[PRZEDPREMIEROWO]
KRZYSZTOF KOZIOŁEK
"Tylko biel, czerń i odcienie szarości..."
Wspinaczkę wysokogórską znam jedynie z literatury, nigdy nie miałam ani możliwości, ani warunków, aby zająć się himalaizmem w praktyce, za to uwielbiam o nim czytać, zbierać różne informacje, ciekawostki i anegdoty. Wchodząc w "Biały pył" natychmiast zaaklimatyzowałam się w górskim klimacie, wydał mi się fascynująco znajomy, familiarnie przyjemny, wciągający bielą, ekstremalnym zimnem, rekordowym wiatrem. Przypomniałam sobie wyłuskane z różnych tytułów literatury górskiej fragmenty opowieści i wypowiedzi, autor atrakcyjnie włączył je w fabułę. Niecierpliwie wyczekiwałam z himalaistami okna pogodowego. Mogłam poczuć niezłomnego ducha zdobywania szczytów świata, ogromną siłę pasji wdrapywania się na wierzchołki Ziemi, nieprzeciętną odwagę i wyjątkową determinację w podwójnej walce, z krańcowo nieprzyjaznym środowiskiem i własnymi słabościami, tymi ostatnimi, często zanim wyprawa górska nabrała właściwego rytmu, zupełnie nieuświadomionymi. Krzysztof Koziołek, poprzez płynne i realistycznie mieszanie fikcji i faktów, nie pozostawił żadnych wątpliwości, że tematyka himalaizmu jest bardzo bliska nie tylko jego zainteresowaniom, ale przede wszystkim sercu.
Poznałam grupę śmiałków zdecydowanych na wejście na K2 w zimowych warunkach. Jednakże zespół nie posiadał cech, jakich bym po nim oczekiwała stawiając na przyjaźń, zrozumienie i wzajemne wsparcie. Od początku wyprawy dostrzegałam ostre tarcia, niezgodności osobowości, ambicje indywidualności. Zadziwiające, w jak plotkarskim ujęciu przedstawiono to społeczne środowisko. Zastanawiałam się, czy podczas wypraw faktycznie jest czas i są siły na wzajemne obgadywanie się członków zespołu, a może założenia intrygi tego właśnie wymagały. Mogłam to również potraktować jako analogię do tego, co stało się ze współczesnym himalaizmem, w jakim kierunku przesunął się na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Wiele osób twierdzi, że dużo na tym stracił, choćby część zwykłego człowieczeństwa. Zmiana definicji braterstwa, rozmycie wzorców moralnych, odwrócenie wag powodów wspinania się, a ponadto, sponsorskie uzależnienie i natychmiastowa medialność. Stara i nowa szkoła, wyjątkowość i komercjalizacja, zespołowość i cele jednostki. Thriller nie należał do trzymających w napięciu od strony zagadki kryminalnej, liczyłam na wyraźniejsze brzmienie, ale w gruncie rzeczy, nie o to chodziło, bardziej liczyła się atmosfera piekielnych warunków testujących fizyczną i psychiczną wytrzymałość, wytrwałość człowieka. A w miarę zagłębiania się w fabułę obserwowałam coraz bardziej niepokojące zdarzenia. Inna książka autora, z którą spotkałam się, to kryminał retro "Imię Pani".
4/6 - warto przeczytać
thriller górski, 386 stron, premiera 25.08.2021
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Agora.
Koleżanka bardzo lubi i poleca twórczość tego autora, ale ja jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńa ja mam kolegę zapalonego alpinistę, więc na pewno polecę :-)
UsuńA mnie jakoś nie fascynują książki o himalaizmie. A bardzo lubię wspinać się po górach.
OdpowiedzUsuńNie jestem zafascynowana himalqizmem,ale jeat to mimo wsYstko ciekawy temat
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi, którzy sami decydują się tam wybrać. Jednocześnie ich podziwiam, ale z jednej strony są dla mnie starszynymi egoistami. Nie miałam jeszcze okazji czytać nix o himalaiźmmie. Chętnie bym coś takiego przeczytała. Kinga
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć w górach.
UsuńChoć sama za górami nie przepadam, chętnie skuszę się na relację z wyprawy, to musiało być fascynujące, ale i niebezpieczne przeżycie.
UsuńTacy ludzie co się podejmują wejścia na K2 w zimowych warunkach należą im się wielkie brawa i ogromny szacunek. Lubię takie książki poczytać od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie świt wspinaczki wysokogórskiej. To zimno, ciemność, nieprzewidywalność warunków i śmierć - taka częsta :( Nie na moje nerwy, niestety
OdpowiedzUsuńPisarz jest popularny na polskim rynku, ale jeszcze nie miałam okazji czytać nic jego autorstwa.
OdpowiedzUsuńCzasem sięgam po tematykę górską, więc będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że thriller nie do końca trzymał w napięciu, ale może kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za książkami autora w bibliotece. Może któraś będzie dostępna.
OdpowiedzUsuńTematyka górska w połączeniu z thrillerem mogła mieć naprawdę ciekawe brzmienie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to wspaniała pozycja dla miłośników górskich wypraw. Ja szczerze to podziwiam ich, to wielkie ryzyko
OdpowiedzUsuńLubię książki o górach, ale bardziej pociągają mnie te oparte na faktach.
OdpowiedzUsuńJa jestem pełna podziwu dla tych, którzy wchodzą zimą na szczyty.. Nigdy zimą nie byłam nawet w naszych polskich górach ale chcę nadrobić zaległości..
OdpowiedzUsuńZapowiada się przerażająco i pociągająco, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMoja Mama zawsze uwielbiała książki o górach. Mamy ich w domu całą półkę. Myślę, że to będzie dla niej dobry prezent :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takim książkami ale ta wydaje się bardzo fajna. Ta okładka dodatkowo mnie bardzo przyciąga
OdpowiedzUsuńTematyka górska a w szczególności tematyka wspinaczki górskiej jest niezwykle ciekawa. Ilu naszych rodaków straciło tam życie na tym K2...
OdpowiedzUsuńHimalaizm i tematyka katastroficzna od zawsze mnie interesowała, dlatego chętnie bym przeczytała taką książkę.
OdpowiedzUsuńJest sporo odbiorców tej tematyki, więc nie ma się czemu dziwić, że tyle ich powstaje.
UsuńUwielbiam chodzić po górach ale ze wspinaczką wysokogórską nigdy nie miałam do czynienia, może przeczytam przed następną wyprawą:)
OdpowiedzUsuńBiografie i książki o himalaistach nie koniecznie mnie interesują, ale jestem pełna podziwu jak wiele osiągnęli mimo tak trudnych warunków.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie to po co ludzie pchają się w wysoki góry? Tam jest tak niebezpiecznie. W życiu bym się nie dała namówić na taką wyprawę.
OdpowiedzUsuńNie sięgam po książki z takim wątkiem, bo mnie on nie interesuje. Raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuń