ANNE METTE HANCOCK
MROKI KOPENHAGI tom 2
"Gdyby tylko mógł się pozbyć tych obrazów. Wypuścić je z głowy niczym pęk balonów i patrzeć, jak tańczą na niebie, aż całkiem znikną w przestworzach."
Podobnie jak pierwszy tom "Ostrze", "Cięcie" ma w sobie coś, co sprawia, że chętnie się w nie zagłębiamy, chociaż kilka elementów niestety umniejsza entuzjastyczne poznawanie. Kryminał nie należy do mocnych propozycji czytelniczych, wkrada się kilka potknięć, jednak sympatycznie wypełnia czas. Intryga ciekawie zawiązana, z przemyślanym konspektem na przebieg zdarzeń, uwzględnionymi atrakcyjnymi incydentami, okraszonymi sensacyjnymi barwami. Pomysł na fabułę zajmująco rozpracowany, chętnie poddajemy się grze snucia domysłów i przypuszczeń, płynnie wkraczamy w kolejne rozdziały. Wiele elementów trzymanych jest przez dłuższy czas w ukryciu, co sprawia, że nie wpadamy szybko na właściwe tropy, a to podgrzewa atmosferę niecierpliwego poznawania. Ale też wiele tropów można szybko wyłapać, co z kolei zmniejsza napięcie odkrywania prawdy. Momentami ukazują się akcenty thrillera, mnożą się groźne okoliczności wokół kluczowej postaci, nie brakuje dreszczyku. Czytelnik otrzymuje obraz sytuacji z dwóch perspektyw, detektywistycznej i dziennikarskiej, zgrabnie wyważono oba klimaty oddając każdemu znaczący głos.
Narracja przyjemna, stawia na dynamikę akcji i relacji międzyludzkich, elastycznie dostosowuje się do przebiegu zdarzeń, chociaż brakuje sugestywnych opisów, tak aby można było nie tylko przebiegać po stronach książki, ale jeszcze mocno zaangażować się. Mankamentem są nie w pełni przekonujące portrety bohaterów, jakby dopiero zaczęli być nakreślani, ale nie można im odmówić frapujących akcentów przeszłości, zwłaszcza Heloise. Dziennikarka śledcza nieco przeczy sama sobie w drugiej odsłonie serii, nie za bardzo radzi sobie z osobistym życiem, sama tak naprawdę nie wie, jak ustawić hierarchię wartości życiowych, ale też i w zawodowym nie błyszczy intelektualnie, jeśli na coś trafia, to niekoniecznie po nakładzie własnych sił i uruchomieniu umiejętności dochodzeniowych. Natomiast starszy aspirant Erik Schäffer jeszcze bardziej odsłania się przed czytelnikiem. Przyznaję, że postać zdobywa coraz większą sympatię, co ciekawe, jego słabości w dłuższej perspektywie stają się mocnymi stronami. Tym razem kieruje zespołem poszukującym Lukasa Bjerra, dziesięciolatka, który zniknął ze szkolnej świetlicy. Znaczne rozproszenie tropów nie ułatwia dotarcia do informacji o chłopcu, a i ustalenie właściwych relacji między osobami pojawiającymi się w czasie dochodzenia jest sporym wyzwaniem. Czy uda się dotrzeć do Lukasa zanim stanie mu się krzywda? Podsumowując, dla znawców kryminałów powieść niczym szczególnym nie wyróżnia się na tle jej podobnych, składnie włącza się w nurt lekkich kryminalnych klimatów, jednakże ciekawie wypełnia czas, na tyle, że z zainteresowaniem czekam na trzecią odsłonę tej duńskiej serii.
3.5/6 - w wolnym czasie
kryminał, 368 stron, premiera 15.09.2021 (2018), tłumaczenie Edyta Stępkowska
Tekst powstał w ramach współpracy z Secretum.pl
czwartek, 4 listopada 2021
CIĘCIE
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż, choć pięknie opisałaś, to chyba zrezygnuję z tej książki ;)
OdpowiedzUsuńdobrze, że słowa recenzji do Ciebie trafiły, teraz możesz mieć pewność, że ta książka nie jest dla Ciebie
UsuńNie jestem przekonana do końca, choć bardzo ciekawie opisujesz tę książkę. Może jednak dam jej szanse...
OdpowiedzUsuńjeśli dobrze czujesz się w takim gatunku to warto spróbować
UsuńWarto się na coś skusić, zawsze można w dowolnym momencie odłożyć dany tytuł.
UsuńSkoro wypełnia czas, ale średnio zaskoczy miłośników gatunku nie będę polecać jej siostrze.
OdpowiedzUsuńMam w planach o wiele ciekawsze książki, na tę na razie się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDobrze, że mimo wszystko jesteś ciekawa trzeciego tomu serii.
OdpowiedzUsuńmyślę, że jako ekranizacja, ta książka znalazła by swoich odbiorców
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, ale ten nie wydaje mi się tym, po którego chcę sięgnąć w przyszłości. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńOstatnio mam coraz mniej wolnego czasu i odrzucam książki, które mnie nie intrygują tak w 90%, a ta się do nich zalicza. Odpuszczam tę lekturę.
OdpowiedzUsuńmam to samo, trzeba mądrze wykorzystywać swój wolny czas ;-)
UsuńNie czytałam pierwszej części, więc ta obecnie mnie nie zaciekawiła. Staram się teraz wybierać jednotomowe książki
OdpowiedzUsuńCzekałam jak głupia na drugi tom i cieszę się, że w końcu jest. Już nie mogę doczekać się jak będę miała. Drugą część w ręce i zapoznam się z nią.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna okładka. Myślę, że bym zamówiła tą książkę, gdybym ją znalazła na półce w księgarni.
OdpowiedzUsuńPolecam, wspaniale zaczytałam się w tej trylogii w jeden dzień.
Usuń