[PRZEDPREMIEROWO]
"Mężczyzna jest gatunkiem na wymarciu, tak jak
tygrys syberyjski czy indyjski słoń. Może to zbyt drastyczny pogląd,
ale przecież o wiele większą stratą byłoby wyginięcie mężczyzn niż
tygrysów czy słoni."
Książka, z którą powinien zapoznać się
każdy mężczyzna, choć i paniom podsuwa wiele zagadnień do przemyśleń. Mnóstwo ciekawych obserwacji,
interesujące przykłady historii pacjentów, najnowsze wyniki
badań naukowych wraz ze zrozumiałą i przydatną interpretacją. Rzetelnie i wyczerpująco traktuje o medycynie męskiej, napisana bardzo przystępnym językiem, z humorystycznym podejściem
łagodzącym medyczny żargon. Zachęca do bliższego przyjrzenia się "zagrożeniu wyginięciem gatunku zwanego mężczyzną", będącego bezpośrednim następstwem obniżania się poziomu
testosteronu u panów. Medycznie i kulturowo
testosteron uznawany jest za symbol męskości, siły, dominacji i
pewności siebie. Co to za hormon,
jaki ma wpływ na funkcjonowanie całego organizmu, dlaczego zanika, jakie są szczegółowe objawy i choroby wywołane jego
obniżeniem? Czy zjawisko to można już nazywać chorobą cywilizacyjną? Jaką rolę odgrywają tryb życia, stres, wielozadaniowość, zanieczyszczenia i genetyka? Autorka uważa, że właśnie medycynie męskiej powinno poświęcić się
większą uwagę, a przy diagnostyce łączyć różne
dyscypliny. Podkreśla kluczową rolę profilaktyki, bardzo ważna jest odpowiednia higiena życia
osobistego, aktywność fizyczna i prawidłowe odżywianie. Interesująco porusza zagadnienia sprzecznych oczekiwań kobiet wobec mężczyzn, feminizacji świata, metroseksualności, zmian
tendencji kulturowych, lansowanych przez
modę trendów, nad którymi zdecydowanie warto mocniej zastanowić się.
4.5/6 - warto przeczytać
zdrowie
Data premiery: 25.02.2016.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)
Bardzo ciekawy temat. Wbrew tytułowi, chętnie bym przeczytała. Tym bardziej, że zgadzam się z główną tezą ;)
OdpowiedzUsuńDlatego i ja z zainteresowaniem sięgnęłam po nią. :) Mam dwóch panów w domu i mieliby wyginąć. ;)
Usuńnie przepadam za takimi książkami, ale widzę, że ta nie jest nadmuchana, więc dałabym jej szansę
UsuńLubię autorkę, za to, że mimo, że mówi o trudnych medycznych sprawach posługuje się zrozumiałym i przystępnym dla laika językiem:) Książkę chętnie bym przeczytała i pożyczyła chłopakowi:)
OdpowiedzUsuńTemat jak najbardziej wart, aby go nagłaśniać i mu się przyglądać, wiele zależy również od samych mężczyzn. :)
UsuńTo musi być ciekawa lektura, temat zdecydowanie wart zainteresowania - nie tylko panowie powinni się takim zagadnieniom bliżej przyjrzeć bliżej, ale też i ich partnerki.
OdpowiedzUsuńW pogoni za codziennym życiem często nie uświadamiamy sobie, jak bardzo zmienia się wokół nas świat i jak mogą te zmiany determinować nasze kulturowe i społeczne zachowania. Postęp jak najbardziej wskazany, jednak czy nie ponosimy przy tym zbyt wielkich kosztów?
