środa, 4 sierpnia 2021

NOCNA RUNDA

LEE CHILD

JACK REACHER tom 22

"Licz na najlepsze, ale nastawiaj się na najgorsze."

I jeszcze jeden tom serii o Jacku Reacherze, tym razem nocna runda śledztwa w słabo zaludnionym Wyoming, a konkretniej w jego jednej z zapadłych dziur. Przypadek sprawił, że podróż byłego żandarma armii amerykańskiej skróciła się przez nieskrywaną ciekawość i poczucie honoru. Kiedy dostrzegł na wystawie lombardu kadecki sygnet West Pointu, wiedział, że nie odpuści dopóki nie dowie się wszystkiego o jego właścicielu i nie odkryje związanej z nim historii. Jak zwykle, pozornie niewinna misja w miarę upływu czasu została naznaczona niebezpieczeństwem. Jednak Jack Reacher nie zrażał się rzucanymi w niego podejrzeniami i groźbami. Misternie, choć bez przyczajenia, niczym po sznurku, dochodził do znaczących tropów i faktów. Nie uciekał przed siłowymi rozwiązaniami, doskonale interpretował mowę ciała napastników, wykorzystywał wysoką znajomość sztuk walki. Oczywiście, pojawił się istotny kobiecy czynnik ubarwiający powieść. 

Jack Reacher, mistrz prowadzenia bezlitosnej rozgrywki z wszelkimi objawami przestępstw raniących słabych i wykluczonych, nie bał się ostatecznych rozwiązań, nawet jeśli daleko wykraczały poza prawo. On nie był od interpretacji oficjalnych zasad, z determinacją bronił żelaznych wzorców zwykłego ludzkiego sumienia. Jak nikt potrafił efektownie użyć siły, aby pod pozorem nieangażowania się, kontrolować sytuację. Zatem było mocno i dosadnie, jak na starą dobrą sensację przystało. Wiadomo, że w finalnej odsłonie czekała Reachera wygrana, ale ciekawie poznawało się, jak do niej doszło. Książka wpasowała się w wakacyjny nurt poznawania dobrych, acz przewidywalnych historii, na tyle wciągała i angażowała, że sprawiała przyjemność. Wchodząc w kolejne tomy serii łapię się na tym, że wprawiają mnie w melancholijny nastrój, wywołują ciepły uśmiech i miłe wspomnienia, gdyż to właśnie tego typu powieści poznawałam wspólnie z moim tatą, były punktami stycznymi naszej pasji czytania i dzielenia się wrażeniami. Zerknij na odczucia po spotkaniu z innymi tomami serii, przybliżonymi na Bookendorfinie ("Ostatnia sprawa", "Czasami warto umrzeć", "Zmuś mnie", "Poziom śmierci", "Uprowadzony", "Echo w płomieniach", "Zgodnie z planem", "Strażnik", "Poszukiwany"), oraz zbiorem dwunastu opowiadań "Adres nieznany", będących uzupełnieniem głównego nurtu intrygi o Jacku Reacherze.

4.5/6 - warto przeczytać
sensacja, 432 strony, premiera 12.06.2021 (2017), tłumaczenie Jan Kraśko
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

25 komentarzy:

  1. Mam przyjaciela,ktory uwielbia ta serie, ciekawe czy ten tom ju przeczytal :) dla mniw to juz o jakies 20 tomow za duzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomów dobywa w zastraszającym tempie, co na pewno cieszy miłośników tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ponad 20 tomów gwarantuje na pewno dłuższe zagłębienie się w ten cykl.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze nic Childa, więc może w wakacje pojawi się okazja by coś nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawa sensacyjna lektura, więc chętnie w końcu się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki Childa dopiero przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach, Lee Child - klasyka, ktora nigdy nie zawodzi 💜

    OdpowiedzUsuń
  8. Klasyka zawsze na czasie! Cytat jest świetny, bardzo często powtarzam to zdanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wędrówki po kuchni4 sierpnia 2021 23:03

    Przyznam szczerze, że ilosć tomów mnie przeraża, ale zapowiada się całkiem ciekawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię takie długie cykle tylko trzeba na nie zaplanować odpowiednią ilość godzin.

      Usuń
  10. Lubię takie sensacje, bo dostarczają mi odpowiedniej dawki wrażeń i emocji, a tego właśnie szukam w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ile tomów jest tych książek? Chyba bardzo dużo. Nie czytałam ani jednego, ale widzę, że Ci się podobają, więc warto je przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie miałam okazji czytać, ale chętnie to zmienię.

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że jak najwięcej, wciąż mnie kręcą, zdaje się, że dwadzieścia sześć. :)

      Usuń
  12. Kolejny tom i kolejna godna uwagi lektura. Może jeszcze zdążę się zaopatrzyć w te wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Matko jedyna! 22 tomy? Ja bym raczej nie czytała takiej długiej serii. Książka zdecydowanie nie dla mnie, więc po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Sensacyjne ksiazki są ciekawe. Ale sama nie wiem czy sięgnę po tą pozycję. Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tym razem nie poczułam, że to książka, którą chciałabym przeczytać, więc sobie ją odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety nie jest to seria dla mnie. Kiedyś zaczęłam i nie nie mogłam przebrnąć przez pierwszy tom. A do tego 22 tomy :) jak dla mnie troszkę zbyt długa seria

    OdpowiedzUsuń
  17. Gdy jestem nastawiona na najgorsze, nie potrafię liczyć na najlepsze... Ciekawe, czy po lekturze tej książki zmieniłabym zdanie? Hm, może warto to sprawdzić? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten cykl się rozrasta jak kiedyś się zdecyduje to będę mięć co czytać

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja niezbyt lubię aż tak rozrastające się fabuły książek. Zdecydowanie wybieram jak już tak do 3 tomów książki :D Bo potem zbyt często wszystko mi się już miesza :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie nadążam (chociaż widzę że to wznowienie), ale uwielbiam Jacka Reachera

    OdpowiedzUsuń
  21. Raczej nie jest to książka dla mnie na ten moment. Zwłaszcza, że jeszcze nic tej autorki nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow, ale seria...czytam bardzo dużo, ale chyba z tak długą serią bym nie dała rady.

    OdpowiedzUsuń