wtorek, 5 lipca 2016

KRZYK ICEMARKU Stuart Hill 180/2016

KRONIKI ICEMARKU tom 1

"Tylko głupcy biją się na własnym podwórku, kiedy do drzwi wejściowych puka wojna."

Bardzo przyjemne i wciągające zaczytanie w klimacie fantasy, wypełnione niebezpiecznymi przygodami, intrygującymi historiami i niezwykłymi bohaterami. Książka ma lekką narrację i wartką akcję. Kierowana do młodych odbiorców, jednak i starsi znajdą w niej wiele czytelniczej inspiracji. Szybko odnajdujemy się w ciekawie wykreowanym świecie, zamieszkiwanym przez ludzi, wampirów, wilkołaków, magów, czarownice i śnieżne lamparty. Poznajemy bardzo tajemniczych i legendarnych królów lasów, ostrokrzewu i dębu. Zasłuchujemy się w niepokojące opowieści o agresywnych lodowych trollach, wyspiarskich piratach, mrocznej Krainie Duchów. Powieściowe postaci wzbudzają sympatię, czasami główna bohaterka Thirris irytuje i drażni nas swoim zachowaniem, jednak jest to uwarunkowane jej wiekiem, wychowaniem i przypisaną jej przez los rolą. Bardzo lubimy młodzieńca Oskana Syna Czarownicy, posługującego się magią i potrafiącego wyłapywać sygnały z przyszłości. Uśmiechamy się z postawy nadwornego nauczyciela Maggiote Totusa, odpowiada nam jego humor i ciekawość świata. Dobrze czujemy się w towarzystwie Tharamana, wielkiego śnieżnego lamparta, zdecydowanie mniej pewnie w pobliżu króla i królowej wampirów. Walorem książki stają się również fascynujące opisy pojedynków, walk i bitew, czujemy jakbyśmy faktycznie brali w nich udział.

Niespodziewane wyzwanie, przed jakim staje czternastoletnia Thirrin, jest wyjątkowo dramatyczne i znaczące. Jej dawne życie nagle rozpadło się, przybierając obecnie zupełnie nowy kształt, nakładając na nią ciężkie brzmienie stuleci i odpowiedzialności za królestwo Icemarku. Jako młodziutka królowa musi obronić kraj i jego mieszkańców przed najazdem przerażającej, zawsze zwycięskiej, imperialistycznej armii Polipontu, dowodzonej przez złowrogiego i bezwzględnego Scypiona Bellorum. Jesteśmy pod wrażeniem jej odwagi i waleczności, jednakże dziewczyna musi jeszcze wiele nauczyć się ze sztuki dyplomacji, negocjacji, cierpliwości, tolerancji, nawiązywania sojuszów i umiejętności dowodzenia w walce zbrojnej. Na szczęście, pomimo swojej impulsywności i porywczości, potrafi zdobywać przyjaciół, sprzymierzeńców, wyjątkowych doradców. Czy Thirrin zdoła sprostać stojącym przed nią ogromnym zadaniem? Wypełnić swoją królewską rolę i zagiąć nieco ścieżkę przeznaczenia? Co w ostatecznym rozrachunku okaże się jej ułomnością, a co mocną stroną osobowości? Dlaczego otrzyma imię Rysicy Północy? Jak bardzo to co nieprawdopodobne, przy wielkiej determinacji, walce, wierze i oddaniu, może okazać się możliwe do spełnienia? Tylko jakim kosztem? Co czeka królestwo pod jej rządami? Z zainteresowaniem sięgam po drugi tom, licząc, że otrzymam w nim jeszcze więcej napięcia i zaskakujących elementów.

4.5/6 - warto przeczytać
fantasy

Data premiery: 18.06.2014

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Galeria Książki. :)

19 komentarzy:

  1. Idealna pozycja dla mojego małżonka ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł podpowiedzi tytułu do zaczytania jak najbardziej wskazany, mnie dzieciaki namówiły i nie żałuję, a drugi tom jeszcze lepszy. :)

      Usuń
  2. Sama książka raczej nie jest dla mnie, za to cytat otwierający recenzje wybralas bardzo wymowny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tam lubię takie fantasy, świetnie się przy nim relaksuję, a o to chodzi. :) Cytat, który kojarzy mi się nie tylko z tą książką. ;)

      Usuń
  3. Lubię takie magiczne klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyśmy jeszcze nie wyrośli z bajek z dzieciństwa. :) Bardzo chętnie wciąż się w nich zagłębiam. :)

      Usuń
  4. Mało kiedy sięgam po książki tego gatunku. Niemniej jednak kiedy będę miała ochotę na fantasy, wezmę pod uwagę ten tytuł. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drugi tom "Klinga ognia" jeszcze bardziej rozbudowany, bardzo ciekawa seria, wbrew pozorom nie tylko dla młodszego czytelnika. :)

      Usuń
  5. Piękny cytat o wonie. Tak bardzo przypomniał mi losy Polski szlacheckiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skojarzenia miałam podobne, no cóż, historia lubi się powtarzać, nawet dziś. ;)

      Usuń
  6. Ale dawno nie czytałam fantastyki! Narobiłaś mi ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze, trzeba od czas do czasu oddać się marzeniom i zajrzeć do świata pełnego magii. :) Sympatycznego zaczytania! :)

      Usuń
  7. Rzadko mam czas na czytanie chociaż lubię :)

    Książka wygląda na interesującą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deficyt czasu dopada większość z nas, teraz mam go więcej, więc skrupulatnie wykorzystuję na czytanie książek. :)

      Usuń
  8. Cytat intryguje, choć gatunkowo nie jestem zainteresowana... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wciąż czuję w sobie wiele z dziecka. :) Pozdrawiam serdecznie. :)

      Usuń
  9. Coś mnie ostatnio nachodzi na przeczytanie jakiegoś fantasy, choć od lat po ten gatunek nie sięgałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zajrzeć w taki inny świat, użyć wyobraźni i oddać się fabule. :)

      Usuń
  10. ja nie wiem jak to się dzieje, że mnie omijają takie książki, może nie jest to lektura na już, ale chętnie bym sięgnęła :-)

    OdpowiedzUsuń