UsuńJa nie chcę wyginąć, chyba dziś premiera, wybiorę się do księgarni :)
OdpowiedzUsuńPo lekturze tej książki zaczynam nieco bardziej troskliwym okiem patrzeć na moich panów. :) Interesującej lektury! :)
UsuńA to dopiero rekomendacja :-)
UsuńBookworn, uśmiałam się :-)
UsuńJak najbardziej słuszna reakcja. ;)
UsuńSzczerze, spodziewałam się czegoś innego po tej książce, ale myślę, że będzie idealna na prezent :)
OdpowiedzUsuńTemat nie jest zupełnie nowy, jednak zebranie wszystkich jego aspektów w jednej publikacji i jeszcze podanie w humorystycznej formie, z pewnością nakłoni wielu mężczyzn do bardziej świadomego dbania o siebie. :)
UsuńHm.. myślę, że kobieta też powinna przeczytać taką książkę.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, w końcu to my kobiety najbardziej dbamy o naszych panów. :)
UsuńTo jest GENIALNY TEMAT. A ja uwielbiam książki z naukowym zacięciem. Nie sięgam po poradniki o uczuciach, ale "Chemia miłości" właśnie tym mnie skusiła. Jak ja żałuję, że nie wiedziałam o jej istnieniu przed dzisiejszą wyprawą do empiku :(
OdpowiedzUsuńRzeczywistość, która nas otacza zmienia się w bardzo szybkim tempie, nie zawsze udaje się nam złapać odpowiedni dystans do tego, tak aby pamiętać o tym co najważniejsze. Ta książka o tym przypomina i nakłania do pewnych przemyśleń.
Usuń"zagrożeniu wyginięciem gatunku zwanego mężczyzną" o wow! Aż tak źle? To mnie chyba najbardziej zaciekawiło. Mam w domu trzech mężczyzn, może warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążka w zasadzie jest apelem, aby ratować mężczyzn. ;) Warto do niej zajrzeć, w ciekawej formie podaje wychwycone tendencje i ich konsekwencje.
UsuńInteresująca książka:) Podzielam zdanie Autorki, gdyż niestety z roku na rok plemniki męski są coraz mniej ruchliwe i jest ich po protu mniej i ktoś kiedyś nawet szacował, że w którymś tam roku będziemy żyć bez mężczyzn. Nie wspominając o tym, że coraz częściej na ulicach widzi się zniewieściałych facetów :(
OdpowiedzUsuńArgumentu zniewieściałych facetów nie przyjmuję ;-), ale to prawda co piszesz o plemnikach z medycznego punktu widzenia. Nie tylko mężczyźni są zagrożeni, ale cała populacja.
UsuńA mnie to niewieścienie panów bardzo nie odpowiada, na szczęście ten aspekt nie dotyczy jeszcze większości mężczyzn. :)
UsuńJak miałby wygladac świat bez mężczyzn? Chrońmy naszych panów i dbajmy o nich :-) Chętnie zajrzę do tej pozycji jak tylko wpadnie mi w ręce przy najbliższej wizycie w księgarnii.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie takiego świata! :)
Usuń#chcetoprzeczytac !!!
OdpowiedzUsuńBardzo słuszne podejście. :)
UsuńSpokojnie. Damy sobie radę.
OdpowiedzUsuńNa to liczę! :)
UsuńSpokojnie. Damy sobie radę.
OdpowiedzUsuńByłoby bardzo żal, gdyby okazało się inaczej. ;)
UsuńChyba powoli zbliżam się do wieku, w którym będę musiał przeczytać tę książkę (i zastosować się do jej wskazań :(
OdpowiedzUsuńŻegnajcie kotleciki... :)
UsuńNa wszystko przychodzi odpowiednia pora. :)
UsuńJa bym z kotlecików nie rezygnowała. ;)
UsuńOdnoszę wrażenie, że to my kobiety musimy zadbać o to żeby mężczyźni przetrwali :D Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest. ;)
UsuńJakoś mam dziwne podejrzenia co do tej książki, podobnie jak do książek - tylko dla kobiet. ;)
OdpowiedzUsuńPodejrzenia najlepiej rozwiać czytając tę książkę. ;)
UsuńTytuł samo sedno - chętnie bym sięgnęła z samej ciekawości czy ta ksiązka ma litery:P
OdpowiedzUsuń;) W sumie. ;)
Usuńszkoda, że nie udałoby mi się żadnego mężczyzny namówić do tej książki, ale chociaż sama po nią sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńjeśli jest tylko dla mężczyzn to ja jej przeczytać nie mogę ;-), a tak serio to z chęcią bym przejrzała i zobaczyła zupełnie inny punkt widzenia :-)
OdpowiedzUsuń