"Dla tych ludzi zegarki to największa miłość... to religia... Ludzie
są ułomni z natury, więc muszą popełnić jakieś błędy. I popełnili."
Ciekawie
poprowadzony kryminał, wymykający się z szablonowych pełnych
dynamicznej akcji propozycji powieści kryminalnych. Utrzymany w
spokojniejszej konwencji, bardziej nastawionej na intelektualną zabawę
podszytą sporą dawką dobrego humoru. Nie ma w nim mnogości bohaterów,
zdarzeń i nagłych zwrotów akcji, a jednak autorowi udaje się podsycać
zainteresowanie czytelnika. Przyznam, że z miłą chęcią dałam się
wciągnąć w ten wykreowany świat nieco szalonych kolekcjonerów zegarków,
ich wzajemnych animozji, wyśmiewania i zazdrości. Z uśmiechem śledziłam
ich reakcje i postawy, wiadomo było, że w wypełnionym takimi negatywnymi emocjami środowisku wcześniej czy później musi dojść do zbrodni. Podoba
mi się taka lekka narracja, barwny język i niewymuszone dialogi.
Mający o sobie wysokie mniemanie mistrz metateorii doktor Figlon zastaje zaproszony przez inspektora Franka van Graafa jako ekspert do pomocy w
rozwiązaniu skomplikowanego morderstwa. Figlon to ciekawie sportretowana
postać, nieco zaskakująca swoim zachowaniem, jednocześnie wzbudzająca w
czytelniku sympatię. Na podstawie intrygujących wspomnień doktora zagłębiamy się w jego pierwsze dochodzenie, dotyczące śmierci Maxa
Ringelmanna, pasjonata i właściciela najdroższej kolekcji czasomierzy na
świecie. Pozostali bohaterowie również oferują nam swoje ciekawe profile nabierające specyficznych cech, świadomie
potraktowanych przez autora ze szczyptą ironii i z przymrużeniem oka. Płynnie przenikamy między głównym wątkiem osadzonym w
przeszłości a tym opartym na teraźniejszości, który w zabawny sposób
ubarwia powieść. I choć liczyłam na głębszy spisek a zakończenie
książki nie zaskoczyło mnie, to i tak nie
przeszkodziło mi to w przyjemnym zaczytywaniu się w tej kryminalnej
intrydze.
4/6 - warto przeczytać
kryminał
Data premiery: 12.02.2016.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Oficynka. :)
Przypomina mi nieco składne kryminały Agaty Christie, które uwielbiam:) Dlatego pora sięgnąć i po tę książkę:)
OdpowiedzUsuńNowa recenzja!:)
http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Na razie z kryminalnym zacięciem zabieram się za kolejne propozycje czytelnicze z tego gatunku, ostatnio zauważam, że wpadam w takie cykle gatunkowe, zawsze to nowe doświadczenie. :) A Kolekcja Ringelmanna ma w sobie to coś, co przykuwa naszą uwagę. :)
UsuńNie często czytam kryminały. Zbyt plastycznie wyobrażam sobie morderstwa i zbrodnię, gdzie dzieje się krzywda drugiemu człowiekowi ;) Twój opis jednak mnie przekonał do tego kryminału, bo nie każdy posiada humor i barwny język, a to lubię najbardziej :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW powieściach kryminalnych interesują mnie najbardziej te psychologiczne źródła zbrodni, jej motywy, bawi mnie rozszyfrowywanie kolejnych aspektów morderstw, świetne ćwiczenia na kreatywność szarych komórek. :) A nutka humoru, jak właśnie w Kolekcji Ringelmanna, bardzo ubarwia powieść kryminalną. :)
Usuńfajnie, że opisujesz książki, które warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSkoro wróciłam do czytania w pełnym wymiarze, to jakoś tak naturalnym wydało mi się, że chcę podzielić się wrażeniami ze znajomości z książkami z jak największą liczbą miłośników literatury, poznać ich opinie i utrwalić własne. :)
UsuńKiedy Ty masz czasu, żeby przeczytać to wszystko? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz wolny czas już nie jest dla mnie problemem, a jeśli tylko trafia się na świetne pozycje czytelnicza to tylko czysta przyjemność i radość w sercu. :)
UsuńNiestety moja lista książek do przeczytania jest zbyt długa żebym zapisała sobie tę pozycję, bo jak już czytam kryminał to musi być megaświetny. Aczkolwiek lubię książki, z których można się czegoś dowiedzieć o świecie, w przypadku tej książki rozumiem, że jest to wiedza o zegarkach :)
OdpowiedzUsuńMoja lista książek, z którymi pragnę się zaprzyjaźnić również prezentuje się mnogością pozycji, ale to bardzo dobrze, bo tyle świetnych książek mamy do dyspozycji, nic tylko czytać. :)
UsuńNigdy nie byłam fanką kryminałów. Jedyne, jakie mnie kuszą, to te szwedzkie. Ale chyba powinnam po jakiś sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńA ja do szwedzkich dość długo się przekonywałam, ale ponieważ lubię takie kryminalne klimaty, to dałam się wciągnąć. :) Kolekcja Ringelmanna to dobra intelektualna rozrywka, przyjemnie spędziłam z nią czas. :)
UsuńLubię kryminały, ale wolę te, w których zakończenia mnie zaskakują ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam być zaskakiwana, ale jeśli fabuła jest dobrze poprowadzona, to choć znam już prawdopodobnego mordercę, to i tak daję się wciągnąć w taką powieść szukając źródeł i motywów zbrodni. :)
UsuńBrzmiało mega ciekawie do momentu, gdzie napisałaś, że zakończenie Cię nie zaskoczyło. Szkoda, że coraz mniej książek zaskakuje jak Christie :)
OdpowiedzUsuńAkurat w tej książce szybko trafiłam na trop prawdopodobnego zakończenia, ale niekiedy daję się nawet przy tych z pozoru łatwiejszych do rozszyfrowania wątkach kryminalnych zaskoczyć, to też chyba wiele zależy od takiej naszej detektywistycznej intuicji danego dnia. :) Często autorzy celowo nas jak najbliżej naprowadzają a kiedy indziej starają się abyśmy poczuli się jak na karuzeli pomysłów, wszystko w imię dobrej czytelniczej zabawy. :)
UsuńUwielbiam kryminały ale z tym autorem nie miałam jeszcze do czynienia. Pora nadrobić :)
OdpowiedzUsuńCiekawy miałam wieczór czytelniczy z tym kryminałem. :) Sympatycznego zaczytania! :)
UsuńLubię kryminały, może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że tło tego kryminału jest nietuzinkowe. :) Zaczytania z dobrym kryminalnym pazurem! :)
UsuńKryminały to zdecydowanie nie moja bajka, ale z chęcią zapoznam się z innymi książkami, które polecasz być może znajdę coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie, staram się zaglądać do wielu gatunków literackich, nowości i tych już nieco przykurzonych książek, szukam czytelniczych perełek. :)
Usuń