raczej przypisuje się je (fantasy) do książek typu wróżki, elfy, syrenki ogólnie tego typu sprawy. Tutaj, choć występuje magia, traktowałabym to bardziej jako literaturę fantastyczną. Wszystko jest tu trochę płynne, ale jak się w tym siedzi, człowiek zaczyna to rozróżniać.
UsuńW każdym razie fantastyka jest bardzo szerokim gatunkiem. Np. "Rok 94" Orwella to też fantastyka, ale nei rozrywkowa, tylko problemowa.
Dla mnie ta książka ma wiele elementów właśnie fantasy, weźmy choćby syrenkę (nie chcę mocniej zdradzać treści) czy postać Legulasa. Nie rozszerzała bym jej do fantastyki, bo wydaje mi się zbyt obszernym pojęciem dla tej powieści. Trzeba jednak przyznać, że autorka wspaniale przenika pomiędzy elementami różnych gatunków literackich. :)
UsuńMama Filipa, proponowałabym jednak zajrzeć do tej książki, nie jest to typowa fantasy, zawiera jej wybrane elementy, podobnie jak bardziej dreszczyk emocji niż thriller czy groza. Właśnie między innymi ten miks gatunków sprawia, że ma swój niepowtarzalny klimat. :)
UsuńTreser czy trener pchel? hi hi hi Dobre. Humor chyba troche absurdalny, jak u Gogola? Pozdrawiam serdecznie beata
OdpowiedzUsuńSympatyczne zaczytanie! :)
UsuńTrzeba przyznać, że tym lotniarskie i treserem pcheł mnie zaintrygowałaś. Ale okładka jest już i tak, tak dobra, że i bez tego pewnie bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńzłotnikiem, nie "lotniarskie". ;-)
UsuńPrzed Tobą kilka godzin wspaniałej lektury. :) Ciekawa jestem Twoich wrażeń po przeczytaniu książki. :)
UsuńMyślę , że ta księżka jest bardzo głęboka. Myślę ,że dotyczy naszego istnienia. Z Twojego opisu wnioskuje ,że jest to ksiażka dla osób które pracują nad swoim rozwojem i zrozumieniem tego jak funkcjonuje nasz umysł. takie odniosłam wrazenie ale oczywiście moge się mylić :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zapoznania się z książką, zobaczysz jakie wrażenie wywoła u Ciebie. :) Bardzo jestem ich ciekawa. :)
UsuńTreser pchel? Super!
OdpowiedzUsuńWiem, ze ksiazki nie powinno oceniac sie po okladce, ale ta jest wyjatkowo urocza :)
Okładka to pierwsze wrażenie, a ono ma bardzo duże znaczenie przy wybieraniu książki. :) Trzeba podkreślić, że w tym przypadku rewelacyjna okładka wspiera rewelacyjną zawartość powieści. :)
UsuńOsobiście kupuje mnie okładka :P
OdpowiedzUsuńI jak tu "nie oceniać książki po okładce" :P?
Świetnie, jeśli treść i okładka współgrają ze sobą, a w przypadku tej powieści, tak właśnie jest. :) Cieszy oko, pobudza zmysły, przyjemnie nastraja do sięgnięcia po jej zawartość. :)
UsuńOd jakiegoś czasu Cie podgladam, i rozgościłam sie już tu na dobre.
OdpowiedzUsuńGosia, bardzo dziękuję za sympatyczne słowa, cieszę się, że moja pasja jest zauważalna. :)
UsuńJestem w trakcie lektury i rzeczywiście jest sympatycznie, chociaż spodziewałam się trochę większej dawki humoru. Zobaczymy, jak rozwinie się sprawa ;)
OdpowiedzUsuńW miarę czytania pojawia się coraz więcej humoru. :) Ciekawa jestem Twoich wrażeń po przeczytaniu książki. :)
UsuńNie przepadam za takimi książkami, ale mój szwagier pewnie chętnie by ją przeczytał.
OdpowiedzUsuńKsiążka ma w sobie niezaprzeczalny urok, zdecydowanie warta polecenia. :)
UsuńPiszesz bardzo zachęcająco, chyba się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSympatycznego zaczytania! :)
Usuńnie słyszałam o tej książce, ale widzę, że trzeba nadrobić, bo zapowiada się naprawdę ciekawie
OdpowiedzUsuń