KARSTEN DUSSE
ZABIJAJ UWAŻNIE tom 1
"Morderstwo, które popełniłem w weekend z największą uważnością, faktycznie rozwiązywało wszystkie moje problemy."
Od czasu do czasu chętnie schodzę z wysokiego poziomu napięcia mrocznych powieści kryminalnych i zaglądam do lekkiego wydania w wersji komediowej. Warunkiem koniecznym udanej zabawy z takimi książkami jest wstrzelenie się w poczucie humoru autora, nadawanie na tych samych, lub co najmniej zbliżonych, czarnych barw dowcipów i fantazji. Inaczej, rozrywka nie sprawia frajdy i męczy. W "Zabijaj uważnie", podobał mi się pomysł na fabułę, ale nie wbiłam się w rytm żartobliwego oscylowania wokół śmierci, sytuacyjnych żartów i komediowych chwytów. Kilka razy dałam się ponieść potraktowaniu spraw mroku z przymrużeniem oka, lecz w większości nie nadążałam za autorem. Główny bohater, obrońca przestępców w sprawach karnych, nie wzbudził sympatii, chciałam nim potrząsnąć, żeby przestał być tak zafiksowany na idei życiowej uważności, by zaczął wreszcie samodzielnie myśleć. Rozumiałam celowe przejaskrawienie portretu i osobowości, rolę przypisaną przez pisarza, osobliwie brzmiący głos narracji, lecz aby docenić trzeba lubić tego typu skecze.
Zachwycił ostry zmysł obserwacyjny Karstena Dusse. Wydobył z szalenie modnych trendów psychologicznych absurdy skrajnej interpretacji i ślepego wierzenia. Zaimponował wnikliwym podejściem do tematu. Z dużym przymrużeniem oka pokazał, do czego może doprowadzić ślepe i dosłowne wprowadzenie w życie fundamentalnych zasad uważności. Obserwacja zmiany systemu wartości Diemela, który od adwokata stał się mordercą, po dwunastu tygodniach terapii, dawało do myślenia. Skąd w ludziach bezwzględna potrzeba podporządkowania się czemuś, przykładowo eksploatującej fizycznie i psychicznie pracy, ociemniałej pogoni za sukcesem zawodowym, nawet kosztem życia rodzinnego, zdradliwemu pędowi codzienności, czy ekstremalnie rozciągniętym ideom zdrowego trybu życia? Potwierdziło się, że w każdej dziedzinie funkcjonowania człowieka na wagę złota są wyważony umiar i samodzielne myślenie. Przygoda czytelnicza nie porwała mnie, jednak jestem ciekawa, nie tyle, jak potoczą się losy Diemela, ale na co Dusse zwróci uwagę w kolejnej odsłonie, za jakie reguły się weźmie i w jak krzywym zwierciadle przedstawi.
3.5/6 - w wolnym czasie
komedia kryminalna, 388 stron, premiera 02.06.2021 (2019), tłumaczenie Mateusz Borowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.
Nie wiem, nie dość, że Cię nie porwała to jeszcze nie przepadam za tym gatunkiem.
OdpowiedzUsuńuważam, ze stworzyć komedię kryminalną jest bardzo trudno, trzeba wyczuć tę subtelną granice między śmiercią a humorem
UsuńNie znam jeszcze tej serii i nie do końca czuję się nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńPomysł na fabułę jest ciekawy, szkoda, że fabuła nie jest porywająca.
OdpowiedzUsuńDobrze, że autorka w tym tomie ukazała wnikliwe podejście do tematu.
OdpowiedzUsuńAutor. :)
UsuńSłownik mi zmienił, dzięki za zwrócenie uwagi.
UsuńNiemniej, na pewno znajdzie swoich zwolenników i przeciwników.
Już sam tytuł mnie odstrasza. Jak tylko widzę coś o zabijaniu w tytule już wiem, że to nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńPomysł ciekawy, szkoda, że jednak całość wyszła tak sobie..
OdpowiedzUsuńTak to niestety bywa, jest zawód czytelniczy, ale może w kolejnych tytułach się poprawi.
UsuńJak na razie odpuszczę
OdpowiedzUsuńKolejny tytuł o którym słyszałam wcześniej. Zawsze mnie zastanawia wtedy, czy sięgnąć czy nie.
OdpowiedzUsuńDobra komedia kryminalna to coś co czasami lubię. Jednak ta jakoś niezbyt do mnie przemawia :) Jedną z najpiękniejszych jak dotąd które przeczytałam było " W szpilkach od Manolo" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej :D komedia z wątkiem kryminalnym :)
OdpowiedzUsuńBrzmi oryginalnie. Poszukującym lekkiej lektury na lato na pewno się spodoba.
OdpowiedzUsuńOkładka wogóle nie wskazuje że to taka tematyka książki.
OdpowiedzUsuńJak 3,5/6 to raczej ta pozycje ominę :) Dzięki za recenzje! Wole coś z oceną 5 i 6 ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto tylko po takie sięgać, ale różnie to bywa :)
UsuńO tej książce czytałam różne opinie, więc raczej szybko po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam komedie, kryminały także, ale trzeba przyznać, że połączenie tych dwóch gatunków jest nie lada wyzwaniem. Może autor nie do końca mu sprostał, ale z pewnością poruszył ważną kwestię w swoje powieści, o czym piszesz w ostatnim akapicie recenzji.
OdpowiedzUsuńTej serii nie znam, ale ze względu, że komedie kryminalne lubię i to bardzo, to jak nadarzy mi się okazja, to po tę książkę sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami, chociaż zdarza mi się sięgać po kryminały, więc nie wykluczone, że jednak się skuszę.
OdpowiedzUsuńOkładka jest genialna. Bardzo mi się podoba, ale widzę, że książka ma niską ocenę. Szkoda :(
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie, nie sięgnę po nią. Jednak okładka jest nawet zachęcająca.
OdpowiedzUsuń