niedziela, 11 września 2016

RÓJ Laline Paull 246/2016

[PRZEDPREMIEROWO]

"Ułomność to zło. Ułomność jest zakazana...
Odmienność to nie to samo, co ułomność."


Powieść przekonała mnie, ciekawa, nieszablonowa i świadcząca o wielkiej wyobraźni autorki. Z łatwością dałam się zaangażować w opowiadaną historię, niezwykłą i przejmującą, także pouczającą i zachęcającą do refleksji na temat masowego wyginania pszczół, konsekwencjach tego procesu dla mieszkańców ziemi. Piękne wołanie o ratunek dla małych i niepozornych owadów, wyjątkowo potrzebnych i użytecznych, mających prawo do życia według własnych reguł. Biorąc książkę do ręki nie sądziłam, że opisywane przygody okażą się aż tak barwne i interesujące. Laline Paull pisze wrażliwie i plastycznie, odwołuje się do tajemniczości, potrafi używać mocnych przekazów, równocześnie pokazuje odmiany delikatności, czułości i miłości. Wspaniale jest spojrzeć na świat z perspektywy pszczoły, wraz z kolejnym rozdziałem wyzwala się w nas coraz więcej emocji, zrozumienia, podziwu i szacunku. Bo to nie tylko obraz kwiatu, nektaru i słodyczy, to coś bardziej złożonego i intrygującego. Chętnie poznałabym dalszy ciąg tej opowieści, choć z pewnością jakąś jej część odnajdę w ogrodach i na łąkach, uważniej wsłucham się wówczas w melodię apisowych skrzydeł, być może dostrzegę drgania czółek, a z pewnością docenię szczególny taniec w powietrzu.

Śledząc fascynujące losy jednej z przedstawicielek pszczół, podążając śladem jej zaangażowania w dobro całej społeczności, kierowania się zakodowaną genetycznie mądrością doświadczeń wielu pokoleń, a także własną intuicją, zauważamy jak niepostrzeżenie owad ten staje się bliski naszym sercom. Z uwagą przyglądamy się jego codziennym pracom, zwyczajom i dbaniem o ład. Z wielką obawą spoglądamy na los całego ula. Pszczeli świat rządzi się odwiecznymi prawami, surowymi, bezwzględnymi, podległymi przetrwaniu gatunku. Nadrzędne przebrzmiewające wartości to podporządkowanie, posłuszeństwo i służba. Interesujące, że nawet w tak ściśle określonej hierarchii społecznej pojawia się niespodziewanie niezwykły osobnik, wybrany przez naturę, nie podlegający utartym standardom, postrzegany jako odmienny czy ułomny, szkolony do służby, poświęcenia, cennej pracy na rzecz ula, ale również mocno osadzony w indywidualności. A to właśnie on, a właściwie ona, jednostka Flora 717, wywodząca się z dołu hierarchii społecznej, zdaje się mieć moc zmieniania przeznaczenia, naczelnej inwestycji we wspólne dobro, niesienia prawdziwej inteligencji zbiorowości. Przypatrujemy się typom walk, w jakich uczestniczą pszczoły, ulowym perturbacjom, skutkom niesprzyjającej pogody czy wojnom z odwiecznymi wrogami. Obserwujemy potęgę kultu, niestabilność roju po śmierci królowej, stopniową degradację wartości i wydaje się, że nieuchronny rozpad ula.

Laline Paull niezwykle pasjonująco przedstawia wkład i zaangażowanie poszczególnych grup pszczelej społeczności w kluczowy sens jej istnienia. Czytając powieść odnosimy wrażenie, jakbyśmy zespolili się z tą wspólnotą, doskonale wyczuwali jej niepewność, obawy i lęki, ale też oddanie, poświęcenie, radość i dumę z przynależności. Patrzymy jak degradacja środowiska, dokonywana przez człowieka ingeruje w pszczele życie, naraża na groźne choroby, doprowadza do głodu, destrukcji uli, śmiertelnej pułapki zimowego snu pszczół niemających okazji do należytego przygotowania się. Czy jako gatunek ludzki nie jesteśmy zobowiązani do chronienia innego gatunku? Dlaczego tak wielu z nas nie chce dostrzec grożącego pszczołom śmiertelnego niebezpieczeństwa? Ile jeszcze musi ich wyginąć, aby wywołana została prawdziwa chęć uczestniczenia w walce o ich ocalenie? Czyż nie jest to już naprawdę ostatni moment, aby obudzić ekologiczną świadomość człowieka i skłonić go do współpracy z naturą?

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna

Data premiery: 13.09.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)

32 komentarze:

  1. Jak książka mówi o pszczołach to z chęcią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama jestem ciekawa, czy by mi się spodobała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze napisana recenzja! Teraz jestem ciekawa tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie zapoznam się z Twoimi wrażeniami po jej przeczytaniu. :) Pozdrawiam serdecznie. :)

      Usuń
  4. Świetna recenzja! Muszę sięgnąć po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie ostatnio zastanawiałam się nad zakupem tej książki, po tej recenzji już muszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spełni Twoje oczekiwania, czekam na wrażenia po zapoznaniu się z nią. :)

      Usuń
  6. Zainteresowała mnie ta książka, nie słyszałam jeszcze o niej, ale chętnie ją przeczytam :)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie spojrzenie na świat z innej perspektywy, mnie się bardzo spodobało. :)

      Usuń
  7. Pszczoły to bardzo ciekawe owady, podobnie z resztą jak mrówki, przez ich pracowitość, więzi społeczne i strukturę. Chętnie sięgnę po tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ginący gatunek, warto się nim bliżej zainteresować. Kolejna propozycja czytelnicza, która to podkreśla. Pozdrawiam ciepło. :)

      Usuń
  8. A mnie jakoś tak dziwnie sie zrobiło, brr pszczoły sa wielce przydatne, ale chyba nie moje klimaty czytać o losach w takim stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otwarty umysł, ciekawość świata, docenianie jego złożoności, wyczulenie na niepokojące sygnały, tego tak naprawdę nam nie brakuje. :)

      Usuń
  9. dość dziwny temat, ale wierzę, że na pewno godny uwagi

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam szczerze że mnie to zaintrygowało bardzo chętnie przeczytałabym o wyginaniu pszczół i o tym jaki to będzie miało skutek chociaż okładka nie jest jakaś świetna mam zamiar przeczytać :)
    Blog o książkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jest ta perspektywa spojrzenia w głąb ula, dotarcia do jego serca, organizacji hierarchii i przydzielanych zadań. Intrygująco przedstawione przygody jednej z pszczół, takie nadanie jej cech ludzkich. :)

      Usuń
  11. Myslę, że bardzo fajnie, że taka książka powstała. Pomoże wielu zrozumieć ważność tych stworzeń. Pozdrawiam, Daria x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami właśnie w taki sposób można wzmocnić apele, podnieść świadomość danego tematu, nadać mu odpowiednią rangę, nie ma o tym mowy wprost, ale jednak doskonale wyczuwa się ten nastrój.

      Usuń
  12. Czytałem niedawno "Historię pszczół", dlatego nie za bardzo się garnę do tej książki, aczkolwiek widzę różnicę, bo to mi pachnie bardziej popularnonaukową książką, a tamta to była współczesna z doprawką postapokaliptyczną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Historię pszczół" również czytałam, mimo, że obie książki właściwie odnoszą się do wspólnych idei, to jednak zupełnie inne koncepcje na fabułę. Każdy z tych przekazów przekonuje, w każdym z nich znajdziemy pewne ostrzeżenie i apel. Faktycznie, trochę szkoda, że tak szybko jedna po drugiej została wydana, ale z pewnością zadziała to na korzyść i wzmocni właściwe przekazy. :)

      Usuń
    2. To w przyszłości pomyślę o niej. :)

      Usuń
  13. Wyobraźnia, pasja, zaangażowanie, nawoływanie do refleksji - to musi być ciekawa książka. Ilu rzeczy człowiek jest nieświadomy, a przy pomocy takiej historii może zmienić swoje nastawienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonała okazja, aby zatrzymać się w pędzie dzisiejszego życia i znaleźć czas na pewne przemyślenia, uświadomić sobie coś, być może zmienić nastawienie, cieszę się z takich możliwości i staram się je wykorzystać. :)

      Usuń
  14. Nie do końca polubiłam Florę, ale poza tym książka szczerze przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Flora przekonała, mieszanka sprzecznych wartości, wewnętrznej walki, z jednej strony zbiorowość, z drugiej indywidualność. Walka o rój, ul, ale też o siebie.

      Usuń
  15. Na pewno przeczytam, bo ciekawi mnie tematyka.

    OdpowiedzUsuń